Przepisy, które nakładały na sprzedawców oleju opałowego wyższą stawkę akcyzy w sytuacji, gdy oświadczenie o przeznaczeniu oleju otrzymane od nabywcy nie pozwalało na identyfikację nabywcy, są zgodne z konstytucją – uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt SK 7/15).
Wyrok dotyczy nieobowiązujących już dziś przepisów ustawy o podatku akcyzowym oraz rozporządzenia ministra finansów. W latach 2004–2005 przewidywały one, że oleje opałowe są zasadniczo objęte niższą stawką akcyzy niż oleje napędowe, ale pod warunkiem że sprzedawca uzyska od nabywcy oświadczenie o przeznaczeniu oleju na cele opałowe. Jeśli nie dochowa tego wymogu, musi zapłacić akcyzę według 9-krotnie wyższej stawki akcyzy, właściwej dla olejów napędowych.
Sędzia TK Piotr Tuleja wyjaśnił, że jeśli w oświadczeniu od nabywcy brakuje elementów, które pozwoliłyby organom na kontrolę przeznaczenia sprzedanego oleju, to skutkiem będzie obowiązek zapłaty wyższej akcyzy. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy „doszło do nieświadomego przyjęcia przez sprzedającego oświadczenia zawierającego nieprawdziwe dane”.
– Wczorajszy wyrok idzie w tym samym kierunku co orzeczenie TK z 12 lutego 2015 r. (sygn. akt SK 14/12). Ono również dotyczyło zgodności z konstytucją wymogu posiadania prawidłowego oświadczenia o przeznaczeniu oleju na cele opałowe – komentuje Agnieszka Tałasiewicz, doradca podatkowy i partner w EY.
Wyrok TK dotyczył połączonych pięciu skarg konstytucyjnych. W każdej z nich podatnicy (osoby fizyczne i spółki) sprzedawali oleje opałowe osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej. Zgodnie z ówczesnymi przepisami, sprzedawca oleju opałowego, który uzyskał od nabywcy oleju oświadczenie, które nie pozwalało na identyfikacji tego nabywcy, musiał zapłacić podatek według podwyższonej stawki (1180 zł za 1000 litrów oleju – w okresie do 14 września 2005 r. lub 2000 zł za 1000 litrów oleju – w okresie od 15 września 2005 r.).
Podatnicy uważali to za niezgodne z konstytucją. Twierdzili, że nie mieli możliwości weryfikowania, czy oświadczenia otrzymywane od nabywców są prawdziwe. Często nie mogli nawet sprawdzić, czy zawierają one pełne dane (gdy oświadczenia przywoził kierowca).
TK uznał, że w przypadku gdy sprzedawca nie uzyskał oświadczenia od nabywcy lub dostał je, ale nie pozwalało ono na identyfikację nabywcy, mamy do czynienia z użyciem oleju niezgodnie z przeznaczeniem. To oznacza, że sprzedawca musiał zapłacić wyższą akcyzę.
– Co innego, jeśli w oświadczeniach były braki formalne – uzasadniał sędzia Piotr Tuleja. Zwrócił uwagę na to, że w tym zakresie orzecznictwo sądów administracyjnych się zmieniało. Początkowo sądy wymagały, aby oświadczenia zawierały wszystkie wymagane dane. Później pojawił się pogląd, że pewne nieistotne braki nie pozbawiają prawa do preferencyjnej stawki akcyzy.
Wczoraj TK uznał tę drugą wykładnię za zgodną z konstytucją.
Choć trybunał uznał przepisy za zgodne z konstytucją, to – zdaniem Agnieszki Tałasiewicz – wyrok idzie w podobnym kierunku co orzeczenie TK sprzed ponad roku. – TK przyznał bowiem, że oświadczenia dotyczące przeznaczenia olejów opałowych nie są traktowane jako materialnoprawny warunek do stosowania preferencyjnej stawki akcyzy, ale powinny być badane i weryfikowane przez organy. Stanowią więc środek dowodowy – stwierdza ekspertka.
Zwraca uwagę, że wyrok będzie miał zastosowanie głównie do postępowań sądowych, które obecnie są w toku. – Podatnicy będą też mogli wznowić zamknięte już postępowania, choć będzie to trudne (bo TK nie stwierdził wprost niezgodności z konstytucją, a wskazał, jak należy interpretować przepisy) – mówi Agnieszka Tałasiewicz.