Komisja Europejska rozpoczęła w ubiegłym tygodniu we wszystkich państwach unijnych kompleksowy przegląd przepisów o zwrocie nadwyżki podatku naliczonego.

Z komunikatu wynika, że takie badanie potrwa osiem miesięcy, a jego celem jest sprawdzenie, czy krajowe przepisy są zgodne z unijnym prawem i orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE. Bruksela sprawdzi m.in., w jakim czasie przedsiębiorcy odzyskują z urzędu skarbowego nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym. Sprawdzi też wszelkie związane z tym utrudnienia.
Jeśli wnioski będą niezadowalające dla KE, to nie wyklucza ona wszczęcia procedury naruszeniowej i skierowania do TSUE skargi przeciw danemu państwu.
Komisja podkreśliła w komunikacie, że szczególnie ważne jest to, aby firmy łatwo i sprawnie mogły odzyskiwać nadwyżkę VAT. Na związanej z tym biurokracji cierpią dziś szczególnie te najmniejsze i te, które dopiero rozpoczynają swoją działalność. Nie stać ich bowiem na przechodzenie przez długotrwałą i trudną procedurę. Na tym z kolei cierpi ich płynność finansowa. W konsekwencji muszą likwidować działalność gospodarczą – wynika z komunikatu.
Zdaniem Romana Namysłowskiego, partnera i doradcy podatkowego w Crido Taxand, w Polsce ustawowe terminy zwrotu VAT (60 dni, 25 dni i 180 dni) są stosunkowo szybkie w porównaniu z terminami obowiązującymi w innych krajach UE. Krótsze są jedynie w kilku państwach – wynika z przeprowadzonej przez niego analizy. Przykładem są kraje nordyckie, gdzie VAT zwracany jest niezwłocznie (Dania, Szwecja i Finlandia).
Dłuższe terminy niż w Polsce obowiązują na przykład na Cyprze (4 lub 8 miesięcy), w Hiszpanii (6 miesięcy), na Malcie (5 miesięcy) i w Luksemburgu (4 miesiące).
Niektóre państwa w ogóle nie zapisały terminów na zwrot VAT w przepisach i uzależniły je od statusu podatnika (Niemcy, Holandia).
Ekspert podkreśla jednak, że kluczowe są nie tylko same terminy zwrotu, ale też praktyka postępowania fiskusa.
– Z pewnością można pochwalić wstrzymywanie zwrotów nawet przy najdrobniejszych wątpliwościach dotyczących udziału w karuzeli VAT. Takiego działania można oczekiwać od administracji skarbowej. Z drugiej strony słyszymy też o ewidentnych błędach fiskusa albo o sytuacjach, w których urzędnicy odmawiają oddania pieniędzy, kwestionując ustaloną we wcześniejszych latach własną praktykę – mówi Roman Namysłowski.
– Samo badanie przepisów nie wykaże podobnych sytuacji, ale ocena praktyki działania organów podatkowych już tak – ocenia ekspert.