Połączenie spółek tylko po to, aby pozbyć się podmiotu zbędnego w strukturze kapitałowej, jest działaniem sztucznym – uznał szef Krajowej Administracji Skarbowej i odmówił 4 listopada br. wydania opinii zabezpieczającej.

Zasadniczo szef KAS często zgadza się na restrukturyzację firm, jeżeli wnioskodawcy wykażą uzasadnione względy ekonomiczne. W tym wypadku jednak uznał, że wskazane przez spółkę przesłanki są nieprzekonujące.

Cel restrukturyzacji jednak nie przekonał

O opinię zabezpieczającą wstąpiła spółka (A), która planowała połączenie ze spółką zależną (B) przez jej przejęcie. Miałoby to nastąpić w trybie art. 492 par. 1 pkt 1 kodeksu spółek handlowych, czyli przez przeniesienie całego majątku spółki przejmowanej na spółkę przejmującą bez przyznawania udziałów (akcji) spółki przejmującej. Spółka A jest bowiem jedynym udziałowcem spółki B. Doszłoby więc do połączenia spółki matki ze spółką córką.

Taka operacja jest neutralna w CIT, co potwierdzały liczne interpretacje dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Nie wiąże się też z obowiązkiem zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych, bo połączenia spółek kapitałowych nie są uznawane za zmianę umowy spółki (która co do zasady podlega opodatkowaniu PCC).

Ponadto w wyniku tej restrukturyzacji spółka A (przejmująca) przestałaby płacić spółce B (przejmowanej) za licencje do korzystania ze znaków towarowych, w związku z czym jedna przestałaby wykazywać podatkowy koszt, a druga podatkowy przychód.

Podobnie byłoby z pożyczką, którą spółka B zaciągnęła u spółki A. Po połączeniu pożyczka wygasłaby w drodze konfuzji, więc nie powstałoby zobowiązanie podatkowe od spłacanych kwot.

Spółka A wyjaśniła, że celem restrukturyzacji będzie wyeliminowanie spółki B, bo jest ona zbędna, komplikuje strukturę korporacyjną, generuje niepotrzebne przepływy finansowe, utrudnia zarządzanie.

Szef KAS uznał jednak wskazany cel za nieprzekonujący, a sam plan połączenia za sztuczny. Stwierdził, że nie zdecydowałby się na niego „podmiot działający rozsądnie”, bo gdyby intencją było faktycznie wyeliminowanie spółki B, to zostałaby ona po prostu zlikwidowana, a nie połączona ze spółką A.

Przedstawione we wniosku cele ekonomiczne nie są więc wiarygodne i nie uzasadniają przekonująco połączenia ze względu na przesłanki gospodarcze – stwierdził szef KAS, odmawiając 4 listopada 2024 r. wydania opinii zabezpieczającej (sygn. DKP16.8082.8.2024).

Uznał, że jednym z głównych motywów planowanych działań jest po prostu osiągnięcie korzyści podatkowych. Doszukał się ich zresztą więcej, niż wynikało z wniosku o opinię. Zwrócił uwagę na to, że gdyby spółka B została zlikwidowana, a nie przejęta, to u spółki A powstałby przychód do opodatkowania CIT w związku z otrzymaniem składników majątkowych likwidowanego podmiotu.

Ponadto, zdaniem szefa KAS, uzyskana korzyść podatkowa byłaby sprzeczna „z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu”, zostałaby więc spełniona przesłanka, o której mowa w art. 119a par. 1 ordynacji podatkowej.

W związku z tym – stwierdził – zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że planowane czynności mogą spełniać ustawowe kryteria unikania opodatkowania, i odmówił wydania opinii zabezpieczającej.

Korzystne rozstrzygnięcie także w estońskim CIT

Nie zawsze fiskus kwestionuje połączenia spółek przez przejęcie jednej przez drugą. Przykładem opinia zabezpieczająca z 19 czerwca 2024 r. (DKP16.8082.1.2024), którą opisaliśmy w artykule „Fiskus zgadza się na łączenie spółek” (DGP nr 134/2024). Została ona wydana w takim samym stanie faktycznym jak ten, który jest obecnie przedmiotem odmowy.

