W niedzielę minął termin na złożenie do Krajowego Rejestru Sądowego sprawozdania finansowego za 2017 r. Kto w imieniu spółki tego nie zrobił, w tym likwidator, musi się liczyć z grzywną
Przez lata nieskładanie sprawozdań finansowych do sądu było rzadko ścigane, a jeśli dochodziło do skazania, to wymiar kary był niski. Po kilku aferach finansowych, którym towarzyszył brak transparentności sprawozdawczej, resorty finansów i sprawiedliwości zapowiadały, że skończy się pobłażanie dla władz spółek zaniedbujących obowiązek wynikający z art. 79 pkt 4 ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 395 ze zm.; dalej: u.o.r.). Czy faktycznie to nastąpiło?
Co wynika z przepisów…
Zgodnie z art. 79 pkt 4 u.o.r. za niezłożenie sprawozdania finansowego w rejestrze sądowym grozi grzywna albo nawet kara ograniczenia wolności. Odpowiedzialność ponosi kierownik jednostki (art. 4 ust. 5 u.o.r.), niezależnie od tego, kto, zgodnie z ustalonym w firmie podziałem obowiązków, sporządzał sprawozdanie. Przed sądem staje więc członek zarządu, a w spółkach osobowych (gdy są one zobowiązane do prowadzenia ksiąg rachunkowych) wspólnicy prowadzący sprawy spółki (w spółce partnerskiej odpowiedzialnym może być zarząd).
Odrębnym występkiem jest niesporządzenie sprawozdania finansowego. Grozi za to grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 2, albo obie te kary łącznie (art. 77 pkt 2 u.o.r.).
…a co z praktyki
Podobnie jak za inne występki nie ma ściśle określonej wysokości grzywny za niezłożenie sprawozdania finansowego do KRS. Przykładowo, w sprawie zakończonej wyrokiem z 25 kwietnia 2018 r. (sygn. akt XII K 211/16), Sąd Okręgowy w Warszawie wymierzył prezesowi spółki za każdy rok z pięciu lat, w których nie zostało złożone sprawozdanie do KRS, grzywnę w wysokości 80 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 10 zł. Łącznie, gdyby przemnożyć 800 zł przez liczbę lat, dałoby to 4 tys. zł, ale sąd połączył wymierzone grzywny i wymierzył karę łączną w wysokości 200 stawek dziennych po 10 zł każda. W efekcie więc prezes musiał zapłacić 2 tys. zł. Przy czym orzeczenie kary łącznej jest obowiązkowe, jeżeli są spełnione ku temu kodeksowe przesłanki (art. 85 par. 1, art. 86 par. 1 i 2 oraz art. 91 par. 2 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny; t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2204 ze zm.). Kara łączna jest z reguły łagodniejsza, niż gdyby arytmetycznie zsumować kary wymierzone za każdy z występków z osobna (choć nie zawsze tak być musi).
W innej sprawie, zakończonej 4 kwietnia 2018 r. (sygn. akt IV Ka 23/18), Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok skazujący prezesa spółki na grzywnę w wysokości 50 stawek dziennych po 20 zł każda. Prezes nie składał sprawozdań przez cztery lata, więc sąd rejonowy połączył grzywny i wymierzył karę łączną 150 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 20 zł. W sumie więc prezes musiał zapłacić 3000 zł. Podobnie zakończyła się sprawa rozstrzygnięta wyrokiem z 30 stycznia 2018 r. (sygn. akt V K 866/17). Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum wymierzył za niezłożenie do KRS rocznego sprawozdania finansowego grzywnę w wysokości 40 stawek dziennych po 20 zł każda (w sumie 800 zł). Taką samą karę nałożył za kolejny rok. Następnie czyny popełnione przez tego samego prezesa, lecz w czterech kolejnych latach i w czterech różnych spółkach, potraktował jako ciąg przestępstw i wymierzył grzywnę w wysokości 120 stawek dziennych po 20 zł każda (w sumie 2400 zł). Taka sama kara spotkała prezesa za nieskładanie sprawozdań w następnych czterech latach w czterech różnych podmiotach. W sumie więc, gdyby zsumować wymierzone kary, prezes musiałby zapłacić 6400 zł. Sąd połączył jednak wymierzone grzywny i orzekł jedną karę łączną w wysokości 250 stawek dziennych po 20 zł każda (co dało 5 tys. zł).
