W ciągu miesiąca ma zostać opracowany projekt zasad należytej staranności w VAT. Dziś w Ministerstwie Finansów zostanie powołany zespół roboczy, który się tym zajmie.
Zasady mają być czymś w rodzaju kodeksu dobrych praktyk, których dopełnienie przez podatnika zapewni mu spokój w kontaktach ze skarbówką. Chodzi m.in. o zapewnienie bezpieczeństwa firmom, które nieświadomie wzięły udział w nadużyciu podatkowym, np. przez niezamierzone uczestnictwo w karuzeli VAT. Konsekwencje mogą być bolesne, bo takim podmiotom służby podatkowe mogą zakwestionować prawo do odliczenia VAT. A to ma wpływ na ich płynność finansową. Fiskus może zakwestionować prawo do odliczania VAT naliczonego przy zakupie towaru bądź usługi, jeśli uzna, że podatnik np. mógł podejrzewać, że jego kontrahent to firma słup, która podatku nigdy nie odprowadzi, a mimo to wszedł z nim w biznes. Jeśli jednak podatnik wykaże, że zachował się jak należy (dopełnił należytej staranności) i sam padł ofiarą oszustwa, wówczas fiskus potraktuje go łagodnie. Co konkretnie miałyby zrobić, to właśnie określi dokument Ministerstwa Finansów, którym zajmie się specjalny zespół powołany dziś w resorcie.
W jego skład wejdą przedstawiciele ministerstwa i firm oraz organizacji, które wzięły udział w prowadzonych przez kilka ostatnich tygodni konsultacjach. W ich trakcie swoje uwagi zgłosiło 69 różnych podmiotów.
– Zespół w ciągu miesiąca przygotuje wspólny dokument. Idealnie byłoby, gdyby na koniec prac mogli się pod nim podpisać wszyscy uczestnicy konsultacji. Dokument będzie stanowił podstawę do wydania formalnego stanowiska Ministerstwa Finansów w kwestii należytej staranności – mówi Wojciech Śliż, dyrektor departamentu podatku od towarów i usług MF.
Co się może znaleźć w dokumencie? Z wcześniej podawanych informacji wynika, że resort dużą wagę zamierza przywiązywać do wszystkich czynności sprawdzających, które podatnik powinien przeprowadzić przed zawarciem transakcji. Może to robić w dostępnych bazach danych (jak CEIDG, KRS czy REGON).
Ministerstwo ma też w planach rozszerzenie funkcjonalności rejestru podatników VAT. Dziś dzięki niemu można jedynie ustalić, czy ktoś jest podatnikiem, czy nie. I to jest podstawa: jeśli kontrahenta nie ma w rejestrze, to znaczy, że nie ma on statusu podatnika VAT i nie może wystawiać faktur. Zatem nie wolno odliczać sobie VAT z jego faktury. W przyszłości w rejestrze miałaby być dostępna historia obecności w nim podatnika. Będzie można ustalić, od kiedy podatnikiem jest potencjalny sprzedający. Albo czy wcześniej nie miał jakichś kłopotów i nie był z rejestru wykreślany. Informacja o krótkiej historii VAT może być sygnałem ostrzegawczym i skłonić przedsiębiorcę do bardziej wnikliwego przyjrzenia się przedstawianej ofercie.
Resort będzie też zalecał dużą ostrożność w sytuacjach, gdzie oferta jest wyjątkowo atrakcyjna, np. ze względu na cenę albo terminy realizacji. Czerwona lampka powinna również się zapalać, gdy wartość kontraktu byłaby nieproporcjonalnie duża w stosunku do wielkości kapitału oferującego.