Przedsiębiorcy mogą korygować deklaracje VAT, aby odzyskać zawyżony podatek w sytuacji gdy sprzedali towar lub wyświadczyli usługę na rzecz konsumenta. Fiskus ma jednak prawo odmówić im zwrotu daniny, powołując się na zarzut bezpodstawnego wzbogacenia – orzekł właśnie Trybunał Sprawiedliwości UE w głośnej polskiej sprawie.

Wyrok sędziów unijnego trybunału jest wiążący we wszystkich 27 państwach członkowskich Unii Europejskiej, bo przepisy dotyczące VAT są w nich ujednolicone.

Przypomnijmy, że chodzi o sytuację, w której fiskus najpierw oczekiwał od przedsiębiorców zapłaty wyższej stawki VAT, a następnie (np. po serii niekorzystnych wyroków sądowych) przyznawał, że właściwa była niższa stawka. W takiej sytuacji znaleźli się m.in. przedsiębiorcy prowadzący obiekty rekreacyjne i sportowe, od których fiskus żądał najpierw 23 proc. VAT, a potem zmienił zdanie. W interpretacji ogólnej z 2 grudnia 2014 r. (nr PT1/033/32/354/LJU/14) stwierdził, że VAT od usług wstępów do takich obiektów wynosi 8 proc.

Przedsiębiorcy zaczęli w związku z tym składać do urzędów skarbowych wnioski o zwrot nadpłaconego podatku. Fiskus im jednak odmawia. Argumentuje, że nadwyżka należy się nie sprzedawcy, ale konsumentom, bo to oni ostatecznie ponieśli ciężar wyższego podatku w cenie kupionego towaru lub usługi. Jeśli więc sprzedaż była potwierdzona paragonem fiskalnym i nie ma już szans na odnalezienie kupującego, żeby oddać mu podatek nadpłacony w cenie, to przekazanie tej nadwyżki sprzedającemu oznaczałoby bezpodstawne wzbogacenie się.
Sądy administracyjne orzekały w tej kwestii niejednolicie. Ostatecznie jeden ze składów orzekających NSA skierował pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE (postanowienie z 23 czerwca 2022 r., sygn. akt I FSK 1225/18).

Najpierw w sprawie wypowiedziała się rzecznik generalna TSUE Juliane Kokott. W opinii z 16 listopada 2023 r. stwierdziła, że przedsiebiorcy mogą korygować deklaracje i starać się o zwrot nadpłaty.

- Jeśli państwo otrzymuje prawidłowy podatek, a zatem nie ponosi żadnego ryzyka, to niesprawiedliwa wydaje się odmowa zwrotu nienależnie zapłaconego VAT, który powstał wyłącznie dlatego, że samo państwo nalegało początkowo na wpłacanie podatku według błędnej stawki podatku – tłumaczyła.

TSUE w najnowszym wyroku zgodził się, że korekta sprzedaży paragonowej jest co do zasady możliwa. Trybunał zwrócił uwagę, że kwestia korekty deklaracji podatkowych w razie zastosowania błędnych stawek VAT nie została uregulowana w unijnej dyrektywie 2006/112, a więc to poszczególne kraje (w tym Polska) powinny ją ująć we własnych przepisach „z poszanowaniem zasad skuteczności i równoważności”. Samo uniemożliwienie korekty należnego VAT w sytuacji, gdy dana transakcja nie została udokumentowana fakturą, lecz paragonem naruszałoby zasady skuteczności, równego traktowania i neutralności podatkowej – podkreślił TSUE. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorcy którzy skorygują rozliczenia bez problemu odzyskają nadwyżkę. TSUE dodał bowiem, że fiskus ma prawo odmawiać zwrotu w sytuacji, w której „ciężar nienależnie pobranego VAT został w całości zneutralizowany (przerzucony na inne podmioty)”. Skarbówka może w tym celu powoływać się na wspomniany już zarzut bezpodstawnego wzbogacenia podatnika.

- Istnienie i stopień bezpodstawnego wzbogacenia podlega ocenie sądu krajowego, na podstawie wszystkich przedstawionych mu dowodów i po dokonaniu analizy ekonomicznej, uwzględniającej wszystkie istotne okoliczności – podsumował unijny trybunał.

Wyrok TSUE z 21 marca 2024 r. (sygn. C-606/22)