Gdy spółka, w której obligacje zainwestowałem, nie wypłaciła w terminie odsetek, skorzystałem z przysługującego mi prawa żądania przedterminowego wykupu tychże papierów dłużnych. W odpowiedzi firma przelała mi na konto spóźnione odsetki. Odmówiła jednak wykupu obligacji. Stwierdziła bowiem, że moje żądanie przedterminowego wykupu wygasło, gdy wypłaciła zaległe odsetki. Czy taka linia obrony spółki jest zgodna z przepisami – pyta pan Albert.
Leszek Rydzewski adwokat, FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz / Dziennik Gazeta Prawna
Spółka, której obligacje posiada czytelnik, wprowadziła go w błąd. Licząc zapewne na niewiedzę pana Alberta, próbuje go odwieść od żądania, które w opisywanej sytuacji czytelnikowi przysługuje z mocy ustawy. Ale po kolei.
Zarówno ustawa o obligacjach z 1995 r. (mająca zastosowanie do papierów dłużnych wyemitowanych do 30 czerwca br.), jak i nowy akt prawny z 2015 r. (obowiązujący w odniesieniu do obligacji wypuszczonych na rynek od 1 lipca br.) przewidują, że spóźnienie firmy w wypłacie odsetek od obligacji uprawnia posiadacza tych ostatnich do żądania przedterminowego ich wykupu. Innymi słowy zainteresowany nie musi wówczas czekać na planowe zakończenie inwestycji i może domagać się natychmiastowej spłaty.
Pozytywny scenariusz jest wtedy taki, że emitent spełni żądanie. W konsekwencji opóźnienia spłaci nie tylko zaległe odsetki, ale i całe zaciągnięte w formie obligacji zobowiązanie. Częściej jednak należy nastawić się na negatywny scenariusz. Skoro bowiem spółka nie uregulowała terminowo odsetek, to zazwyczaj oznacza, że ma problemy płynnościowe, więc tym bardziej nie będzie jej stać na wykup obligacji. W takiej sytuacji niezbędne będzie wystąpienie na drogę sądową, a potem komorniczą celem przymusowego dochodzenia należności od spółki.
Scenariusz opisany przez czytelnika jest trzecią możliwą wersją zdarzeń. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że wypłata przez spółkę zaległych odsetek nie wygasza żądania obligatariusza dotyczącego przedterminowego wykupu papierów dłużnych (patrz opinia eksperta). Jest to logiczne. Prawo inwestora do domagania się wykupu ma bowiem pełnić swego rodzaju dyscyplinującą rolę dla emitentów. Jeśli spółka nie płaci terminowo odsetek, a co za tym idzie naraża na straty osoby, które powierzyły jej swoje oszczędności, nie może mieć łatwej możliwości uwolnienia się od wspomnianego żądania. Musi liczyć się z konsekwencjami własnej nierzetelności. Mechanizm działa podobnie jak przy kredytach bankowych. Nieterminowe regulowanie kolejnych rat może doprowadzić do wypowiedzenia przez bank umowy kredytu i konieczności natychmiastowej spłaty całego kapitału.
PORADA EKSPERTA
Jeśli po wystąpieniu przez inwestora z żądaniem natychmiastowego wykupu obligacji emitent zapłaci zaległe odsetki, których brak zapłaty był przyczyną wystąpienia z tym żądaniem, obligatariusz nadal może domagać się wykupu papierów dłużnych. Uprawnienie to już bowiem powstało wskutek samego żądania inwestora. Można tę sytuację porównać do wypowiedzenia umowy, które raz dokonane – oczywiście, jeśli zgodnie z przepisami i umową – już powoduje skutki prawne dla jej losów. W związku z powyższym, w celu dochodzenia roszczeń obligatariusz może wystąpić przeciwko emitentowi do sądu o zapłatę (np. wydanie nakazu zapłaty).
Na marginesie warto zaznaczyć, że aby uchylić obowiązek przedterminowego wykupu, niezbędne byłoby porozumienie emitenta z obligatariuszem, a inwestor nie ma obowiązku na to się zgodzić.
W zakresie natychmiastowego wykupu obligacji z powodu braku terminowej płatności odsetek istnieje drobna różnica między dotychczasową ustawą z 1995 r. a nową ustawą z 2015 r. Przepisy dotychczasowe przewidywały prawo żądania natychmiastowego wykupu, gdy emitent nie wypełni w terminie, w całości lub części, zobowiązań z obligacji. W nowej ustawie podobnie bez wyjątków reguluje się zwłokę emitenta (czyli zawinione opóźnienie), natomiast w przypadku opóźnienia (czyli sytuacji bez winy emitenta) złagodzono emitentom rygory i dopuszczono trzydniową karencję (dopiero po upływie trzech dni obligatariusz może żądać wykupu). Aby jednak emitenci musieli się liczyć
z inwestorami, dopuszczono możliwość bardziej rygorystycznych warunków emisji, które skracają okres akceptowalnego opóźnienia (wydłużyć go nie można). Można przypuszczać, że wkrótce rynki kapitałowe wypracują standard oczekiwany przez inwestorów, który może być zróżnicowany w zależności od oceny ryzyka emitenta.
Podstawa prawna
Art. 24 ust. 2 ustawy z 29 czerwca 1995 r. o obligacjach (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 730) – akt dot. obligacji wyemitowanych do 30 czerwca 2015 r. Art. 74 ust. 2 ustawy z 15 stycznia 2015 r. o obligacjach (Dz.U. z 2015 r. poz. 238) – akt dot. obligacji wyemitowanych od 1 lipca 2015 r.