Opiekun, który chce skorzystać z ulgi mieszkaniowej w podatku od spadków i darowizn, musi wykazać się umową o opiekę zawartą ze spadkodawcą, z podpisem notarialnie poświadczonym – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.

Sąd uznał, że nie wystarczy testament oraz pełnomocnictwo sporządzone w formie aktu notarialnego, nawet jeśli pośrednio potwierdzają fakt sprawowania opieki.

Uzasadniając wyrok, sędzia Elżbieta Rischka zaznaczyła, że sąd nie zgadza się z wyrokiem z 19 września 2019 r. (sygn. akt II FSK 2741/17), w którym Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że potwierdzeniem prawa do ulgi może być oświadczenie złożone przez spadkodawcę, z podpisem poświadczonym przez notariusza.

Warunki ulgi

Chodzi o art. 16 ust. 1 pkt 3 ustawy o spadkach i darowiznach, który przewiduje ulgę mieszkaniową dla osób zaliczanych do III grupy podatkowej (opodatkowane najwyższą stawką).

Warunkiem jest sprawowanie przez co najmniej dwa lata opieki nad spadkodawcą, który takiej opieki wymaga. Okres ten liczy się od dnia poświadczenia podpisów przez notariusza, ponieważ podpis pod umową o sprawowanie opieki musi być notarialnie poświadczony.

Ulga polega na tym, że do podstawy opodatkowania nie wlicza się 110 mkw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego lub mieszkania. W razie odziedziczenia części (udziału) budynku lub mieszkania ulga przysługuje stosownie do wielkości udziału.

Trzeba również spełnić pozostałe warunki z art. 16 ust. 2, w szczególności dotyczące braku innego lokalu mieszkalnego i zakazu sprzedaży odziedziczonego domu lub mieszkania w okresie pięciu lat.

To nie takie oczywiste

W sprawie rozpatrzonej przez NSA nie było umowy, było natomiast oświadczenie o sprawowaniu opieki. Sporządziła je w czerwcu 2007 r. spadkodawczyni, wskazując, że opiekę ma zapewnioną od września 2004 r. Jej podpis poświadczył notariusz. Zabrakło natomiast notarialnego poświadczenia podpisu spadkobiercy.

NSA wziął jednak pod uwagę cel społeczny ulgi mieszkaniowej oraz to, że oświadczenie spadkodawczyni potwierdzało, iż opieka była faktycznie sprawowana przez co najmniej dwa lata. Sąd uznał, że odmawianie prawa do ulgi w okolicznościach, które nie budzą wątpliwości, byłoby formalizmem nieprzystającym do celu, jaki ma do spełnienia dokument, o którym mowa w art. 16 ust. 1 pkt 3 ustawy.

„Niezasadne byłoby uzależnianie prawa do ulgi od tego, czy na dokumencie widnieje notarialnie poświadczony podpis podatnika zainteresowanego uzyskaniem prawa do ulgi” – stwierdził NSA.

Podkreślił, że wymóg zawarcia pisemnej umowy o opiekę, z podpisem notarialnie poświadczonym, został wprowadzony w celu wyeliminowania przypadków powołania się na fikcyjne sprawowanie opieki dla potrzeb uzyskania korzyści w postaci ulgi podatkowej. Zatem kluczowe są podpis spadkodawcy i data jego złożenia – orzekł sąd kasacyjny.

Nie było umowy…

Najnowszy wyrok WSA w Gdańsku zapadł w sprawie mężczyzny, który w złożonym w 2022 r. zeznaniu ujawnił odziedziczenie mieszkania po zmarłym, z którym tworzył związek partnerski. Mężczyzna zaliczał się więc do III grupy podatkowej (art. 14 ust. 3 pkt 3 ustawy).

Fiskusowi przedłożył dokumentację medyczną zmarłego oraz pełnomocnictwo sporządzone w 2019 r. w formie aktu notarialnego. Na jego podstawie mężczyzna był upoważniony do załatwiania wszelkich formalności w imieniu swojego partnera.

Przedłożył również testament sporządzony w 2014 r. i postanowienie sądu rejonowego z 2022 r. o stwierdzeniu nabycia praw do spadku.

Organy obu instancji uznały, że to nie wystarczy, aby mężczyzna mógł skorzystać z ulgi mieszkaniowej. Powinna być zawarta umowa o opiekę z podpisami notarialnie poświadczonymi – stwierdziły. Uznały, że skoro mężczyzna jej nie przedłożył, to musi zapłacić podatek od spadku.

…były inne dokumenty

Mężczyzna zapewniał, że sprawował opiekę nad spadkodawcą co najmniej od 2008 r., czyli od momentu jego choroby. Tłumaczył, że obaj od kilkudziesięciu lat pozostawali w związku partnerskim, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe.

Przekonywał też, że potwierdzeniem sprawowania przez niego opieki nad partnerem jest sporządzony przez partnera testament oraz pełnomocnictwo, np. do reprezentowania chorego przed szpitalami, przed NFZ. Z kolei w testamencie, mimo że niepoświadczonym przez notariusza, spadkodawca nazwał mężczyznę swoim wieloletnim opiekunem.

Wszystkie te okoliczności potwierdzają, że opieka była faktycznie sprawowana co najmniej przez dwa lata – argumentował mężczyzna.

To za mało

WSA w Gdańsku zgodził się ze stanowiskiem fiskusa. Stwierdził, że treść art. 16 ust. 1 pkt 3 ustawy nie pozostawia wątpliwości.

Uzasadniając wyrok, sędzia Elżbieta Rischka wyraziła ubolewanie, że notariusz, który sporządzał pełnomocnictwo, nie pouczył mężczyzny o konieczności zawarcia również umowy o opiekę; czy to w odrębnym dokumencie, czy też w treści tego pełnomocnictwa. Wyrok jest nieprawomocny.©℗

orzecznictwo