Podatnicy będą musieli uważać, od kogo kupują towar lub usługę. Jeśli nie sprawdzą kontrahenta i dostaną pustą fakturę, zostaną pozbawieni prawa do odliczenia podatku i zapłacą sankcję.
Powrót do 30-proc. sankcji VAT oraz wprowadzenie nowej – 100 proc. od pustych faktur, zakłada projekt dużej nowelizacji ustawy o VAT. Jeśli podatnik w deklaracji np. zawyży podatek naliczony podlegający odliczeniu, będzie musiał zapłacić dodatkowo 30-proc. sankcję. Jeśli posłuży się pustą fakturą, fiskus wymierzy mu sankcję 100 proc. Eksperci wskazują, że w efekcie tych zmian niektóre firmy zapłacą VAT dwa razy – fiskus pozbawi ich prawa do odliczenia VAT oraz dodatkowo (w przypadku gdy okaże się, że fakturę wystawił oszust) zapłacą daninę fiskusowi (sankcja).
– W efekcie tych zmian firmy będą się bały coś kupić, w szczególności od nowych czy mniejszych podmiotów, co może negatywnie wpłynąć na konkurencję i poziom cen – ostrzega Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i partner w KNDP.
Trzy sankcje
Zgodnie z projektem sankcję 30 proc. VAT będzie można nałożyć w przypadku, gdy podatnik nie złożył deklaracji oraz nie wpłacił podatku lub gdy deklaracja podatnika będzie nieprawidłowa. Chodzi np. o zaniżenie VAT należnego lub zawyżenie podatku naliczonego. Projekt określa też przypadki, w których fiskus nie będzie mógł zastosować sankcji. – Dotyczy to np. sytuacji, w której podatnik skorygował deklarację przed wszczęciem kontroli lub postępowania kontrolnego, albo gdy zawyżenie podatku naliczonego lub zaniżenie zobowiązania wynika z błędu rachunkowego lub oczywistej pomyłki – tłumaczy Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP.
Wyższą sankcję, w wysokości 100 proc., będzie można nałożyć na podatników, którzy będą się posługiwali pustą fakturą, a więc:
● wystawioną przez podmiot nieistniejący,
● dokumentującą czynności, które nie zostały dokonane,
● w której wykazane kwoty są niezgodne z rzeczywistością,
● potwierdzającą czynności, do których mają zastosowanie art. 58 i 83 kodeksu cywilnego (czynności, które służyły obejściu prawa).
Skutki nabycia od oszusta
Zgodnie z projektem sankcję 30 proc. VAT będzie można nałożyć w przypadku, gdy podatnik nie złożył deklaracji oraz nie wpłacił podatku lub gdy deklaracja podatnika będzie nieprawidłowa / Dziennik Gazeta Prawna
Projektowane przepisy uderzą przede wszystkim w nabywców, którzy otrzymają puste faktury. Jednak zdaniem ekspertów problemy mogą mieć też podatnicy, którzy kupili towar i otrzymali fakturę, ale urząd pozbawia ich prawa do odliczenia VAT, ponieważ nie dochowali należytej staranności, czyli w praktyce nie sprawdzili kontrahenta, a okazał się nim oszust. Dziś poza pozbawieniem ich prawa do odliczenia grożą im też sankcje karne skarbowe. Po zmianach fiskus będzie mógł nałożyć na nich dodatkowo sankcję VAT.
Zdaniem Andrzeja Nikończyka sankcja w wysokości 100 proc. za otrzymanie pustej faktury miałaby sens, gdyby organy podatkowe prawidłowo stosowały zasadę wynikającą z orzecznictwa TSUE, zgodnie z którą prawa do odliczenia można pozbawić jedynie podatnika, który wiedział lub powinien był wiedzieć, że uczestniczy w oszustwie. – Niestety, organy podatkowe praktycznie w każdej sprawie zakładają, że podatnik wiedział o oszustwie lub powinien o nim wiedzieć. A przedsiębiorcom bardzo rzadko udaje się obalić to założenie – przyznaje ekspert. Jeśli więc organy podważą prawo do odliczenia, to będzie to równoznaczne ze stwierdzeniem, że przedsiębiorca zawyżył podatek naliczony w deklaracji. – W konsekwencji może się okazać, że podatnik zapłacił za towar cenę powiększoną o VAT kontrahentowi, nie może odliczyć VAT oraz dostanie sankcję 100 proc., czyli jeszcze zapłaci podatek do urzędu skarbowego – mówi Andrzej Nikończyk.
Tomasz Michalik również wskazuje, że jeśli kwota VAT wykazana w deklaracji zostanie zakwestionowana, a więc podatnik zawyży podatek naliczony, to będzie można nałożyć na niego sankcję. – Jeśli jednak w grę nie będzie wchodziła pusta faktura, wtedy sankcja wyniesie 30 proc., a nie 100 proc. – stwierdza.
Ryzyko zakupów
Zdaniem Tomasza Michalika projektowane zmiany oznaczają konieczność znacznie większej kontroli dokumentów. – Faktury muszą odzwierciedlać rzeczywiste transakcje. Jeżeli tak będzie, wówczas sankcja nie będzie stosowana – stwierdza ekspert. Dorota Pokrop, doradca podatkowy, partner w EY, dodaje, że aby uwolnić się od sankcji, nabywcy będą musieli wykazać, że towar lub usługę otrzymali, a kontrahent istnieje i jest podatnikiem. – To będzie kluczowe – uważa ekspertka.
Jej zdaniem to oznacza, że ustawodawca częściowo przerzuca odpowiedzialność za weryfikację kontrahentów z urzędu skarbowego na nabywców. – Handel z kimś niegodnym zaufania będzie oznaczał tak duże ryzyko, iż może się okazać, że pewne transakcje nie dojdą do skutku. Kluczowe będą też procedury weryfikacji kontrahentów z perspektywy podatkowej, a nie tak jak to dotychczas bywało, tylko biznesowej – mówi Dorota Pokrop. W przypadku dostaw tego samego towaru poprzez wielu pośredników może się okazać, że weryfikacja otrzymania towaru będzie jednak trudna. – Nabywcy będą więc musieli z ostrożności skracać łańcuchy dostaw i kontrolować, czy doszło do odbioru towarów – kończy ekspertka.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o VAT oraz niektórych innych ustaw – w konsultacjach społecznych