Orzeczenie
Regulacje przyznające preferencje podatkowe należy zawsze interpretować rygorystycznie, także wówczas, gdy wynikają z aktów prawa miejscowego – przypomniał NSA.
Chodziło o spółkę z branży włókienniczej, która postanowiła kupić halę produkcyjną w Toruniu i stworzyć tam ok. 200 miejsc pracy. Lokalizację wybrała nieprzypadkowo: firmy, które zdecydowały się zainwestować na tym terenie, mogły korzystać ze zwolnienia z podatku od nieruchomości – o ile dawały pracę co najmniej trzem osobom (w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw) na nie mniej niż trzy lata lub pięciu osobom (w przypadku dużych przedsiębiorstw) na nie mniej niż pięć lat. Zgodnie z uchwałą rady miasta, czas, przez jaki inwestor mógł korzystać ze zwolnienia, zależał od liczby tworzonych miejsc pracy. Gdyby w wymaganym okresie zlikwidował część zadeklarowanych stanowisk, musiałby zapłacić podatek z odsetkami.
Spółka we wniosku o interpretację indywidualną wyraziła przekonanie, że nawet jeśli zwolni w związku z kryzysem ok. 50 pracowników, nadal będzie mogła przez cały przyznany jej czas (trzy lata) korzystać ze zwolnienia. Wprawdzie liczba utworzonych i istniejących miejsc pracy będzie w takim wypadku niższa od obiecanej (200), ale i tak będzie znacznie wyższa niż minimum przewidziane w uchwale. Spełniony będzie też cel pomocy udzielanej firmom przez miasto: inwestycje i wzrost zatrudnienia. Gdyby zaś musiała zapłacić podatek, oznaczać to będzie konieczność podjęcia dodatkowych działań restrukturyzacyjnych (w tym dotyczących zatrudnienia). Uważała także, że w najgorszym razie nie powinno być mowy o obowiązku zapłaty podatku za cały okres, na który przyznano jej zwolnienie, ale o proporcjonalnym zmniejszeniu udzielonego jej wsparcia – adekwatnie do liczby miejsc pracy, które powstały i zostały utrzymane przez cały czas, na jaki przyznano jej preferencje. Nie jest bowiem jej winą, że sytuacja ekonomiczna się zmieniła. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę, że dzięki jej inwestycji ponad 150 osób wciąż ma pracę.
Prezydent miasta nie przystał na to. Podkreślił, że spółka sama wniosła o udzielenie jej pomocy na podstawie uchwały rady miasta i tym samym zgodziła się na wszystkie zawarte w niej warunki.
WSA w Bydgoszczy w pełni podzielił stanowisko prezydenta. Podobnie NSA, który podkreślił, że akty prawa miejscowego są elementem porządku prawnego w miejscu ich obowiązywania. Przyznał, że uchwała, na podstawie której przedsiębiorcy mogli skorzystać z pomocy, zawierała bardzo ostre wymogi. Jednak skoro przewiduje odstępstwa od obowiązku płacenia podatku, to należy ją interpretować ściśle. W odpowiedzi na argumenty strony, że postanowienia uchwały dotyczące obowiązku zapłaty podatku za cały okres zwolnienia (w razie złamania jego warunków) są niezgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności, sąd wskazał, że stwierdzenie nieważności uchwały rady miasta możliwe jest w innym postępowaniu, a nie dotyczącym interpretacji podatkowej. ©?
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 24 września 2015 r., sygn. akt II FSK 1888/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia