Dłużnik, który mimo braku zapłaty nie skoryguje podatku naliczonego po upływie terminu przewidzianego w ustawie o VAT, popełnia czyn zabroniony z art. 56 kodeksu karnego skarbowego – orzekł Sąd Rejonowy w Toruniu.

Wyrok zapadł 4 lutego 2021 r., ale dopiero teraz zostało opublikowane jego pisemne uzasadnienie.
Chodzi o często zdarzające się zaniedbanie ze strony dłużników, które jednak rzadko kiedy jest sankcjonowane wyrokiem sądu powszechnego. Mowa o art. 89b ustawy o VAT, który mówi, że w razie nieuregulowania w ciągu 90 dni należności wynikającej z faktury dłużnik musi skorygować, czyli zmniejszyć, odliczoną już kwotę podatku naliczonego wynikającą z tego dokumentu.
Przed 2019 r. termin przewidziany w ustawie o VAT był inny – wynosił 150 dni, ale zasada była taka sama.
O nieskorygowanie podatku naliczonego w tym terminie został oskarżony prezes zarządu spółki budowlanej. Przeprowadzona kontrola podatkowa wykazała, że mimo upływu 150 dni spółka nie opłaciła wielu faktur, natomiast odliczyła wynikający z nich podatek naliczony. Tym samym – jak obliczyli kontrolerzy – spółka naraziła Skarb Państwa na uszczuplenie VAT w łącznej kwocie ok. 50 tys. zł, a jej prezes podał nieprawdę w deklaracjach VAT-7 złożonych za okres od kwietnia 2015 r. do grudnia 2015 r.
Prezes zrzucił winę na biuro rachunkowe, które w całości prowadziło księgowość spółki. Tłumaczył, że sam orientował się jedynie, kiedy, gdzie i jakie deklaracje ma składać, natomiast co do wysokości podatków opierał się na informacjach od księgowej. Podkreślił, że nie jest z wykształcenia księgowym.
Sąd uznał jednak te wyjaśnienia za niewiarygodne. Stwierdził, że oskarżony ponosił odpowiedzialność za wszelkie przestępstwa i wykroczenia skarbowe popełnione w związku z pełnieniem funkcji prezesa zarządu. Takim czynem niedozwolonym – uznał sąd – było podawanie nieprawdy w deklaracjach VAT-7.
Dodał, że oskarżony co najmniej godził się na możliwość popełnienia przestępstwa, a to, że scedował prowadzenie księgowości na profesjonalne biuro rachunkowe i że sam nie zna się na rachunkowości, nie zwalnia go z odpowiedzialności.
Sąd uznał więc prezesa spółki za winnego przestępstwa skarbowego z art. 56 par. 2 kodeksu karnego skarbowego. Przepis ten penalizuje podanie w deklaracji nieprawdy lub zatajenie prawdy. W tym wypadku wartość czynu była „mała”, czyli nie przekraczała 200-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę za rok, w którym doszło do popełnienia czynu (w 2015 r. stanowiło to 350 tys. zł). Z tego powodu sąd wymierzył prezesowi tylko grzywnę 3 tys. zł (30 stawek dziennych po przyjęciu wysokości jednej stawki na kwotę 100 zł). Uznał, że w tym wymiarze kara spełni swoją prewencyjną rolę. Do okoliczności łagodzących zaliczył uprzednią niekaralność oskarżonego.
Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok SR w Toruniu z 4 lutego 2021 r., sygn. akt II K 932/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia