Pojawiają się kolejne interpretacje indywidualne, które potwierdzają, że jeżeli fundatorami fundacji rodzinnej są co najmniej dwie osoby z najbliższej rodziny, to wypłata im świadczeń jako beneficjentom jest częściowo obłożona PIT

Resort finansów nie odniósł się do problemu. Nie wiadomo więc, czy zgadza się z taką interpretacją i czy planuje jakieś zmiany w przepisach.

„Ministerstwo Finansów nie komentuje rozstrzygnięć dokonanych przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej w indywidualnej interpretacji. Dyrektor KIS jest odrębnym organem administracji publicznej, który działa na podstawie przepisów prawa i w granicach przypisanych mu kompetencji” – wyjaśnił resort w odpowiedzi na pytanie DGP.

Jednak podatnicy czekają na stanowisko MF. Gdyby resort potwierdził wykładnię dyrektora KIS, mogłoby to ostudzić widoczny w ciągu ostatniego roku zapał podatników do tworzenia fundacji. Przypomnijmy, że do końca kwietnia 2024 r., czyli przez niespełna rok, odkąd obowiązują pozwalające na to przepisy, zostało zarejestrowanych prawie 100 fundacji rodzinnych, a w kolejce do rejestracji czekają już kolejne.

– Wykładnia dyrektora KIS może odnieść też taki skutek, że będzie skłaniać niektóre rodziny do zakładania fundacji wyłącznie przez jednego fundatora, aby uniknąć podatku – twierdzi Natalia Kamińska-Kubiak, menedżer i doradca podatkowy w Grant Thornton. A to, jak podkreśla, odbywałoby się kosztem relacji rodzinnych.

Korzyści podatkowe

Na duże zainteresowanie fundacjami wpływają korzystne zasady opodatkowania. Fundacja rodzinna jest zwolniona z podatku dochodowego. Płaci 15-proc. CIT dopiero w momencie wypłaty świadczeń na rzecz fundatora lub beneficjenta albo przekazania im mienia wskutek jej likwidacji.

Zwolnione z CIT są wkłady fundatora i darowizny innych osób oraz działalność, którą fundacja może wykonywać na podstawie art. 5 ustawy o fundacjach rodzinnych. Chodzi m.in. o najem nieruchomości, udzielanie pożyczek, a także nabywanie i zbywanie papierów wartościowych i przystępowanie do spółek kapitałowych.

Tylko wówczas, gdy działalność fundacji rodzinnej wykracza poza dozwolony ustawowy zakres, od części dochodów fundacja musi płacić CIT według sankcyjnej stawki 25 proc.

Przy wypłacie świadczeń w grę może wchodzić też PIT. Nie ma go, jeżeli odbiorcami są osoby z zerowej grupy podatkowej, czyli: małżonkowie, zstępni (córka, syn, wnuki, prawnuki), wstępni (matka, ojciec, dziadkowie), pasierbowie, rodzeństwo, ojczym i macocha. Gdy beneficjentami są osoby z dalszej rodziny, wypłata jest objęta 10-proc. PIT, a w przypadku osób trzecich 15-proc. PIT. Przykładowo więc, jeżeli fundatorami są małżonkowie, to wypłata świadczeń ich wspólnym dzieciom jako beneficjentom jest zwolniona z opodatkowania. Zapłacą jedynie 15 proc. CIT.

Niekorzystne interpretacje

Problem powstaje, jeżeli świadczenia wypłaca się fundatorom, którzy są jednocześnie beneficjentami. Według fiskusa będą one wtedy częściowo opodatkowane. Przykładowo, jeżeli małżonkowie wnieśli po 50 proc. wkładu, to tylko połowa wypłacanego im świadczenia będzie bez PIT, a druga połowa musi być opodatkowana. Potwierdzają to interpretacje z 30 kwietnia 2024 r. (sygn. 0112-KDIL2-1.4011.113.2024.2.JK i 0112-KDIL2-1.4011.114.2024. 2.JK). Pisaliśmy o nich w artykule „Rok fundacji rodzinnej. Dużo korzyści, ale są ryzyka” (DGP nr 97/2024).

Jak się okazuje, organ nadal prezentuje takie stanowisko. Konieczność zapłaty podatku w przypadku wypłaty świadczeń fundatorom potwierdzają najnowsze interpretacje z 20 maja 2024 r. (0114-KDIP3-2.4011.397.2024.1.JK2, 0115-KDIT1.4011.299.2024.1.MST).

W tym przypadku chodziło nawet o czterech fundatorów, będących osobami z najbliższej rodziny (tzw. zerowej grupy), którzy jednocześnie są beneficjentami. Jeden z nich chciał się upewnić, że wypłata świadczeń dla nich będzie zwolniona z PIT – zgodnie z art. 21 ust. 49 ustawy o PIT, który mówi, że zwolnienie przewidziane w art. 21 ust. 1 pkt 157 stosuje się tylko do części przychodów odpowiadającej proporcji, o której mowa w art. 27 ust. 4 ustawy o fundacji rodzinnej. Zdaniem fundatora z przepisów wynika, że mienie wniesione do fundacji w drodze darowizny albo spadku przez fundatora lub jego małżonka, zstępnych, wstępnych lub rodzeństwo uważa się za wniesione przez fundatora.

To oznacza, że proporcja, o której mowa w art. 21 ust. 49 ustawy o PIT, dla fundatorów z zerowej grupy podatkowej wynosi 100 proc. Wobec tego całe świadczenie dla każdego z nich będzie w pełni zwolnione z PIT.

