Senat zgłosił pakiet poprawek do obu ustaw. W środę znalazły one uznanie posłów. Chodzi m.in. o przesunięcie o dwa miesiące terminu wejścia w życie przepisów o KAS. "Zmiana ta umożliwi przeprowadzenie szerokich konsultacji, związanych z wejściem ustawy" - argumentował w Senacie sprawozdawca Grzegorz Bierecki (PiS). Posłowie zgodzili się z tą argumentacją.
Ponadto Senat przegłosował poprawki odbierające Krajowej Administracji Skarbowej obowiązki związane z "kontrolą osób, bagażu, ładunków, poczty, zaopatrzenia pokładowego". Za zadania te, w myśl poprawek, ma odpowiadać zarządzający lotniskiem, który ma je powierzać "wyspecjalizowanym służbom". Zdaniem senatorów ustawa o KAS jest niewłaściwym miejscem do uregulowania kwestii ochrony lotnisk.
Wcześniej przepis, powierzający ochronę lotnisk pracownikom KAS, wprowadził Sejm. Miało to umożliwić utworzenie 1500-1800 miejsc pracy na lotniskach. Zmiana wywołała protesty związków zawodowych, reprezentujących m.in. ochronę lotnisk. Poparcie dla przyjętej przez posłów poprawki wycofało też Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, tłumacząc, że oznaczałoby to zbyt duże obciążenie służb nowymi zadaniami.
W środę sejmowy sprawozdawca Łukasz Schreiber (PiS) przyznał, że posłowie w tej sprawie wyciągnęli wnioski i zdecydowali się poprzeć poprawkę Senatu.
Ustawa o KAS oraz ustawa wprowadzająca jej przepisy przewiduje konsolidację obecnej Służby Celnej i skarbowej oraz urzędów kontroli skarbowej. W miejsce obecnych Służby Celnej i skarbowej oraz urzędów kontroli skarbowej zostanie powołana Krajowa Administracja Skarbowa. Obecnie, jak przekonywali w toku prac przedstawiciele rządu, służby te działają w modelu rozproszonym; każda z nich ma niezależne systemy informatyczne, bazy danych są rozproszone i nie ma bieżącej wymiany informacji między nimi.
KAS ma być podporządkowana ministrowi finansów, a jej szefem ma być wiceminister finansów.
Celem powołania nowej struktury ma być zwiększenie wpływów do budżetu, uszczelnienie systemu podatkowego, zmniejszenie biurokracji i przeniesienie części pracowników do pomocy podatnikom i przedsiębiorcom. Plany powołania KAS wywoływały sprzeciw m.in. celników, którzy obawiają się utraty pracy. Zawarte w ustawie przepisy przewidują m.in., że w ramach nowo tworzonej służby nastąpiłoby wygaśnięcie stosunku pracy czy służby, a pracownikom zostałyby zaproponowane nowe warunki pracy i służby. W przypadku osób, które nie dostaną pisemnej propozycji określającej nowe warunki zatrudnienia albo pełnienia służby, stosunek pracy lub służby wygaśnie. Zmiana dotyczyć może 65 tys. osób pracujących w administracji skarbowej i służbie celnej.
Zdaniem celników zmiany nie dają gwarancji zachowania praw nabytych dla pracowników administracji podatkowej i Służby Celnej. Gdy funkcjonariusz lub pracownik nie otrzyma propozycji pracy, nie będzie mógł się odwołać do sądu.
Wiceminister finansów Marian Banaś w niedawanej rozmowie z PAP mówił, że nie ma obawy o dużą liczbę zwolnień, bowiem pracownicy, którzy dobrze wykonywali swoje zadania, nadal będą je wykonywać.
"Uczciwi i kompetentni nie mają powodów do obaw o dalszą pracę. Co więcej, zagwarantujemy im godne wynagrodzenia, znacznie wyższe niż obecnie, zwłaszcza tym pracownikom, którzy obecnie zarabiają najmniej" - poinformował. Zapewnił, że z wejściem w życie zmian wszyscy dotychczas pracujący w administracji skarbowej staną się automatycznie pracownikami lub funkcjonariuszami nowej struktury i będą wykonywali swoje dotychczasowe obowiązki.
"Redukcja zatrudnienia ma nastąpić przede wszystkim w wyniku naturalnych odejść pracowników i funkcjonariuszy na emeryturę oraz likwidacji wakatów. Obecnie mamy ok. 5 tys. osób w wieku emerytalnym, nie wiemy, ilu będzie chciało przejść na emeryturę. Zgodnie z ustawą o KAS propozycji kontynuowania pracy nie dostaną osoby, które były zatrudnione albo pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa w czasach PRL" - dodał.
Teraz ustawa trafi do prezydenta.