Chodziło o połączenie spółki A ze spółką B, której A był jedynym wspólnikiem (w trybie art. 492 par. 1 pkt 1 k.s.h.). Inaczej jednak przedstawiono cel restrukturyzacji. Tłumaczono, że spółka B powstała, aby łatwiej było wyodrębnić dochód jednego z zakładów, który nie mógł jeszcze zostać zwolniony z CIT. Jednak w momencie, gdy został on objęty zwolnieniem (ze względu na działalność specjalnej strefy ekonomicznej), takie wyodrębnienie przestało być potrzebne. Ponadto – jak wskazano we wniosku – dzięki połączeniu zostałyby też ograniczone obowiązki sprawozdawcze i koszty administracyjne. Łatwiej byłoby reagować na zmiany rynkowe.

Szef KAS uznał wtedy, że w takiej sytuacji nie można mówić o sztucznym działaniu, a restrukturyzacja ma solidne uzasadnienie gospodarcze i ekonomiczne.

Podobnie stwierdził w opinii zabezpieczającej z 30 sierpnia 2024 r. (DKP16.8082. 2.2024). Została ona opublikowana dopiero w październiku br.

W tym wypadku chodziło o inną sytuację – połączenie dwóch spółek córek (w trybie art. 492 par. 1 pkt 1 k.s.h.), których jedynym wspólnikiem jest osoba fizyczna. We wniosku o opinię wyjaśniono, że spółka przejmująca wybrała opodatkowanie estońskim CIT, co jest istotne, bo w takiej sytuacji jest możliwe tylko połączenie przez przejęcie spółek sióstr, których właścicielem lub udziałowcami są właśnie osoby fizyczne. Nie wchodzi tu w grę połączenie spółki matki ze spółką córką, bo firma, która wybrała estoński CIT, nie może być udziałowcem innego podmiotu.

W przypadku połączenia spółek córek stosujących klasyczny CIT nie ma mowy o neutralności podatkowej, gdy połączenie odbywa się w uproszczony sposób, tzn. bez przyznania udziałów lub akcji spółki przejmującej. Fiskus żąda wtedy podatku od całej wartości rynkowej majątku spółki przejmowanej (inaczej jest przy połączeniu standardowym, tj. gdy są wydawane udziały lub akcje).

Co innego, gdy spółkę córkę przejmuje inna spółka córka stosująca estoński CIT. Wtedy podatek dochodowy pojawia się, tylko gdy wartość rynkowa przejmowanego majątku jest wyższa od jego wartości podatkowej. I dotyczy to każdego połączenia, a więc zarówno uproszczonego (bez przyznawania udziałów lub akcji spółki przejmującej), jak i standardowego. Szczegółowo pisaliśmy o tym w artykule „Połączenie spółek niekoniecznie neutralne w estońskim CIT” (DGP nr 117/2024).

Korzyścią podatkową z takiej restrukturyzacji jest więc brak trzech podatków: CIT (estońskiego), PCC, a także PIT u wspólnika. Ponadto spółka przejmująca nie traci prawa do estońskiego CIT.

Szef KAS uznał jednak 30 sierpnia 2024 r., że osiągnięcie korzyści podatkowej nie będzie główną przyczyną planowanego połączenia spółek. Zadecydowały o nim głównie cele ekonomiczne i gospodarcze wskazane we wniosku o opinię zabezpieczającą, w tym:

  • wzmocnienie pozycji rynkowej i rozwój strategiczny,
  • ekspansja geograficzna oraz dostęp do nowych grup klientów,
  • redukcja kosztów prowadzenia działalności grupy,
  • zarządzanie ryzykiem i elastyczność w zakresie zmian koniunktury gospodarczej.

Szef KAS nie doszukał się też w planowanym połączeniu sztuczności działania ani sprzeczności z przedmiotem bądź celem ustawy podatkowej.©℗