Przedsiębiorcy nie będą musieli integrować kas fiskalnych z terminalami płatniczymi. Reeksporterzy samochodów osobowych odzyskają akcyzę. Zmieni się też wysokość stawek VAT na niektóre towary.

To główne założenia projektu nowelizacji ustaw podatkowych, nad którym pracuje Ministerstwo Finansów. Założenia zostały już opublikowane w rządowym wykazie prac legislacyjnych. Sam projekt nowelizacji ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów jeszcze w III kw. br., a więc do końca września. Potem trafi do Sejmu.

Nie wiadomo, kiedy zmiany miałyby wejść w życie. Niektóre z nich, np. dotyczące kas fiskalnych, muszą zacząć obowiązywać już od 1 stycznia 2025 r.

VAT w dół i w górę

Z założeń wynika, że zmieni się wysokość stawek VAT na niektóre towary.

Po pierwsze, stawką 0 proc. mają zostać objęte dostawa i import statków ratowniczych i łodzi ratunkowych, które są wykorzystywane na morzu, a nie są statkami i łodziami pełnomorskimi. Obecnie taka preferencja dotyczy wyłącznie dostawy i importu pełnomorskich statków ratowniczych i pełnomorskich łodzi ratunkowych.

Po drugie, z 23 proc. do 5 proc. zmaleje VAT od kubeczków menstruacyjnych. Obecnie taką stawką są objęte tylko podpaski higieniczne i tampony.

Po trzecie, na stałe mają zostać objęte 8-proc. VAT wyroby medyczne dopuszczone do obrotu na podstawie poprzednio obowiązującej ustawy o wyrobach medycznych (z 20 maja 2010 r.). Obecnie z art. 145c ustawy o VAT wynika, że 8-proc. stawka podatku dla dostaw takich wyrobów obowiązuje tylko do 27 maja 2025 r.

Natomiast z 8 proc. do 23 proc. wzrośnie VAT na dostawy żywych koniowatych, czyli koni, osłów, mułów i osłomułów.

Identyczna zmiana ma dotyczyć wyrobów z konopi siewnej przeznaczonych do palenia lub wdychania bez spalania. Ich dostawy również mają być opodatkowane 23-proc. VAT, a nie jak obecnie według stawki 8 proc.

Resort finansów planuje także doprecyzować brzmienie poz. 10 załącznika 3 do ustawy o VAT, który przewiduje 8-proc. VAT na „nawozy i środki ochrony roślin – zwykle przeznaczone do wykorzystania w produkcji rolnej oraz pasze i karmy dla zwierząt gospodarskich i domowych”. Obecnie jest wiele sporów (także w sądach) o to, jak rozumieć każde z tych pojęć. MF chce wprowadzić w związku z tym odwołanie do definicji tych produktów określonych w przepisach branżowych.

Zwrot akcyzy dla reeksporterów

Kolejne ważne zmiany mają się znaleźć w ustawie o podatku akcyzowym. Skorzystałyby przede wszystkim firmy, które czasowo rejestrują samochody osobowe w Polsce, wyłącznie w celu wywiezienia ich za granicę (nigdy nie użytkują ich w naszym kraju).

Obecnie, gdy chcą one na podstawie art. 107 ust. 1 ustawy odzyskać zapłaconą w Polsce akcyzę, napotykają na odmowę. Fiskus za każdym razem tłumaczy, że przepis ten mówi o samochodzie osobowym niezarejestrowanym wcześniej na terytorium Polski (zgodnie z przepisami o ruchu drogowym). Natomiast w tym wypadku mamy do czynienia z czasową rejestracją w naszym kraju.

Wieloletnie spory na tym tle miał zakończyć wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 17 maja 2023 r. (C-105/22). Unijny trybunał orzekł, że Polska ma prawo wprowadzać własne warunki, od których uzależnia prawo do zwrotu akcyzy. Ważne, żeby takie warunki dotyczyły wszystkich aut, niezależnie od kraju ich pochodzenia.

