Coś się załamało w kontrolowaniu rozliczeń akcyzowych przez urzędy skarbowe. – Nieźle radzą sobie za to urzędy celno-skarbowe – twierdzą eksperci. Postanowiliśmy sprawdzić, w czym rzecz.
Kontrole i postępowania dotyczące akcyzy / Dziennik Gazeta Prawna
Urzędy skarbowe przeprowadziły w zeszłym roku jedynie 11 kontroli podatkowych w zakresie akcyzy, natomiast urzędy celno-skarbowe – 132 kontrole i postępowania. W sumie takich spraw prowadzonych łącznie przez urzędy skarbowe oraz urzędy celno-skarbowe było w 2017 r. o ponad 100 mniej rok wcześniej – wynika z danych Ministerstwa Finansów.
W 2016 r., czyli jeszcze przed reformą Krajowej Administracji Skarbowej, postępowania i kontrole prowadziły inne organy – urzędy celne i urzędy kontroli skarbowej. Po reformie, która miała miejsce 1 marca 2017 r., połączyły się one w urzędy celno-skarbowe, a uprawnienia kontrolne w zakresie akcyzy dostało też 44 naczelników urzędów skarbowych.
Wypracowane przez UCS
– Jeśli spojrzymy oddzielnie na wyniki urzędów celno-skarbowych i urzędów skarbowych, to widać, że UCS radzą sobie nieźle, natomiast US słabo – komentuje Aleksandra Rutkowska, radca prawny w EY.
Widać to także po ustaleniach w zakresie akcyzy. W sumie spadły one nieznacznie – z 428 mln zł w 2016 r. do 400 mln zł w 2017 r. Wypracowały je jednak głównie UCS. Ustalenia urzędów skarbowych wyniosły bowiem w 2017 r. jedynie 90 tys. zł.
Najbardziej niepokoją dane dotyczące kontroli akcyzowych prowadzonych przez urzędy skarbowe (patrz ramka obok). – Wynika z nich, że w okresie od marca do końca grudnia 2017 r. wskaźnik kontroli akcyzowych na jedną jednostkę wyniósł 0,25. To nawet nie jest jedna kontrola na jeden urząd – zauważa Monika Piórkowska z kancelarii KDCP, która sama ma wieloletnie doświadczenie w pracy w strukturach służby celnej.
Nie każdy urząd przeprowadził kontrolę
Resort finansów odpiera zarzuty. Jego zdaniem nie da się bezpośrednio porównać skali i efektów kontroli akcyzowych realizowanych przez dawne UC i UKS z kontrolami realizowanymi przez organy KAS.
W urzędach skarbowych bieżąca weryfikacja deklaracji akcyzowych odbywa się w trybie czynności sprawdzających – tłumaczy w odpowiedzi na pytanie DGP.
– Tyle że reforma KAS niczego w tym zakresie nie zmieniła – deklaracje akcyzowe były sprawdzane w tym samym trybie – ripostuje Monika Piórkowska. I przypomina, że po reformie znaczna część zadań związanych z podatkiem akcyzowym została przekazana do właściwości naczelników urzędów skarbowych.
Od 1 marca 2017 r. mamy więc dwa rodzaje kontroli: podatkową będącą w kompetencjach naczelników urzędów skarbowych oraz celno-skarbową należącą do kompetencji naczelników urzędów celno-skarbowych. Kontrola podatkowa (miękka) ma skupiać się na rutynowym sprawdzeniu podatnika, w tym również w zakresie podatku akcyzowego. A kontrola celno-skarbowa (twarda) ma doprowadzić do wykrycia i zwalczania nieprawidłowości o szerokiej skali, powodujących znaczny uszczerbek w budżecie państwa.
Obecnie kontrole oraz postępowania w zakresie akcyzy może prowadzić 16 urzędów celno-skarbowych (UCS) wraz z 45 delegaturami i 143 oddziałami celnymi. Jednocześnie w każdym UCS powstały działy kontroli celno-skarbowej i postępowania podatkowego, składające się z referatów.
Problem z pracownikami
Eksperci wskazują dwie przyczyny problemów z kontrolowaniem rozliczeń akcyzowych przez US: braki kadrowe oraz to, że urzędnicy nie czują się „powołani” do kontroli akcyzy.
– W praktyce żaden z organów, ani US, ani UCS, nie czuje się wiodącym w zakresie kontroli podatku akcyzowego – uważa Szymon Parulski, doradca podatkowy i wspólnik w Parulski i Wspólnicy. Dodaje, że naczelnicy urzędów skarbowych wydają bieżące decyzje akcyzowe, np. zezwolenia czy zabezpieczenia. Nie są natomiast przekonani, czy mogą wchodzić w kompetencje kontrolne, które sprawują urzędy celno-skarbowe.
Przyczyny tego Aleksandra Rutkowska upatruje w samej reformie. – Urzędy celne, które przed 1 marca 2017 r. odpowiadały za kontrole akcyzowe, zostały zlikwidowane, a ich kadry częściowo wchłonięte do zreformowanych urzędów skarbowych, częściowo do nowych urzędów celno-skarbowych, a częściowo w ogóle nie weszły do nowych struktur – wyjaśnia ekspertka.
Innymi słowy – tłumaczy – tylko część funkcjonariuszy zdecydowała się przenieść do urzędów skarbowych, aby tam zajmować się akcyzą. Zdaniem Moniki Piórkowskiej zwiększenie obciążenia pracą i zmniejszenie zatrudnienia w urzędach skarbowych spowodowało, że pracownicy nie są w stanie prawidłowo i terminowo wykonywać zwiększonego zakresu obowiązków.
– Co więcej, w urzędach skarbowych nie tylko jest zbyt mało pracowników mających doświadczenie w akcyzie, ale osoby na szczeblu decyzyjnym co do zasady uczą się akcyzy i wydawanie nawet bieżących decyzji zajmuje więcej czasu – mówi Szymon Parulski.
Z kolei urzędy celno-skarbowe – dodaje Monika Piórkowka – skupiają się na kontroli związanej z pakietem przewozowym (ustawa o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów) oraz na kontroli targowisk działających np. w Wólce Kosowskiej, Rzgowie, Tuszynie, Jaworznie czy ostatnio w Krakowie.
Zadziałało prawo
Ministerstwo Finansów podkreśla, że na zmniejszenie liczby kontroli wpływ mają też efekty działań legislacyjnych dotyczących podatku akcyzowego. Przykładowo, zmiany przepisów obowiązujące od 1 stycznia 2016 r. uszczelniły system obrotu suszem tytoniowym przez pośredniczące podmioty tytoniowe. Natomiast wprowadzony 18 kwietnia 2017 r. system SENT objął monitoringiem przewóz wyrobów akcyzowych.
Uczciwi czekają w niepewności
Jednak zdaniem ekspertów efektem braku kontroli mogą być mniejsze wpływy z akcyzy i wzrost szarej strefy. I to mimo że plan działalności MF na 2018 r. zakłada zwalczanie nadużyć akcyzowych w obrocie tzw. towarami wrażliwymi – mówią.
Zdaniem Szymona Parulskiego, rozwiązaniem problemów mogłoby być przeniesienie kontroli akcyzowych wyłącznie do UCS. – Wtedy podatnik miałby jasność, że urząd skarbowy ma mu tylko pomóc w sprawach akcyzy, a skontrolować może go tylko urząd celno-skarbowy. Obecny dualizm nie jest korzystny dla nikogo – uważa ekspert.