WAŻNE Niezłożenie sprawozdania nie tylko jest karane grzywną, ale pociąga za sobą też inne wydatki. Sąd zasądza bowiem od oskarżonego również koszty sądowe i opłatę sądową. A nawet gdy dojdzie do umorzenia postępowania karnego, nie uchroni to oskarżonego przed zapłatą na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Na niekorzyść…
Skąd różnice w wysokości grzywny? Ustalając wysokość stawki, sąd bierze dochody oskarżonego, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe. Natomiast na niekorzyść przemawia liczba niezłożonych w terminie sprawozdań, uprzednia karalność oskarżonego, a także jego postawa, w tym – czy do czasu wyroku nadrobił on już zaległości. Jeśli mimo upływu czasu sprawozdania finansowe nadal nie są złożone (a z reguły zanim sprawa trafi na sądową wokandę mija kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt miesięcy), sąd uznaje to za dodatkową okoliczność obciążającą. Przy czym nie ma co liczyć na wyrozumiałość sądu z powodów kłopotów finansowych firmy. „Ustawa o rachunkowości penalizuje niezłożenie sprawozdań finansowych niezależnie od tego, czy podmiot gospodarczy jest w dobrej kondycji, czy też przeżywa kryzys, czy kończy działalność” – stwierdził Sąd Okręgowy w Poznaniu z 4 kwietnia 2018 r. (sygn. akt IV Ka 23/18).
Nie pomogą też tłumaczenia, że niezłożenie raz sprawozdania finansowego skutkowało niewypełnianiem tego obowiązku w kolejnych latach (ze względu na brak danych z lat poprzednich). Sądy takiego argumentu nie przyjmują, uznają go wręcz za nielogiczny. W przeciwnym razie – jak stwierdził Sąd Okręgowy w Poznaniu we wspomnianym wyroku z 4 kwietnia 2018 r. – „w sytuacji wieloletniego zaniechania przez kierownika danej jednostki składania we właściwym rejestrze sprawozdań finansowych ponosiłby on wyłącznie odpowiedzialność karną za pierwszy z czynów, a następne nie byłyby już karane”.
…i na korzyść oskarżonego
Z reguły natomiast oskarżeni przyznają się do zarzucanego im czynu. Jeśli idzie to w parze ze skruchą i obietnicą nadrobienia zaległości (a jeszcze lepiej nadrobieniem jej do czasu sądowego orzeczenia), jest to niewątpliwie okolicznością łagodzącą wymiar kary. A choroba lub inna życiowa przeszkoda? Sąd za każdym razem bada, czy faktycznie uniemożliwiły one złożenie sprawozdania. Jeśli nawet faktycznie tak było, to należy pamiętać, że wyrok zapada po kilku latach od występku. Z reguły jest więc dostatecznie dużo czasu na uzupełnienie braków, zebranie niezbędnej dokumentacji i złożenie sprawozdania.
Wymierzając karę, sąd bierze też pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu. Zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego „w przypadku przestępstwa z art. 79 pkt 4 ustawy o rachunkowości zasadnicze znaczenie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu winna mieć waga naruszonych przez sprawcę ustawowych obowiązków, a także czasookres ich niewypełniania” (wyrok z 6 listopada 2014 r., sygn. akt IV KK 200/14). Mając to na uwadze, Sąd Okręgowy w Poznaniu we wspomnianym wyroku z 4 kwietnia 2018 r. (sygn. akt IV Ka 23/18) uznał, że nieskładanie przez cztery lata sprawozdań finansowych charakteryzowało się znacznym stopniem społecznej szkodliwości czynu. „Obowiązek składania przez podmioty gospodarcze sprawozdań finansowych do właściwego rejestru sądowego ma służyć rzetelności i pewności obrotu gospodarczego i chronić przyszłych hipotetycznych kontrahentów danej spółki przed zawarciem umowy z podmiotem gospodarczym będącym w nienajlepszej sytuacji finansowej. (...) Sp. z o.o. pomimo istotnego pogorszenia swej sytuacji finansowej nie składała w tym czasie sprawozdań finansowych, a ich brak narażał na istotną szkodę kontrahentów” – stwierdził sąd.
Co do oceny społecznej szkodliwości tego czynu, sędziowie nie są jednak jednomyślni. W wyroku z 30 stycznia 2018 r. (sygn. akt V K 866/17) Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum uznał, że nieskładanie przez prezesa sprawozdań kilku zarządzanych przez niego spółek, mimo że trwało przez cztery lata, było czynem o nieznacznym stopniu społecznej szkodliwości. Powód? „Nie ujawniła się jakakolwiek okoliczność, z której wynikałoby, że nie składając tych sprawozdań, oskarżony dążył do ukrycia czegokolwiek. Ponadto sprawozdania finansowe nie stanowią jedynej informacji o kondycji finansowej i przebiegu działalności oraz perspektywach danego podmiotu gospodarczego” – stwierdził sąd. Nie bez znaczenia w tej sprawie było to, że ostatecznie, choć ze znacznym opóźnieniem, sprawozdania zostały jednak złożone. Także Sąd Rejonowy w Nowym Sączu w wyroku z 7 lutego 2018 r. (sygn. akt II K 1090/17) uznał, że niezłożenie sprawozdania jest czynem o nieznacznym stopniu szkodliwości społecznej. Stwierdził bowiem, że prezes spółki „nie kierował się motywami zasługującymi na szczególne potępienie czy też innymi niskimi pobudkami, nie działał również w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub dla wyrządzenia szkody innym osobom. Naruszył wprawdzie obowiązki wskazane w ustawie o rachunkowości, nie spowodował tym jednak żadnej realnej szkody”. W tej sprawie jednak nawet sam prokurator zamiast aktu oskarżenia skierował do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego. Niezłożenie sprawozdania zdarzyło się bowiem tylko raz, a w trakcie postępowania prezes nadrobił tę zaległość, wyrażając przy tym czynny żal i skruchę.
Biuro nie usprawiedliwia
Przed odpowiedzialnością za niezłożenie sprawozdania finansowego do KRS w żaden sposób nie chroni powierzenie prowadzenia ksiąg biuru rachunkowemu. Stanowisko sądów w tej sprawie jest ugruntowane, a przypieczętował je wyrok Sądu Najwyższego z 16 października 2014 r. (sygn. akt II KK 279/14). SN stwierdził, że biuro rachunkowe nie jest zobowiązane ani nawet uprawnione do składania sprawozdań finansowych do rejestru sądowego. Takich kompetencji nie przewiduje ustawa z 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 377 ze zm.), a z art. 52 ust. 2 u.o.r. wynika jedynie obowiązek podpisania sprawozdania finansowego przez osobę, której powierzono prowadzenie ksiąg rachunkowych.
Również syndyk i zarządca
Za kierownika jednostki uważa się również likwidatora, syndyka oraz zarządcę ustanowionego w postępowaniu restrukturyzacyjnym (art. 3 ust. 1 pkt 6 u.o.r.). W postanowieniu z 11 czerwca 2018 r. (sygn. akt VIII Gz 181/18) Sąd Okręgowy w Szczecinie wymierzył likwidatorowi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością grzywnę 1 tys. zł za niezłożenie sprawozdania finansowego do KRS tylko za jeden rok.
Kara była relatywnie wysoka, ale głównie z tego powodu, że likwidator już wcześniej był wzywany do złożenia sprawozdania. Wobec braku reakcji sąd rejonowy wymierzył grzywnę na podstawie art. 24 ust. 1 (obecnie art. 24 ust. 1b) ustawy z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 986). Sąd okręgowy utrzymał to postanowienie w mocy. Kary uniknął natomiast likwidator, wobec którego Sąd Rejonowy w Chełmnie umorzył 8 lutego 2018 r. warunkowo, na rok, postępowanie (sygn. akt II K 531/17). Na wyroku zaważyło to, że likwidator nie był wcześniej karany, przyznał się do winy i wyraził żal.
Plus inne koszty
Niezłożenie sprawozdania finansowego w KRS nie tylko jest karane grzywną, ale pociąga też za sobą inne wydatki. Sąd zasądza bowiem od oskarżonego również koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa (z reguły kilkadziesiąt złotych, choć bywa, że i kilkaset) i opłatę sądową, wynoszącą czasem 500 zł, a czasem i 1800 zł (jak w sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Okręgowego z 27 marca 2018 r., sygn. akt XII K 3/17). Nawet gdy dojdzie do umorzenia postępowania karnego, nie uchroni to oskarżonego przed zapłatą na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Bywa, że sąd zasądza na ten cel 800 zł, bywa, że i więcej (np. 1000 zł).