Według resortu nie ma znaczenia to, że wynagrodzenie przysługuje za miesiąc wcześniejszy niż ten, w którym nastąpiła wypłata.
Ukryty zysk
Problem dotyczy ryczałtu od dochodów spółek, który jest należny m.in. od ukrytych zysków wypłacanych udziałowcom, akcjonariuszom lub wspólnikom.
Zasadniczo ustawa o CIT zalicza do nich świadczenia pieniężne, niepieniężne, odpłatne, nieodpłatne lub częściowo odpłatne, których beneficjentami są: udziałowiec, akcjonariusz albo wspólnik. Dotyczy to również wynagrodzeń.
Nie są one jednak ukrytym zyskiem, jeżeli w danym miesiącu nie przekraczają pięciokrotności średniego miesięcznego wynagrodzenia, a są wypłacane z tytułów, o których mowa w:
- art. 12 ust. 1 ustawy o PIT, tj. stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy, oraz
- art. 13 pkt 7, 8 i 9 tej ustawy, tj. z działalności wykonywanej osobiście, w tym przez osoby powołane m.in. do zarządów, a także na podstawie umów o dzieło i umów zlecenia, na podstawie umów o zarządzanie przedsiębiorstwem, kontraktów menedżerskich lub umów o podobnym charakterze.
Limit ten wynika z art. 28m ust. 4 pkt 1 ustawy o CIT.
Termin zapłaty podatku
Nadwyżka jest opodatkowana estońskim CIT. Podatek ten uiszcza się „do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym dokonano wypłaty, wydatku lub wykonania świadczenia” zgodnie z art. 28t ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT.
Pojawiła się jednak wątpliwość, czy w tym zakresie nie powinna mieć zastosowania metoda memoriału, skoro zgodnie z art. 28d ust. 1 ustawy o CIT podatnik opodatkowany ryczałtem od dochodów spółek musi prowadzić księgi rachunkowe. Są one podstawą do rozliczania tego podatku.
Dlatego część podatników twierdzi, że jeżeli wynagrodzenie zostaje wypłacone np. w październiku za wrzesień, to estoński CIT jest płatny do 20. października, ponieważ wynagrodzenie jest ujęte w księgach rachunkowych za wrzesień (metoda memoriałowa).
Natomiast część podatników uważa, że w takiej sytuacji spółka powinna się kierować metodą kasową, czyli musi zapłacić estoński CIT do 20. listopada, ponieważ wynagrodzenie zostaje wypłacone w październiku.
Ministerstwo Finansów potwierdza, że prawidłowa jest metoda kasowa.
– Podatnik jest zobowiązany do zapłaty ryczałtu od dochodów z tytułu ukrytych zysków do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym dokonano wypłaty tego wynagrodzenia. W przedstawionym przykładzie będzie to 20 listopada – wyjaśniło MF w odpowiedzi na pytanie DGP.
Podkreśliło, że z literalnego brzmienia wprost wynika, że liczy się moment wypłaty wynagrodzenia, a nie jego naliczenia.
– Treść art. 28m ust. 4 pkt 1 ustawy o CIT oraz jego wykładnia, zgodnie z którą zobowiązanie powstaje w miesiącu faktycznej wypłaty wynagrodzenia ponad wysokość limitu określonego w tym przepisie, koresponduje również z literalnym brzmieniem art. 28n ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT czy też art. 28t ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT – dodał resort.
Skąd wątpliwości
– Stanowisko Ministerstwa Finansów wymusza na księgowych de facto prowadzenie podwójnej ewidencji: memoriałowej i wydatkowej (kasowej) – twierdzi Hubert Grzyb, adwokat, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Doradztwa Podatkowego „HGtax”.
Wskazuje on na jeszcze inny problem: – Zgodnie z wykładnią MF, jeśli nadwyżka ponad pięciokrotność wystąpi w odniesieniu do wynagrodzenia należnego za grudzień 2023 r., wypłaconego w styczniu 2024 r., to obciążenie wyniku finansowego nastąpi w księgach za 2023 r. Natomiast dochód z tytułu ukrytych zysków zostanie wykazany w zeznaniu CIT-8E za rok podatkowy 2024.
Hubert Grzyb dodaje, że gdy urząd skarbowy będzie chciał skontrolować poprawność rozliczenia ryczałtu za 2024 r., to spółka nie będzie miała takiego dochodu w księgach rachunkowych za 2024 r.
– Ponadto w skrajnym przypadku, jeśli grudzień 2023 r. byłby ostatnim miesiącem stosowania ryczałtu, spółka w ogóle nie zapłaci podatku. Wypłata wynagrodzenia nastąpi bowiem w styczniu po zakończeniu opodatkowania ryczałtem – zwraca uwagę ekspert.
Dodaje, że taki skutek, chociaż korzystny dla podatników, pozostaje w sprzeczności z ideą estońskiego CIT.©℗