Mniejsza liczba kontroli skarbowych przy większej kwocie ich ustaleń to bardzo dobry kierunek – chwalą eksperci. Zaraz jednak dodają, że zbyt często ofiarą podejrzeń padają uczciwe firmy.
To komentarz do wyników pracy urzędów kontroli skarbowej za 2016 r., o których poinformowaliśmy wczoraj („Fiskus mocno przykręcił śrubę”, DGP nr 15/2017).
Z danych wynika, że w ubiegłym roku zmalała liczba kontroli skarbowych w zakresie podatków (z 5956 do 5769), za to o ponad 3 mld zł wzrosła kwota ustaleń zakończonych wydaniem decyzji (z 18,37 do 21,63 mld zł), w tym o miliard złotych kwota wpłat (z 1,3 mld zł do prawie 2,35 mld zł).
Złożył się na to przede wszystkim ponad miliard złotych zatrzymanych, czyli uznanych za nienależne, zwrotów VAT (rok temu było 168 mln zł).
Małgorzata Samborska, doradca podatkowy w Grant Thornton, zwraca uwagę na to, że kwota nienależnego zwrotu VAT za cały 2016 r. jest prawie dwukrotnie większa niż upubliczniona za pierwsze trzy kwartały.
– Taki wzrost, w ciągu zaledwie trzech miesięcy, jest niepokojący – uważa ekspertka. Jej zdaniem, trudno go jednoznacznie wytłumaczyć. – Można by mieć nadzieję, że tak bardzo wzrosła celność typowania podmiotów do kontroli, ale to mało prawdopodobne – mówi Małgorzata Samborska.
Zbyt dużym kosztem
Jej uwagę przykuł też wzrost kwoty wynikającej z dobrowolnej korekty rozliczeń przez podatników – ze 175 mln zł w 2015 r. do 357 mln zł w 2016 r. W jej ocenie powodem tego jest niechęć kontrolowanych do angażowania się w spory sądowe. Średni czas oczekiwania na prawomocny wyrok to 56 miesięcy, a kwota zasądzonego zwrotu kosztów jest kroplą w morzu faktycznie ponoszonych przy tej okazji wydatków.
Wojciech Pietrasiewicz doradca podatkowy w MVP Tax, przyznaje, że statystyki wyglądają imponująco, ale otwarte pozostaje pytanie, ile np. kwot zatrzymanych zwrotów VAT wróci po latach do podatników wraz z odsetkami. – Założeniem fiskusa jest uderzyć w oszustów, a uczciwe firmy pozostawić w spokoju, ale rzeczywistość często wygląda odwrotnie – mówi ekspert.
Podkreśla, że coraz częściej kłopoty z fiskusem mają zwykłe firmy, których pech polega na tym, że działają w wytypowanej do kontroli branży. – Urzędnicy zbyt często bezrefleksyjnie wstrzymują i zatrzymują zwroty VAT, kierując się tylko krótkoterminowym celem budżetowym. Ten brak refleksji przy podejmowaniu decyzji staje się później powodem przegranej sądowej – zwraca uwagę Wojciech Pietrasiewicz.
Podobnie wyniki kontroli dotyczące zatrzymanych zwrotów VAT ocenia Michał Goj, dyrektor w zespole postępowań podatkowych i sądowych w dziale doradztwa podatkowego EY. – Dopiero uwzględnienie końcowych orzeczeń organów i sądów pozwoli na ocenę, na ile liczby prezentowane dzisiaj przez organy kontroli skarbowej są efektem rzetelnej pracy, a na ile nieco zbyt agresywnej interpretacji i stosowania prawa przez organy. Niestety, na ostateczną odpowiedź przyjdzie nam poczekać kilka lat – mówi ekspert.
Tego samego zdania jest Paweł Nowak, radca prawny i partner w Peter Nielsen & Partners Law Office. – Na pierwszy rzut oka wygląda to idealnie: mniej kontroli, lecz o większej skuteczności i w konsekwencji większe o miliard złotych wpływy do budżetu. Jednak za tymi prostymi liczbami kryją się tysiące różnych przypadków. Niekiedy urzędnicy wykryją nadużycia, a niekiedy fiskus wikła uczciwego przedsiębiorcę w wieloletni spór, który na końcu przegra, narażając podatnika i Skarb Państwa na niepotrzebne koszty – mówi ekspert.
Nie tylko w VAT
Eksperci dostrzegają również pozytywne strony działań fiskusa – Dane Ministerstwa Finansów potwierdzają, że kontrole koncentrują się na dużych podatnikach – zauważa Małgorzata Samborska.
Zwraca uwagę na to, że średnia kwota ustaleń w 2016 r. była o prawie 24 proc. wyższa niż rok wcześniej. Jej zdaniem składa się na to coraz większa specjalizacja i coraz wyższe kompetencje kontrolujących.
Ekspertka podkreśla, że wzrosty dotyczą nie tylko VAT, ale i CIT, gdzie ubiegłoroczne ustalenia były dwukrotnie wyższe niż w 2015 r. – Prawdopodobnie wpłynęły na to przede wszystkim znaczne ustalenia w zakresie cen transferowych – przypuszcza ekspertka.
Paweł Nowak podkreśla, że cieszą pierwsze sygnały o zmianie podejścia kontrolerów, tj. na przykład niewybieranie do kontroli spraw sprzed wielu lat, bliskich już przedawnieniu.