Tylko uchwała gminy oraz zmiana właściciela powodują, że grunt może zostać wyłączony z opodatkowania – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o spółkę, która domagała się zwrotu nadpłaty podatku od nieruchomości. Uważała, że nieprawidłowo potraktowała drogę będącą w jej posiadaniu jako budowlę w rozumieniu ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 849 ze zm.). Stwierdziła, że jest to jednak droga publiczna, bo spełnia definicję zawartą w art. 1 ustawy o drogach publicznych (Dz.U. z 2013 r., poz. 260 ze zm.). Została bowiem udostępniona do publicznego użytku, a spółka utraciła nad nią władztwo i nie pobiera z tego żadnych pożytków. Trudno zatem uznać ją za drogę związaną z działalnością gospodarczą – twierdziła firma.
Burmistrz był jednak innego zdania. Przypomniał, że wprawdzie w art. 2 ust. 3 pkt 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych ustawodawca wyłączył z opodatkowania grunty zajęte pod pasy drogowe dróg publicznych i zlokalizowane w nich budowle, ale z wyjątkiem dróg związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej innej niż eksploatacja autostrad płatnych. Ponadto ustawa zastrzega, że publicznymi są tylko te drogi, które spełniają przesłanki definicji z ustawy o drogach publicznych. Burmistrz wyjaśnił, że jedynie uchwała rady gminy pozwala na zaliczenie drogi do kategorii dróg publicznych i musi to być poprzedzone przejęciem własności drogi przez podmiot publicznoprawny. W tej sprawie nie miało to miejsca – stwierdził.
Po bezskutecznym odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Częstochowie spółka wniosła skargę do sądu. Uważała, że droga jest publiczna nie tylko wtedy, gdy zostaną spełnione warunki formalne. Twierdziła, że decydujące znaczenie powinna mieć sytuacja faktyczna i takie cechy jak: połączenie z siecią dróg publicznych, powszechna dostępność, czyli brak ograniczeń w korzystaniu z drogi przez nieoznaczoną liczbę użytkowników (np. niemożność jej ogrodzenia) i brak możliwości innego jej wykorzystania niż tylko jako drogi powszechnie dostępnej. WSA w Gliwicach oddalił jej skargę. Potwierdził, że o zaliczeniu gruntu do drogi publicznej stanowi uchwała rady gminy. Nie została ona podjęta. Byłoby to niedopuszczalne, bo gmina nie jest właścicielem działek, na których znajduje się sporna droga – stwierdził WSA. Za nieuzasadniony uznał też argument spółki, że utraciła ona władztwo nad drogą. Może bowiem bez przeszkód z niej korzystać i co więcej – wpisała go do swojej ewidencji środków trwałych – stwierdził sąd.
NSA był tego samego zdania. Podkreślił, że przepisy jasno określają, jak wygląda procedura zaliczenia drogi do kategorii dróg publicznych. Konieczna jest uchwała gminy oraz zmiana właściciela, a samo to, że jakiś fragment gruntu jest użyty pod drogę powszechnie dostępną, nie oznacza, że jest on wyłączony z opodatkowania – stwierdził NSA.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 18 września 2015 r., sygn. akt II FSK 1789/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia