Zwolnienie z opłaty skarbowej obejmuje także zaświadczenia, które są niezbędne, aby lokal mógł być w ogóle zamieszkany – orzekł NSA.
Sprawa dotyczyła spółdzielni mieszkaniowej w Wałbrzychu, która nie zapłaciła opłaty skarbowej od 55 wydanych na jej rzecz zaświadczeń o samodzielności lokali mieszkalnych. Są one niezbędne do wydzielenia lokali z nieruchomości głównej i ustanowienia odrębnej własności.
Kwota do zapłaty nie była wysoka, wynosiła 935 zł. Spółdzielnia uważała jednak, że prezydent miasta w ogóle nie powinien się jej domagać. Przywołała art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2016 r., poz. 65 ze zm.). Przewiduje on zwolnienie od obowiązku uiszczenia opłaty skarbowej w sprawach budownictwa mieszkaniowego.
Spółdzielnia uważała, że przepis należy interpretować szeroko. Prezydent miasta i samorządowe kolegium odwoławcze stwierdzili jednak, że zwolnione z opłaty skarbowej są tylko zaświadczenia wystawiane w trakcie procesu budowlanego, a nie te, które zostały wydane już po wybudowaniu.
Wyjaśnili, że pojęcie budownictwa mieszkaniowego nawiązuje do procesu budowy nieruchomości. Powinno być więc rozpatrywane w kontekście art. 3 pkt 6 ustawy – Prawo budowlane.
Takiego samego zdania był WSA we Wrocławiu. Stwierdził, że celem zaświadczenia o samodzielności lokalu jest ustalenie, iż nieruchomość może stanowić odrębny przedmiot obrotu cywilnoprawnego. Nie ma ono natomiast żadnego związku z budową mieszkań. Nie spełnia więc przesłanek zwolnienia, o którym mowa w art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o opłacie skarbowej – uznał sąd.
Przywołał również inne wyroki niekorzystne dla tej samej spółdzielni, które także dotyczyły opłaty skarbowej, m.in. z: 21 maja 2014 r. (sygn. akt I SA/Wr 461/14), z 11 grudnia 2014 r. (sygn. akt I SA/Wr 2022/14) oraz z 28 sierpnia 2015 r. (sygn. akt I SA/Wr 841/15).
Spółdzielnia wygrała jednak przed NSA. Sędzia Ewa Radziszewska-Krupa podkreśliła, że użytego w ustawie pojęcia „sprawy budownictwa mieszkaniowego” nie można interpretować tak wąsko, jak uczyniły to organy i sąd I instancji.
Kierując się zasadą in dubio pro tributario, należy je rozumieć jako zespół zagadnień związanych nie tylko z budownictwem, lecz także zamieszkaniem i użytkowaniem lokali mieszkalnych – uznał NSA.
Sędzia Radziszewska-Krupa dodała, że bez wydania tych zaświadczeń lokale nie mogłyby ani funkcjonować w obrocie, ani być zasiedlone.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 25 listopada 2016 r., sygn. akt II FSK 588/16 . www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia