Nadal nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy wywalczone po latach przed sądem kwoty wciąż można uznać za budżetowe dotacje. Od tego zależy zwolnienie z PIT.

Rozpatrzona przez Naczelny Sąd Administracyjny sprawa dotyczyła podatniczki (osoby fizycznej), która w latach 2013–2014 prowadziła działalność gospodarczą polegającą na wykonywaniu krajowych przewozów autobusowych. Pod koniec 2013 r. zawarła ona z województwem umowę określającą zasady przekazywania dopłat do krajowych autobusowych przewozów pasażerskich z tytułu stosowania ustawowych ulg w przewozach pasażerskich (art. 8a ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego, t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 380).

Na tej podstawie województwo miało jej przekazywać dopłaty w okresach miesięcznych, po otrzymaniu m.in. stosownego wniosku. Podatniczka złożyła takie wnioski za miesiące od listopada 2013 r. do maja 2014 r.

Województwo miesiącami jednak ociągało się z wypłatą dopłat, aż w końcu jej odmówiło. Stwierdziło, że podatniczka nie dotrzymała warunków umowy.

Po tej odmowie podatniczka zlikwidowała działalność gospodarczą i rozpoczęła starania o odzyskanie dopłat. W końcu w 2020 r. złożyła pozew. Wtedy województwo zaproponowało ugodę, na którą podatniczka przystała.

Jej wątpliwości dotyczyły tego, czy od dopłat zasądzonych ugodą sądową za lata 2013–2014 ma ona zapłacić podatek dochodowy. Sama uważała, że nie powinna płacić podatku, bo – jak wskazywała – dotacje, choć są przychodem z działalności gospodarczej, są zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 129 ustawy o PIT. Na poparcie swojego stanowiska przytoczyła definicję dotacji zawartą w art. 126 ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1270 ze zm.) oraz przepisy, które mówią o dopłatach z budżetu państwa (art. 8a ust. 1a–4 ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami transportu zbiorowego).

Ugoda jako odszkodowanie

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był innego zdania. Stwierdził, że kwoty wypłacone przez województwo po roku budżetowym, w którym powinny były zostać przyznane, na podstawie zawartej przed sądem ugody, nie są dotacją. Nie jest to bowiem ani dotacja w rozumieniu art. 126 ustawy o finansach publicznych, ani dopłata w rozumieniu ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego.

Nie ma tu więc zastosowania art. 21 ust. 1 pkt 129 ustawy o PIT – stwierdził.

Uznał, że otrzymane przez podatniczkę kwoty należy traktować jak odszkodowanie za niezgodne z prawem działanie przy wykonywaniu władzy publicznej. Wskazał zarazem, że takie odszkodowanie lub zadośćuczynienie otrzymane na podstawie ugody sądowej w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą nie jest zwolnione z podatku, co wynika wprost z art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o PIT.

Według WSA za późno

Skargę podatniczki oddalił WSA w Kielcach (sygn. akt I SA/Ke 328/21). Zwrócił uwagę na to, że zgodnie z art. 263 ustawy o finansach publicznych kwoty wydatków budżetu jednostki samorządu terytorialnego wygasają co do zasady z upływem roku budżetowego. Zatem otrzymanej przez podatniczkę od województwa kwoty nie można – zdaniem WSA – uznać za dotację w rozumieniu przepisów o finansach publicznych, zwolnioną z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 129 ustawy o PIT.

„W stanie faktycznym przedstawionym we wniosku o interpretację mamy do czynienia z sytuacją przekazania kwot po zakończeniu poszczególnych lat objętych dotacją (lata 2013–2014), tj. po wykonaniu budżetów za te lata, w roku 2020, a więc wiele lat po upływie tych lat budżetowych. Wypłacona kwota nie stanowi zatem przejawu realizacji budżetu województwa na rok 2013 czy 2014” – stwierdził WSA.

Wyrok uchylony

Ten wyrok uchylił sąd kasacyjny, który przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez WSA w Kielcach.

W ocenie NSA zarówno fiskus, jak i WSA poszły za bardzo w wątki poboczne, nie koncentrując się na istocie sprawy wyznaczonej przez opisany we wniosku stan faktyczny i przez pytanie podatniczki. Zdaniem sądu kasacyjnego w tej sprawie zatarły się granice między trybem interpretacyjnym a wymiarowym, co musiało doprowadzić do uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

NSA podkreślił, że pytanie podatniczki było dosyć proste – dotyczyło dotacji i konsekwencji podatkowych wypłaty świadczenia po czasie, w postaci zwolnienia. Podatniczka w jasny sposób zakreśliła zindywidualizowany stan faktyczny, a sąd I instancji i organ wykroczyły poza jego zakres.

Według NSA przedwczesne i nie na miejscu były rozważania dotyczące tego, czy jest to odszkodowanie i czy można dokonaną na podstawie ugody wypłatę potraktować jak dotację po zakończeniu roku budżetowego.

– Poruszanie się poza zakresem krótkiego i dosyć jednoznacznego pytania zadanego przez podatniczkę wykracza poza tryb naznaczony w sprawie interpretacyjnej. Dlatego WSA w Kielcach będzie musiał zająć się sprawą jeszcze raz – podsumowała sędzia Małgorzata Wolf-Kalamala. ©℗

orzecznictwo