Z tym jednak nie zgodził się dyrektor KIS. Wyjaśnił, że mienie wniesione do fundacji w drodze darowizny albo spadku przez małżonka, zstępnych, wstępnych lub rodzeństwo fundatora można uznać za wniesione przez tego fundatora, tylko jeśli małżonek, zstępni, wstępni lub rodzeństwo tego fundatora nie są jednocześnie pozostałymi fundatorami fundacji rodzinnej.

W związku z tym świadczenie dla fundatorów z zerowej grupy podatkowej będzie zwolnione tylko proporcjonalnie do wniesionego przez nich mienia. Obowiązuje ostatnia proporcja ustalona na moment ostatniego wniesienia mienia do fundacji rodzinnej, z uwzględnieniem wartości mienia i statusu osób wnoszących mienie na moment tego wniesienia, zamieszczona w spisie mienia – wyjaśnił organ.

Oznacza to, że jeżeli np. fundatorzy wnieśli swoje wkłady po 25 proc., to tylko jedna czwarta wypłacanego im świadczenia będzie bez PIT, a trzy czwarte będą opodatkowane.

– Jedną z zasad obowiązujących w prawie podatkowym jest zakaz różnego traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji. Stanowisko prezentowane przez organy można uznać za przejaw naruszenia tej zasady – komentuje Marek Michalski, doradca podatkowy w SDZLEGAL Schindhelm.©℗

OPINIA

Jest łamany zakaz różnego traktowania w podobnej sytuacji

ikona lupy />
Marek Michalski doradca podatkowy w SDZLEGAL Schindhelm / Materiały prasowe

Na pierwszy rzut oka regulacje dotyczące opodatkowania mienia przekazywanego z fundacji rodzinnej są w pełni spójne z zasadami podatku dochodowego oraz podatku od spadków i darowizn. Mają one bowiem w założeniu uniemożliwić bezpodatkowe przekazywanie mienia pomiędzy niespokrewnionymi ze sobą osobami z wykorzystaniem fundacji rodzinnej.

Jednak organy w przypadku obłożenia PIT świadczeń dla fundatorów wychodzą daleko poza regulacje prawne i uzależniają skorzystanie z preferencji podatkowych od spełnienia wymogów nie tylko nieznajdujących podstawy w przepisach, lecz także niespójnych z systemem opodatkowania osób fizycznych.

Jedną z obowiązujących m.in. w prawie podatkowym zasad jest zakaz odmiennego traktowania osób znajdujących się w porównywalnej sytuacji. Stanowisko prezentowane przez organy można uznać za przejaw naruszenia tej zasady.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w swoich interpretacjach nakazuje bowiem odmiennie traktować majątek wniesiony do fundacji rodzinnej np. przez małżonków wyłącznie w zależności od tego, czy status fundatora fundacji rodzinnej mają oboje, czy też tylko jedno z nich.

Co więcej – konsekwencje takiego rozróżnienia są niebagatelne i mają wymiar finansowy. W pierwszym przypadku wypłata środków z fundacji może spowodować konieczność zapłaty podatku dochodowego, natomiast w drugim – będzie od niego wolna.

Jest to działanie zastanawiające, już chociażby z uwagi na to, z jakim podmiotem mamy do czynienia. Jak wskazują sama nazwa oraz założenia ustawodawcy przy tworzeniu tej instytucji, istotą fundacji rodzinnej jest sukcesja majątku rodzinnego, a nie majątku pojedynczych jej członków. Te kwestie najprawdopodobniej zostaną dostrzeżone przez sądy administracyjne, które w niedalekiej przyszłości zapewne będą rozstrzygać o zgodności z prawem interpretacji indywidualnych wydawanych na kanwie przepisów o fundacjach rodzinnych.

OPINIA

Kwestie fiskalne mogą spowodować dyskryminację w rodzinie

ikona lupy />
Natalia Kamińska-Kubiak menedżer i doradca podatkowy w Grant Thornton / Materiały prasowe

Czekamy na stanowisko Ministerstwa Finansów dotyczące obłożenia PIT świadczeń współfundatorom, którzy są jednocześnie beneficjentami. Interpretacja przedstawiona przez dyrektora KIS powoduje w istocie podział członków rodziny na lepszych i gorszych. Może odnieść taki skutek, że będzie skłaniać niektóre rodziny do zakładania fundacji wyłącznie przez jednego fundatora, tylko po to, aby uniknąć podatku.

To natomiast może prowadzić do dyskryminacji małżonek, które podnosiły swoją pracą wartość firmy rodzinnej, choć formalnie nie były wspólnikami w spółkach rodzinnych. Dzięki nadaniu im statusu fundatora fundacji rodzinnej, mimo że udziały w spółkach rodzinnych wnosił do fundacji formalnie mąż (np. za zgodą żony, w ramach wspólności majątkowej małżeńskiej), zyskiwały one dzięki temu pośrednio nobilitację swojego wkładu w firmę rodzinną. Jednak według ustawy o fundacji rodzinnej małżonka wnosi mniejszy procent mienia do fundacji rodzinnej niż mąż, a zatem – idąc tropem tych niekorzystnych interpretacji w PIT – wypłaty na rzecz małżonek w większym stopniu będą opodatkowane PIT niż wypłaty ich mężów. Oczywiście należy pamiętać, że fundacja rodzinna nie jest wehikułem do osiągania korzyści podatkowych, lecz bardzo sprecyzowanym narzędziem prawnym do osiągnięcia długoterminowych celów sukcesyjnych przedsiębiorców, które może mieć istotny wpływ na rodzinę i relacje wewnątrz niej.