Limit, poniżej którego nie trzeba płacić podatku od towarów i usług, nadal będzie wynosić 150 tys. zł. Zgodziła się na to Rada Unii Europejskiej (Ecofin). Decyzję podjęto na posiedzeniu 14 lipca 2015 r.
Była ona konieczna, bo zasadniczo Polska ma prawo stosować zwolnienie tylko do kwoty stanowiącej równowartość 10 tys. euro (dziś byłoby to około 41 tys. zł). Tak wynegocjowaliśmy to przy wejściu do UE w 2004 r. (art. 287 dyrektywy VAT). Jakiekolwiek wyższe limity musi zatwierdzać Rada UE.
Poprzednią decyzję w tym zakresie Ecofin podjął w grudniu 2012 r. Miała ona obowiązywać przez trzy lata, a więc tylko do końca 2015 r.
W maju DGP informowało, że Ministerstwo Finansów wystąpiło o kolejne przedłużenie. Spodziewano się, że odpowiedź Rady UE będzie dopiero pod koniec roku. Jest szybciej.
Eksperci są podzieleni co do tego, czy Polska nie powinna prosić Ecofin o możliwość stosowania limitu wyższego niż 150 tys. zł. Część z nich twierdzi, że to zbyt niski poziom i że inne kraje wynegocjowały wyższy (patrz. ramka). Przywoływane są m.in. propozycje Brukseli, by w całej Unii zwiększyć limit do 100 tys. euro. Ale są też opinie, że obecne przepisy są wystarczające i podwyżka nie jest potrzebna.
Dzisiejszy poziom zwolnienia 150 tys. zł netto zapisany jest w art. 113 ust. 1 ustawy o VAT. Z przepisu wynika, że firma, która osiągnęła bądź szacuje, że osiągnie roczny obrót niższy niż 150 tys. zł, nie musi rozliczać VAT. Taki przedsiębiorca nie ma obowiązku składania fiskusowi deklaracji, musi jedynie kontrolować wysokość swoich obrotów. Z drugiej strony nie ma prawa do odliczenia podatku naliczonego na fakturze.
Kto jakie zwolnienie wynegocjował
Polska – 10 tys. euro
Cypr – 15,6 tys. euro
Łotwa – 17,2 tys. euro
Słowenia – 25 tys. euro
Bułgaria – 25,6 tys. euro
Litwa – 29 tys. euro
Czechy – 35 tys. euro
Słowacja – 35 tys. euro
Węgry – 35 tys. euro
Rumunia – 35 tys. euro
Chorwacja – 35 tys. Euro