Resort finansów negatywnie ocenia większość podatkowych propozycji zawartych w założeniach trzeciej ustawy deregulacyjnej.

Opinia MF do projektu założeń ustawy o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce nie pozostawia wątpliwości, że resortowi gospodarki trudno będzie przeforsować swoje rewolucyjne propozycje podatkowe. Podstawowy wniosek jest taki, że zmiany nie tyle ograniczają obciążenia administracyjne, co obniżają wymiar podatków, a to pociągnie znaczne ujemne skutki budżetowe.
Resort finansów zdecydowanie opowiada się za wykreśleniem z projektu założeń m.in. takich propozycji, jak: wprowadzenie kasowej metody rozliczeń VAT, skrócenie ze 180 do 90 dni terminu uprawdopodobnienia nieściągalności wierzytelności w uldze na złe długi, skrócenie do 30 dni (tj. o połowę) terminu na zwrot różnicy VAT, czy wydłużenie terminu na rozliczenie VAT w imporcie. Resort nie zgadza się także na rozszerzenie zwolnienia z VAT przy darowiznach żywności na inne podmioty, niż producenci oraz wprowadzenie jako zasady 2-letniego okresu przechowywania kopii paragonów.

Ministerstwo Finansów szacuje, że skrócenie z 60 do 30 dni terminu zwrotu VAT w pierwszym roku spowoduje ubytek dochodów o ok. 5 mld zł

Krytyczne uwagi dotyczą także propozycji zmian w podatku dochodowym. Nie ma poparcia dla m.in. podwyższenia limitu małego podatnika do 2 mln euro, zniesienia 50-proc. ograniczenia przy odliczaniu straty podatkowej, czy podniesienia do 6 tys. zł limitu dla środków trwałych, podlegających zaliczeniu bezpośrednio do kosztów (dziś jest to 3,5 tys.).
Projekt założeń tzw. trzeciej ustawy deregulacyjnej wciąż jest na etapie uzgodnień międzyresortowych. Potem będzie go musiał rozpatrzyć stały komitet Rady Ministrów, a następnie trafi na posiedzenie rządu. Dopiero przyjęcie założeń przez rząd otworzy drogę do prac nad właściwym projektem.