Nie można pociągać prezesa spółki do odpowiedzialności za zaległości podatkowe, jeżeli spółka nie zalega z zapłatą podatków, a zobowiązania, które powstały, spłaca na raty zgodnie z decyzją naczelnika urzędu skarbowego – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Chodziło o byłego już prezesa spółki, któremu skarbówka zarzuciła, że w czasie, gdy pełnił on funkcję w zarządzie, nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości tej firmy. Organy podatkowe uznały, że już w maju 2016 r. pojawiła się podstawa do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości (wskazana w art. 11 ust. 1 prawa upadłościowego, t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 794). Spółka zalegała bowiem wtedy z zapłatą odsetek od nieuregulowanej w terminie zaliczki na CIT za grudzień 2015 r. Była to kwota… 46 zł, ale jak wyliczył fiskus, spółka miała w tym czasie do zapłaty także inne zobowiązania:

  • opłatę dodatkową za nieopłacony postój w czerwcu 2016 r. – w wysokości 50 zł;
  • VAT za II kw. 2016 r. w wysokości 56 840,81 zł oraz
  • składki na rzecz ZUS w łącznej kwocie 48 948,55 zł.

Niepewna przyszłość…

Co prawda w sprawie VAT naczelnik urzędu skarbowego sam zgodził się rozłożyć spółce zapłatę tego podatku na raty, ale fiskus była zdania, że decyzja ta nie wyłącza odpowiedzialności za niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Doszedł do wniosku, że analiza sprawozdań finansowych spółki za poprzednie dwa lata (2014–2015) wskazuje na słabą sytuację finansową tej firmy, trudności z płynnością finansową i zagrożenie zdolności do regulowania zobowiązań.

Co do sytuacji finansowej spółki za kolejne lata (2016–2019) to urzędy uznały, że jej ocena jest niemożliwa, bo spółka nie złożyła sprawozdań finansowych do Krajowego Rejestru Sądowego. Poprzestały więc na ocenie sytuacji w 2016 r. i nie zgodziły się z byłym prezesem, że w tamtym czasie spółka cały czas prosperowała, a jej stan finansowy nie uzasadniał złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

…nie uzasadnia zarzutów

Były prezes wygrał w sądach obu instancji. Sądy stwierdziły, że owszem, w maju 2016 r. spółka zalegała z zapłatą 46 zł z tytułu odsetek od nieuregulowanej w terminie zaliczki na CIT, ale – jak zauważyły – fiskus nie wykazał innych wymagalnych na ten czas długów podatkowych. Przypomniały, że zgodnie z art. 11 ust. 1 prawa upadłościowego dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.

Jeśli chodzi o VAT za II kw. (56 840,81 zł), to sądy zwróciły uwagę na to, że naczelnik urzędu skarbowego sam rozłożył zapłatę tego podatku na raty. Musiał więc, badając sytuację finansową i majątkową spółki, uznać, że ma ona realne możliwości uregulowania tego zobowiązania. To, że w tym czasie spółka zalegała na 46 zł z zapłatą odsetek od nieuregulowanej w terminie zaliczki na CIT, najwyraźniej nie wpłynęło negatywnie na decyzję naczelnika urzędu – zauważył Naczelny Sąd Administracyjny.

Podkreślił też, że zobowiązanie w VAT (to, którego zapłata została rozłożona na raty) nie stało się ponownie wymagalne przed dniem złożenia przez prezesa rezygnacji z funkcji członka zarządu spółki (prezes zrezygnował 28 grudnia 2016 r.).

Same niewiadome

Jeśli chodzi o pozostałe zobowiązania, to sądy uznały ustalenia skarbówki za co najmniej przedwczesne. Owszem, zgodnie z pismem ZUS wydanym trzy lata później (w 2019 r.) spółka miała zaległości z tytułu składek ubezpieczeniowych na łączną kwotę 48 948,55 zł, ale pismo to nie wskazywało, jakiego okresu one dotyczyły i kiedy stały się wymagalne. Nie da się więc na tej podstawie ustalić, kiedy w spółce wystąpił stan niewypłacalności uzasadniający złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości – zauważył Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Za konieczne uznał wystąpienie przez skarbówkę do ZUS o podanie dokładnych danych co do tych zaległości.

Podobnie było z prowadzonymi później wobec spółki postępowaniami egzekucyjnymi przez komorników sądowych. Nie wiadomo było, jakich zobowiązań one dotyczyły, kiedy powstały zaległości dochodzone przez tych komorników i na jakie kwoty opiewały.

Sądy doszły więc do wniosku, że organy podatkowe nie wykazały w sposób niewątpliwy, że w czasie pełnienia przez byłego prezesa funkcji członka zarządu spółki wystąpiły przesłanki uzasadniające złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości. ©℗

orzecznictwo