Obowiązujący sposób przyporządkowania udziału w CIT nazwał „nieekwiwalentnością”.
Wicepremier, minister rozwoju spotkał się w piątek m.in. z opolskimi samorządowcami i przedsiębiorcami. Przedstawił im założenia Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Odnosząc się do zawartych tam postulatów decentralizacji, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski mówił w trakcie spotkania, że jest ona potrzebna również w zakresie podatkowym.
„Wzmocnienie podatkowe samorządów jest istotne. W zeszłym roku dyskutowaliśmy w regionie o statystyce, która mówi, że miliard złotych w podatku CIT wypracowują firmy, które mają swoje oddziały bądź siedziby na terenie woj. opolskiego, ale w budżecie województwa zostaje z tego 60 mln zł” - wskazał prezydent Opola.
„To drastyczna dysproporcja i trzeba tu dobrej, rozsądnej polityki rządowej, która będzie jednak potrafiła dedykować, czy zostawiać podatki w tym miejscu, w którym one rzeczywiście są tworzone przez pracę” - ocenił Wiśniewski.
Odpowiadając mu, Morawiecki przypomniał, że udział w podatku CIT trafia do samorządów według miejsca rejestracji głównej siedziby spółki. „W modelu rozwoju polaryzacyjno-dyfuzyjnym te spółki rejestrowały się we Wrocławiu, Katowicach, najbardziej w Warszawie. Więc warto, żeby to poddać też pod konsultacje w ramach tej strategii, bo ja będę miał też politycznie większy mandat, żeby przedyskutować to na jak największym forum” - ocenił wicepremier.
„Jest to swego rodzaju nieekwiwalentność. Firmy pozyskują dochody z mieszkańców tego województwa, ale województwo nie jest beneficjentem tych przychodów poprzez udział w podatku CIT w proporcjonalny sposób” - dodał minister rozwoju.
Później dopytywany podczas briefingu w Opolu o możliwość zwiększenia udziału samorządów w podatkach, Morawiecki zaznaczył, że „trzeba tę kwadraturę koła rozwiązywać ostrożnie”. „Przekazanie więcej środków do samorządów oznacza mniej środków w budżecie centralnym. Więc dziś nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie” - dodał wicepremier. „Tylko lepszy i zdrowszy wzrost gospodarczy - zdrowszy to taki, który generuje więcej podatków – przełoży się na większe wpływy do samorządów lokalnych” - podkreślił.
Na późniejszym briefingu, pytany o kwestię uszczelnienia systemu podatkowego, Morawiecki przytoczył dane, z których wynika m.in., że osiem lat temu do budżetu państwa wpływały 33 mld zł z tytułu podatków od firm. Obecnie jest to 26 mld zł, mimo że przychody firm wzrosły o 100 proc., a zyski firm – o 70 proc.
„Jest wielkie, gigantyczne omijanie podatków, są optymalizacje podatkowe, używanie Cypru jako miejsca rozliczeń, innych rajów podatkowych czy schematów prawniczych, których bardzo nie pochwalam, ale niestety one są na granicy prawa” - zaznaczył wicepremier.
„W tym też kontekście chcę powiedzieć, że szanuję przedsiębiorców, którzy uczciwie pracują, płacą podatki i czasami wolę przedsiębiorcę zagranicznego, który tu płaci podatki, ma swoje badania, rozwój i uczciwie płaci pracownikom, niż przedsiębiorcę tzw. polskiego, który ucieka z podatkami za granicę, a pracownikom płaci na umowach śmieciowych” - zadeklarował.
Zaznaczył również, że bardzo ważna w tym kontekście jest kwestia podatku VAT, którego ubytek Komisja Europejska szacuje na kwotę 40-60 mld zł. „Więc zadanie pod tytułem lepsza praca urzędów skarbowych to jedno z głównych zadań gospodarczych i politycznych naszego rządu” - podkreślił Morawiecki.