W ubiegłym roku organy kontroli skarbowej wydały decyzje, w których zmniejszyły deklarowaną przez podatników stratę na łączną kwotę 481,7 mln zł – wynika ze sprawozdania z kontroli skarbowej za 2013 r.
Jedną z metod działania kontrolerów skarbowych jest zakup kontrolowany. W ten sposób kontrolerzy sprawdzają m.in., czy sprzedaż jest ewidencjonowana w kasie fiskalnej. Zasadniczo obowiązek ten dotyczy podatników, u których sprzedaż przekracza 20 tys. zł. Limit ten dotyczy zarówno kontynuujących działalność w danym roku, jak i rozpoczynających ją.
Od 1 maja 2011 r. kasy muszą mieć także dentyści, lekarze i prawnicy.
Kontrolerzy przychodzą ubrani, jak każdy inny klient, dokonują zakupu lub korzystają z usługi. Swoją tożsamość ujawniają dopiero wtedy, gdy podatnik np. nie wystawi paragonu fiskalnego. Jeśli szkoda dla budżetu jest niewielka (np. brak wydania jednego paragonu), wystawiają mandat – zwykle kilkuset- złotowy (maksymalnie może wynieść 3360 zł).
Po takich odwiedzinach urząd skarbowy lub kontroli skarbowej może wszcząć kontrolę lub postępowanie podatkowe.
Jan Czerwiński, menedżer w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, wyjaśnia, że organy podatkowe i kontroli skarbowej mają prawne i faktyczne możliwości weryfikacji dochodu podatnika, który nie zaewidencjonował w kasie fiskalnej sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. W praktyce – tłumaczy – organy mogą m.in. poddać analizie wyciągi z rachunków bankowych podatnika, przesłuchać jego klientów na okoliczność ustalenia wysokości zapłaconej należności, a pracowników – na okoliczność ustalenia liczby klientów i wynagrodzenia płaconego za usługi. Organy mogą też weryfikować wysokość wydatków podatnika w celu ustalenia niezbędnego poziomu dochodów lub wpływy na rachunki bankowe małżonka dla ustalenia, czy wszystkie mają odpowiedni tytuł prawny.
Monika Ławnicka, doradca podatkowy i menedżer w Accreo, dodaje, że organy mogą w toku kontroli weryfikować ewidencje i księgi prowadzone dla celów podatkowych (np. podatkową księgę przychodów i rozchodów).
– Jeśli ich nie ma lub dane z nich wynikające nie pozwalają na określenie dochodu, wówczas art. 23 ordynacji podatkowej daje organom możliwość oszacowania podstawy opodatkowania – wyjaśnia Monika Ławnicka.
Kontrolerzy mogą więc np. porównać wysokość obrotów wewnątrz firmy wykazywanych za poszczególne okresy lub obrotów przedsiębiorstwa z obrotami konkurentów działających w podobnych warunkach. Przy szacowaniu mogą wziąć pod uwagę koszty poniesione przez podatnika. Powinni przy tym uzasadnić wybraną metodę, ponieważ szacowanie dochodu ma zmierzać do określenia go w wysokości najbardziej zbliżonej do występującej w rzeczywistości.
– Niekiedy zdarza się, że podatnik prowadzi dwie ewidencje – jedną dla celów podatkowych, drugą na własne potrzeby. Organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej może wówczas skorzystać z obu źródeł, aby ustalić rzeczywisty dochód podatnika – wyjaśnia ekspertka.