Czy niewidomy może wykonać usługi za ponad 195 tys. zł, rencista sprzedawać dziennie 80 ton złomu, a emerytka obracać na koncie 10 mln zł? Fiskus i sądy często kierują się nie tylko literą prawa.
Nie ma dnia, by na sądowej wokandzie nie padł argument o logice, zdrowym rozsądku i życiowym doświadczeniu. W piątek pisaliśmy o sprawie, w której fiskus nie uwierzył, by podatnik wysłał 180 paczek z butami (jak twierdził – tylko wzornikami), a następnie osobiście przejechał 45 tys. kilometrów, żeby je odebrać. Górę wzięły logika i zdrowy rozsądek, co potwierdziły werdykty sądów obu instancji (sygn. akt I FSK 771/14).
Najczęściej argument ten jest podnoszony w sprawach dotyczących wystawiania pustych faktur, z reguły w obrocie paliwami i złomem. Równie często jest przywoływany tam, gdzie w grę mogą wchodzić nieujawnione dochody.