Kto kupuje paliwo niewiadomego pochodzenia, musi liczyć się z tym, że będzie musiał uregulować za sprzedawcę zarówno akcyzę, jak i opłatę paliwową. Spółka, której dotyczy wyrok WSA w Poznaniu, zdołała na razie uniknąć tych konsekwencji, ale tylko ze względu na błędy popełnione przez fiskusa przy wymiarze akcyzy.

Paliwo, które kupiła, było niewiadomego pochodzenia. Spółka znajdowała się już w upadłości likwidacyjnej, gdy naczelnik urzędu celnego nakazał jej zapłacić zaległą opłatę paliwową w wysokości 72 tys. zł. Poinformował, że zasadniczo obowiązek uregulowania tej opłaty ciąży na podmiocie, który wprowadza paliwo na rynek krajowy. On też jest, co do zasady, podatnikiem akcyzy. Jeżeli jednak sprzedawca nie uregulował podatku, wówczas nabywca odpowiada z nim solidarnie. Naczelnik urzędu powołał się na decyzję dyrektora urzędu kontroli skarbowej, z której wynikało, że spółka ma zapłacić 1,4 mln zł z tytułu akcyzy. Wyjaśnił, że na tej podstawie spółka musi zapłacić też zaległą opłatę paliwową.
Zakwestionował to jednak syndyk masy upadłości, który działał w imieniu spółki. Powołał się na wyrok WSA w Poznaniu uchylający decyzję fiskusa w sprawie akcyzy.
Rozpatrując skargę syndyka w sprawie opłaty paliwowej, poznański sąd przyznał mu rację. Wyjaśnił, że obowiązek zapłaty opłaty paliwowej jest konsekwencją istnienia zobowiązania w podatku akcyzowy. Opłata paliwowa jest wymierzana automatycznie, na podstawie decyzji określającej wysokość akcyzy do zapłaty. Skoro decyzja ta została wyrokiem sądu uchylona, to nie można na jej podstawie żądać od spółki uregulowania opłaty paliwowej – stwierdził sąd.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Poznaniu z 22 października 2015 r., sygn. akt III SA/Po 69/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia