Trzeba przestrzegać terminów wynikających z przepisów podatkowych. W przeciwnym wypadku można utracić prawo do preferencji albo zakwestionowania decyzji fiskusa. Dużej części terminów nie można bowiem przywrócić.
Czy tydzień może przesądzić o losie przedsiębiorcy
Pani Grażyna prowadzi mały salon fryzjerski. Rozlicza PIT na podstawie karty podatkowej. Wysokość daniny została ustalona na podstawie jej deklaracji, że nie zatrudnia żadnych pracowników. W zeszłym roku, ze względu na duży ruch, zatrudniła fryzjerkę, ale fiskusa poinformowała o tym dopiero niedawno. Skutek jest taki, że urząd skarbowy odebrał jej prawo do rozliczania się na preferencyjnych zasadach. – Urzędnicy każą mi teraz zapłacić PIT na zasadach ogólnych za cały ubiegły i bieżący rok – żali się czytelniczka. – Czy rzeczywiście nie mogę rozliczać się tak jak poprzednio?
TAK
Przedsiębiorca, który nie zawiadomi fiskusa o zatrudnieniu nowego pracownika w terminie 7 dni, straci prawo do rozliczania się w formie karty podatkowej. Termin na złożenie zawiadomienia o zmianie warunków prowadzenia działalności gospodarczej jest terminem prawa materialnego i nie można go przywrócić, bez względu na okoliczności. Tłumaczenie się niewiedzą nie pomoże. Dlaczego? Po pierwsze, w decyzji ustalającej wysokość karty podatkowej znajduje się informacja o tym, że podatnik jest zobowiązany informować urząd skarbowy o zmianach w ciągu 7 dni, a niedopełnienie tego obowiązku spowoduje wygaśnięcie decyzji. Po drugie, do terminów prawa materialnego nie stosuje się przepisu, który pozwala na przywrócenie terminu, jeżeli zainteresowany, czyli podatnik, uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy.
Podstawa prawna
Art. 36 ust. 7 ustawy z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. nr 144, poz. 930 ze zm.).
Art. 162 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 613 ze zm.).
Czy uda się przechytrzyć fiskusa
Pan Jan chciał rozliczyć dochód wspólnie z małżonką. Nie zdążył jednak złożyć PIT wraz z wnioskiem o wspólne rozliczenie do 30 kwietnia. Czytelnik zna się trochę na prawie podatkowym i wie, że terminu na złożenie wniosku o wspólne rozliczenie nie można przywrócić. Wie jednak także, że można go odroczyć. Wymyślił więc, że zamiast składać wniosek o przywrócenie terminu (który i tak nie przyniósłby oczekiwanego skutku), złoży wniosek o przywrócenie terminu na złożenie wniosku o odroczenie terminu na złożenie wspólnego rozliczenia. Czy urząd skarbowy go uwzględni?
NIE
Z ustawy o PIT wynika, że zamiar skorzystania z preferencji musi zostać zadeklarowany nie później, niż upływa termin na złożenie rocznego zeznania podatkowego (zwykle jest to 30 kwietnia). Termin na złożenie wniosku o wspólne rozliczenie jest nieprzywracalny. W uzasadnionych przypadkach organ podatkowy może go jednak odroczyć. W sytuacji opisanej przez czytelnika jest to jednak niemożliwe, bo nie można odroczyć terminu, który zdążył już upłynąć. Przywrócenie terminu do złożenia wniosku o jego odroczenie byłoby równoznaczne z przywróceniem samego terminu, a to jest niedopuszczalne. Wniosek o odroczenie trzeba było złożyć przed 30 kwietnia.
Podstawa prawna
Art. 6 ust. 2 w zw. z art. 6 ust. 10 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).
Art. 48 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 613 ze zm.).
