"To zmniejszy wpływy o około kolejne 17 do 20 mld zł, może nawet trochę mniej. To też zależy, czy zastosujemy tutaj model brytyjski, czyli taki, który jest progresywny - czy damy kwotę wolną od podatku dla wszystkich. Powiedziałbym tak: osoby, które dużo zarabiają, nie powinny mieć w ogóle kwoty wolnej od podatku. Ja bym nie chciał mieć kwoty wolnej od podatku. Osoby, które mało zarabiają powinny mieć wyższą. Ja bym optował za tym, żeby ona była mechanizmem progresywnym. To znaczy od pewnego pułapu wysokich zarobków miesięcznych, załóżmy 9-10 tys. zł brutto, żeby od tego pułapu, jeszcze w zależności od kwoty podzielonej na członka rodziny i paru innych parametrów, ale żeby był jakiś próg, tak, jak w Wielkiej Brytanii, od którego już nie przysługuje ta kwota wolna od podatku" - dodał.
Morawiecki pytany jakim kosztem dla budżetu będzie program 500+, odpowiedział: "W całorocznym rozkładzie, kiedy będziemy ponosili te koszty już w 2017 roku będzie to powyżej 20 mld zł, czyli około 21-22 mld zł. W przyszłym roku będzie około 13-14 mld zł z tego tytułu".
"Myślę, że w II kwartale. Nie wiem, czy od początku, czy od 1 kwietnia, czy od 1 maja czy od 1 czerwca. Ale myślę, że w którymś z tych terminów powinno to nastąpić" - powiedział Morawiecki, pytany od kiedy ruszy program 500 plus.
Rada Ministrów przyjęła 1 grudnia tzw. mapę drogową dla programu 500+, zgodnie z którą program ma ruszyć od drugiego kwartału 2016 r. Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska wskazała, że w 2016 r. koszt programu wyniesie 16 mld zł, a w pozostałych latach 22 mld zł.
Wicepremier pytany czy Polsce nie grozi powrót do procedury nadmiernego deficytu, odpowiedział: "KE nie nakłada procedury nadmiernego deficytu po jednym roku, gdzie nieco deficyt przekroczył 3 proc., tylko jeśli jest rzeczywiście tendencja trwalsza do przekroczenia deficytu o 3 proc. Jeśli na chwilę przekroczymy, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wytłumaczymy to Komisji w ramach normalnych rozmów. Jeżeli mówimy o różnicy między 2,9 a 3,2, 4,5-5 mld zł, to jest to 0,3 proc. PKB. Czyli naprawdę dużo, dużo mniej deficytu, niż było jeszcze 6 czy 7 lat temu" - powiedział.