Wybór formy opodatkowania jest powiązany z osiągnięciem przychodu. Jeśli podatnik nie uzyskał w danym roku przychodu, to zawiadomienie o zmianie sposobu opodatkowania może złożyć do chwili wysłania zeznania rocznego – orzekł NSA.

To ważna informacja zwłaszcza dla osób, które chciałyby się wycofać z liniowego PIT, by móc skorzystać z przywilejów niedostępnych przy tej formie opodatkowania, takich jak preferencja dla osób samotnie wychowujących dziecko lub wspólne rozliczenie z małżonkiem.

Chodziło o podatniczkę, która prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą i przed 2017 r. rozliczała się z PIT metodą liniową. W 2017 r. zawiesiła działalność i przez lata nie uzyskiwała z tego tytułu żadnych przychodów. W międzyczasie rozwiodła się i samotnie wychowuje małoletnie dziecko.

W 2019 r. dziecko podatniczki osiągnęło przychód, a ona sama chciała zrezygnować z liniowego PIT i przejść na opodatkowanie na zasadach ogólnych. W marcu 2020 r. złożyła naczelnikowi urzędu skarbowego dwa zawiadomienia: jedno o rezygnacji z rozliczania się podatkiem liniowym od 1 stycznia 2019 r., drugie takie samo, lecz dotyczące okresu od 1 stycznia 2020 r.

Jednocześnie spytała dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, czy za lata 2019 i 2020 może rozliczyć się z podatku jako osoba samotnie wychowująca dziecko. Uważała, że skoro w 2019 r. nie osiągnęła żadnego przychodu, to nie upłynął jeszcze termin do zawiadomienia o rezygnacji z opodatkowania liniowym PIT dochodów z 2019 r. Mogła więc złożyć w marcu 2020 r. oświadczenie o rezygnacji z liniowego PIT za 2019 r., tym bardziej że nie upłynął jeszcze termin złożenia zeznania PIT za tamten rok, a ona sama takiego zeznania rocznego jeszcze nie złożyła.

Fiskus mówi: za późno

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był innego zdania. Uznał, że zmiana formy opodatkowania jest możliwa tylko do 20 stycznia danego roku podatkowego. Podatniczka miała więc czas do 20 stycznia 2019 r. na zawiadomienie naczelnika urzędu skarbowego o rezygnacji z liniowego PIT za 2019 r. Skoro tego nie uczyniła, to nie może się rozliczyć za ten rok wspólnie z dzieckiem, bo jest traktowana tak, jakby nadal była objęta liniowym PIT – stwierdził dyrektor KIS.

Podobnie będzie w 2020 r. – dodał – bo zawiadomienie złożone w marcu 2020 r. zostało wniesione już po terminie. Jako podstawę prawną wskazał art. 9a ust. 4 ustawy o PIT.

Wyjaśnił, że zawieszenie działalności gospodarczej i brak przychodów z tego tytułu nie uwalniają od obowiązku składania zeznania rocznego zgodnie z wybraną wcześniej formą opodatkowania. Zawieszenie działalności oznacza jedynie zwolnienie z obowiązku płacenia zaliczek na PIT – tłumaczył.

Ważne jest osiągnięcie przychodu

Podatniczka wygrała w sądach obu instancji. WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 1562/20) zwrócił uwagę na to, że art. 9a ust. 4 ustawy o PIT został uchylony 1 stycznia 2019 r. wskutek ustawy z 9 listopada 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 2244). Ponadto ustawą nowelizującą zmieniono art. 9a ust. 2 i dodano art. 9a ust. 2a–2c ustawy o PIT. Zmiany te zaczęły obowiązywać już od 1 stycznia 2019 r. (art. 40 ust. 3 ustawy nowelizującej).

WSA uznał, że sprawę podatniczki należy rozpoznać już z zastosowaniem tych przepisów, co oznacza, że podatniczka powinna była zawiadomić naczelnika US o rezygnacji z liniowego PIT do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym osiągnęła przychód (a jeśli tym miesiącem był grudzień, to do końca danego roku podatkowego).

Dla sądu kluczowe było to, że znowelizowane przepisy powiązały zgłoszenie zmiany formy opodatkowania z osiągnięciem przychodu. Skoro podatniczka miała zawieszoną działalność i ani w 2019 r., ani w 2020 r. nie osiągnęła żadnego przychodu, to w ocenie WSA aż do chwili złożenia zeznania rocznego mogła skutecznie zawiadomić fiskusa o rezygnacji z liniowego PIT.

Jeśli zatem złożyła takie zawiadomienie w marcu 2020 r., czyli przed złożeniem zeznania rocznego za 2019 r., to zrobiła to skutecznie – uznał WSA. To oznacza, że skutecznie przeszła na zasady ogólne (PIT według skali podatkowej) i może skorzystać ze wspólnego rozliczenia z dzieckiem już za 2019 r.

To samo dotyczy roku 2020 – stwierdził WSA.

Miało być przecież prościej

Dyrektor KIS nie kwestionował rozstrzygnięcia WSA co do roku 2020. Nie mógł jednak przeboleć przegranej w sprawie za 2019 r.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jednak jego skargę kasacyjną. Stwierdził, że prymat ma wykładnia językowa art. 9a ust. 2–2b, a nie uchylony art. 9a ust. 4 ustawy o PIT.

NSA podzielił stanowisko WSA, że kluczowy w sprawie był brak przychodów u podatniczki w 2019 r. Wskutek tego nie musiała ona składać zawiadomienia do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym osiągnęłaby pierwszy przychód (ani do końca 2019 r., gdyby przychód ten osiągnęła w grudniu tego roku). Ustawodawca nie przewidział innego terminu na okoliczność braku przychodów – zauważył NSA.

– To specyficzna sytuacja, ale jeśli przychodu nie było, to terminy z art. 9a ust. 2b w zw. z ust. 2 ustawy o PIT nie mają zastosowania – wyjaśniła sędzia Małgorzata Wolf-Kalamala.

NSA orzekł więc, że podatniczka, składając zawiadomienie przed rozliczeniem rocznym za 2019 r., nie spóźniła się.

Przypomniał, że celem nowelizacji z 9 listopada 2018 r. było wprowadzenie uproszczeń dla przedsiębiorców, na co wskazywał sam tytuł ustawy – „o zmianie niektórych ustaw w celu wprowadzenia uproszczeń dla przedsiębiorców w prawie podatkowym i gospodarczym”.

Zmiana art. 9a ustawy o PIT od 1 stycznia 2019 r. miała na celu oderwanie wyboru formy opodatkowania od sztywnej daty i powiazanie go z chwilą osiągnięcia pierwszego przychodu. Tak też wynikało z uzasadnienia projektu tej nowelizacji.

Zdaniem NSA stosowanie profiskalnej wykładni celowościowej, nieuwzględniającej odciążenia podatników od obowiązków biurokratycznych, jest na tle znowelizowanych przepisów nieuzasadnione.©℗

orzecznictwo