Czy spadkobierca, który nie dotrzyma terminu, zapłaci
Pan Grzegorz 7 miesięcy temu odziedziczył mieszkanie po ojcu, ale dopiero teraz się o tym dowiedział. Spadek cieszy go, ale i martwi, bo nie zdążył w terminie powiadomić fiskusa o jego nabyciu. Twierdzi, że regularnie odbierał korespondencję, lecz nie dostał zawiadomienia o toczącym się postępowaniu spadkowym. – Zapłata podatku byłaby dużym obciążeniem. Czy koniecznie muszę go zapłacić – martwi się czytelnik
NIE
Wprawdzie ryzyko, że trzeba będzie uregulować podatek od spadku, jest spore, bo zasadniczo podstawowym warunkiem skorzystania ze zwolnienia jest zgłoszenie nabycia spadku w ciągu 6 miesięcy. Termin ten biegnie od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu o nabyciu spadku i jest nieprzywracalny. Szansą jest jednak zakwestionowanie biegu tego terminu. Sposobem na to jest udowodnienie, że pan Grzegorz faktycznie nie został poinformowany o toczącym się postępowaniu spadkowym. W takich okolicznościach może się okazać, że termin zaczął biec dopiero z chwilą uzyskania informacji o nabyciu spadku i można złożyć jeszcze stosowne zawiadomienie, które zwolni z obowiązku zapłaty podatku. Innym sposobem jest złożenie wniosku o umorzenie podatku (np. ze względu na zły stan zdrowia, wiek, trudną sytuację materialną). Decyzja w tej sprawie zależy jednak tylko od uznania fiskusa.
Podstawa prawna
Art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy z 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 86).
Art. 67a par. 1 pkt 1 i 3 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 613 ze zm.).
Czy chorzy psychicznie są traktowani ulgowo
Pani Bożena cierpi na przewlekłą chorobę psychiczną. Zdarza się, że traci kontakt z rzeczywistością. Rok temu fiskus zweryfikował jej rozliczenie PIT i określił dodatkowy podatek do zapłaty. Czytelniczka odebrała decyzję, ale nie odwołała się od niej w terminie 14 dni. Po pół roku poszła do urzędu skarbowego, gdzie dowiedziała się, że może spróbować przywrócić termin na złożenie odwołania pod warunkiem, że zrobi to w ciągu 7 dni od wizyty w urzędzie. – Problem w tym, że choroba znowu dała o sobie znać i zapomniałam, co mam zrobić – tłumaczy pani Bożena. – Czy jest jeszcze jakaś szansa na zakwestionowanie decyzji fiskusa?
TAK
Zasada jest taka, że odwołanie od decyzji określającej PIT do zapłaty powinno zostać złożone w terminie 14 dni. Kto go nie dotrzyma, ma szansę na jego przywrócenie pod warunkiem, że uprawdopodobni, iż nastąpiło to bez jego winy. W tym celu trzeba złożyć wniosek o przywrócenie terminu. Podatnik ma na to 7 dni liczonych od dnia ustania przyczyny uchybienia. Termin na złożenie wniosku o przywrócenie terminu jest nieprzywracalny. Czytelniczka może jednak spróbować podważyć jego bieg. 7-dniowy termin powinien być bowiem liczony od dnia ustania przyczyny uchybienia. W związku z tym pani Bożena może spróbować dowieść, że przyczyna uchybienia ustała dopiero w tej chwili, bo składając wizytę w urzędzie, wciąż chorowała.
Podstawa prawna
Art. 162 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 613 ze zm.).
Czy niewiedza urzędnika tłumaczy podatnika
Pan Tomasz jest wdowcem. Samotnie wychowuje 17-letnią córkę. Składając PIT za 2015 r., nie skorzystał z możliwości wspólnego rozliczenia dochodu. Powodem była informacja udzielona mu przez pracownicę urzędu skarbowego. Kobieta stwierdziła, że dochód córki jest zbyt wysoki i nie pozwala na wspólne rozliczenie. Kilka dni temu czytelnik dowiedział się z innego źródła, że miał jednak prawo do preferencyjnego rozliczenia. Chciałby złożyć korektę zeznania podatkowego, wybierając sposób opodatkowania dla osób samotnie wychowujących dzieci. Pyta, czy jest to możliwe.
NIE
Samotny rodzic, który nie rozliczył się wspólnie z dzieckiem do 30 kwietnia, nie będzie mógł zrobić tego już po tej dacie bez względu na przyczyny. Po upływie terminu nie można bowiem zmienić sposobu rozliczenia. Przepisy na to nie pozwalają, bo termin jest zawity i nie może zostać przywrócony. Inaczej wygląda jedynie kwestia ulgi na dziecko. Tę można rozliczyć do czasu przedawnienia zobowiązania podatkowego, składając stosowną korektę zeznania. ⒸⓅ
Podstawa prawna
Art. 6 ust. 4 pkt 3, art. 27f ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).