Po tym wyroku zapadły w polskich sądach orzeczenia korzystne dla przedsiębiorców, czego przykładem wyrok WSA w Poznaniu z 26 lipca 2023 r. (III SA/Po 882/21). Fiskus wycofał skargę kasacyjną od tego orzeczenia i dzięki czemu w lipcu br. się ono uprawomocniło.

Teraz MF idzie o krok dalej i planuje wprowadzić przepisy, które umożliwią przedsiębiorcom będącym w podobnej sytuacji odzyskanie akcyzy.

Nowe zwolnienie dla aut

Zwolnione z akcyzy mają zostać samochody osobowe wykorzystywane do celów badawczych lub prac rozwojowych w działalności badawczo-rozwojowej. Obecnie podmioty prowadzące taką działalność muszą zapłacić podatek, a dopiero dokonując eksportu lub dostawy wewnątrzwspólnotowej samochodu, mogą wystąpić o jej zwrot.

Przypomnijmy, że wprowadzenie podobnej preferencji planowano już w projekcie tzw. ustawy deregulacyjnej, autorstwa resortu rozwoju i technologii. Pisaliśmy o tym w artykule „Deregulacja w kierunku… podatkowej optymalizacji” (DGP nr 71/2024).

Bez integracji kas fiskalnych

Z rządowego wykazu wynika także, że przedsiębiorcy nie będą musieli integrować kas fiskalnych online z terminalami płatniczymi. Dane o płatnościach będą nadal przekazywać fiskusowi agenci rozliczeniowi.

Przypomnijmy, że pierwotnie kasy online miały być zintegrowane z terminalami płatniczymi już od 1 lipca 2022 r. Tak założono w Polskim Ładzie (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105 ze zm.). Celem miało być pozyskiwanie przez fiskusa informacji o płatnościach dokonywanych przez klientów za pomocą kart płatniczych. Za brak integracji miała grozić kara 5 tys. zł.

Okazało się jednak, że nie ma możliwości przeprowadzenia takiej operacji w pół roku. Dlatego obowiązek został odroczony do 1 stycznia 2025 r.

Przejściowo, tj. do końca 2024 r., wprowadzono raportowanie zastępcze, czyli przekazywanie tych informacji przez agentów rozliczeniowych (firmy zajmujące się rozliczaniem płatności kartami).

Teraz MF zamierza utrzymać to rozwiązanie bezterminowo, co oznacza, że przedsiębiorcy nie będą musieli integrować kas z terminalami płatniczymi. Ministerstwo samo przyznało na etapie prekonsultacji, że nie zawsze jest to możliwe ze względów technicznych.

Warto też zwrócić uwagę, że taka integracja nie przyniosłaby oczekiwanych efektów, bo fiskus nadal dostawałby informacje o obrotach wyłącznie z raportu z kasy fiskalnej, a nie z terminala płatniczego.

Ministerstwo Finansów zapowiedziało już tę zmianę w kwietniu br., w skierowanym do prekonsultacji dokumencie, który dotyczył głównie zmian w zakresie Krajowego Systemu e-Faktur. Jednak prace dotyczące KSeF wciąż trwają. Dlatego resort zdecydował się wprowadzić zmianę w przepisach o kasach fiskalnych inną drogą, czyli w innej nowelizacji. Zmiany dotyczące agentów rozliczeniowych zostaną wprowadzone do ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 615 ze zm.). Natomiast przepisy o karach za udaremnianie lub utrudnianie kontroli danych o transakcjach płatniczych zostaną przeniesione z ustawy o KAS do kodeksu karnego skarbowego.

JPK_CIT

MF zamierza też rozszerzyć ustawowe upoważnienie dla ministra finansów do wydania rozporządzenia o możliwość ograniczenia zakresu danych przekazywanych w formie ustrukturyzowanej. Chodzi o JPK_CIT i JPK_PIT.

