Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej będą mieli zbyt łatwy dostęp do broni i do danych podatników – uważa Krajowa Rada Sądownicza.
Swoje uwagi zawarła w opinii do poselskich projektów reformy wprowadzającej KAS. Zakłada ona całkowicie nową strukturę administracji skarbowej, na bazie dzisiejszych izb i urzędów skarbowych, urzędów kontroli skarbowej oraz izb i urzędów celnych. W zamian miałyby powstać izby administracji skarbowej, którym podlegałyby urzędy skarbowe i urzędy celno-skarbowe. Cel to zwiększenie efektywności skarbówki.
Krajowa Rada Sądownicza uważa jednak, że przepisy w takim kształcie, jak proponowany, będą wkraczać w sferę praw i wolności obywatelskich.
Przeszkolenie to mało
Obawy rady budzą zawarte w projekcie propozycje dotyczące użycia broni palnej przez funkcjonariuszy KAS. Z projektu wynika, że będą oni mogli sięgnąć po broń w bezpośrednim pościgu, a także by udaremnić ucieczkę zatrzymanego, jeżeli stwarzałaby ona zagrożenie życia lub zdrowia jego lub innej osoby, lub gdy zatrzymany posiadałby materiały wybuchowe, broń lub inne niebezpieczne przedmioty.
Niepokój rady budzi to, że takie uprawnienia mieliby funkcjonariusze już po zwykłym przeszkoleniu, nie musieliby spełniać żadnych dodatkowych kryteriów. W praktyce każdy funkcjonariusz mógłby być wyposażony w broń – uważa KRS.
Dziś funkcjonariusze Służby Celnej oraz inspektorzy i pracownicy urzędów kontroli skarbowej również mogą korzystać z broni (w przypadkach określonych w przepisach).
Za dużo informacji
Zastrzeżenia rady dotyczą także pozyskiwania informacji o podatnikach, w tym danych osobowych pozyskiwanych od przedsiębiorców telekomunikacyjnych i pocztowych. Jej zdaniem będzie to oznaczać przyznanie fiskusowi prawa do gromadzenia, przetwarzania i wykorzystywania zadań, które w ustawie zostały zapisane bardzo ogólnie, np. jako realizacja dochodów podatkowych, kontrole celno-skarbowe, zapobieganie lub wykrywanie przestępstw.
Niepokój KRS budzi zwłaszcza przyzwolenie na gromadzenie danych jedynie w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw skarbowych. – Daje to podstawy właściwie do niekontrolowanego zdobywania istotnych informacji i danych osobowych przez służby administracji skarbowej – czytamy w opinii.
Rada podkreśla, że niektóre instytucje miałyby obowiązek udostępniania informacji jedynie na podstawie wniosku funkcjonariusza wykonującego czynności operacyjno-rozpoznawcze.
Dziś jest podobnie
Obecnie ustawa o kontroli skarbowej również umożliwia fiskusowi pozyskiwanie danych od różnych instytucji, w tym np. firm telekomunikacyjnych. Dzieje się tak na pisemny wniosek pracownika wywiadu skarbowego posiadającego stosowne upoważnienie generalnego inspektora kontroli skarbowej.
Po zmianach wniosek składany przez funkcjonariusza wymagałby także upoważnienia, tyle że szefa KAS. Również i teraz pozyskiwanie danych jest możliwe m.in. w celu wykrywania przestępstw lub zapobiegania im.
Krajowa Rada Sądownicza krytykuje też nadzór nad pozyskiwaniem danych. Według projektu miałyby go – tak jak dziś – sprawować sądy okręgowe. Rada uważa go jednak za nieefektywny, bo ma się on sprowadzać jedynie do przekazywania sądowi półrocznych sprawozdań. Tym samym sąd mógłby tylko zapoznać się z materiałami uzasadniającymi udostępnienie danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych. W projekcie nic nie mówi się o tym, w jaki sposób wyniki takiej kontroli miałyby być egzekwowane – zauważa KRS.
Etap legislacyjny
Poselski projekt ustawy o Krajowej Administracji Podatkowej – złożony w Sejmie