Obecnie przepisy dają ministrowi możliwość określenia w rozporządzeniu m.in. podmiotów zwolnionych z obowiązku prowadzenia np. elektronicznych ksiąg rachunkowych i ich przesyłania w formie ustrukturyzowanej. Natomiast nie może on zwolnić z samego przesyłania ksiąg w formie ustrukturyzowanej w całości lub w części. To właśnie ma się zmienić.

Przypomnijmy, że na razie obowiązek przesyłania danych w ustrukturyzowanej formie będzie dotyczyć tylko podatników prowadzących księgi rachunkowe, przy czym wymóg przesyłania JPK_CIT też będzie wprowadzany stopniowo. Najpierw obejmie on podatkowe grupy kapitałowe i podatników CIT, u których wartość przychodu z poprzedniego roku przekroczy 50 mln euro. Będą oni musieli przekazać JPK_CIT po raz pierwszy za 2025 r. (zrobią to w 2026 r.).

Następnie wymóg ten obejmie wszystkich podatników zobowiązanych do przekazywania fiskusowi JPK _VAT. Po raz pierwszy prześlą oni JPK_CIT w 2027 r. (za 2026 r.). Rok później obowiązek ten obejmie pozostałych podatników.

Odwrotne obciążenie

Przedłużone ma być obowiązywanie mechanizmu odwrotnego obciążenia VAT dla nabywców uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, gazu w systemie gazowym oraz prądu w systemie elektroenergetycznym. MF chce, aby rozliczali oni VAT w ten sposób aż do końca 2026 r., a nie jak obecnie do 28 lutego 2025 r.

Brak tej zmiany – jak tłumaczy MF – „rodzi potencjalne ryzyko pojawienia się w Polsce nadużyć z udziałem tzw. znikających podatników oraz zwiększenie dla podmiotów kosztów uczestnictwa na rynku giełdowym, pogorszenie ich płynności finansowej oraz zmniejszenie konkurencyjności giełdy względem giełd z innych państw członkowskich”.©℗

OPINIA

Zmiany to podatkowa marchewka. Kij już poznaliśmy

ikona lupy />
Wojciech Kieszkowski, doradca podatkowy 
i partner w Solveo Advisory / Materiały prasowe

Zaproponowana przez resort finansów korekta matrycy stawek VAT przynajmniej na pierwszy rzut oka nie dotyczy najważniejszych kwestii dla podatników. Stawka podatku dla łodzi ratunkowych, żywych koniowatych czy kubeczków menstruacyjnych jest, z całym szacunkiem, problemem marginalnym.

Ale przewidziane są też ważniejsze zmiany, takie jak doprecyzowanie przepisów w odniesieniu do nawozów, paszy i karmy dla zwierząt. Dziś definicje te nie są w pełni jasne, co przekłada się na powstawanie niepotrzebnych sporów.

Korzystną zmianą będzie też niewątpliwie zniesienie obowiązku integracji kas rejestrujących z terminalami płatniczymi. Pamiętajmy jednak, że resort finansów planuje także zawężenie zakresu stosowania zwolnień z obowiązku fiskalizacji dla nowych branż (zwłaszcza dla sprzedaży w automatach vendingowych). Projekt, który to zakłada, jest już w konsultacjach. Najwyraźniej więc podatników czekają zmiany zarówno pozytywne, jak i mniej korzystne.

Podobnie jest z podatkiem akcyzowym. Ostatnio resort finansów przyzwyczaił nas do pomysłów czasem wręcz szokujących (np. drastyczny wzrost stawek przewidzianych w tzw. mapie akcyzowej). Tym razem propozycje zmian wydają się bardziej przyjazne. Przyznanie prawa do uzyskania zwrotu akcyzy przy reeksporcie czasowo zarejestrowanych samochodów powinno raz na zawsze zamknąć spory w tej materii. A plany zwolnienia z akcyzy samochodów wykorzystywanych w działalności B+R wpisują się doskonale w szerszy kontekst zmian w opodatkowaniu działalności badawczo-rozwojowej.