Transformatory stanowiące część sieci elektroenergetycznej nie są objęte podatkiem od nieruchomości – orzekł SA.

Chodziło o spółkę, która domagała się zwrotu nadpłaty podatku. Tłumaczyła, że błędnie doliczyła wartość transformatorów znajdujących się na słupach energetycznych lub na fundamentach. Tymczasem nie stanowią one budowli w świetle art. 1a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych.
Innego zdania był prezydent miasta. Stwierdził, że transformatory są budowlami opodatkowanymi według stawki 2 proc. ich wartości, i to nie tylko dlatego, że są wprost wymienione w art. 3 pkt 3 prawa budowlanego (do którego odsyła ustawa o podatkach i opłatach lokalnych) jako wolnostojące urządzenia techniczne oraz nieodzowne i integralne elementy sieci elektroenergetycznej. Przede wszystkim są one obiektami budowlanymi w rozumieniu art. 3 pkt 1 lit. b prawa budowlanego. Zatem zarówno transformatory słupowe, jak i posadowione na żelbetowych fundamentach stanowią wraz z tymi fundamentami całość techniczno-użytkową sieci elektroenergetycznej – stwierdził prezydent miasta.
Po bezskutecznym odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi spółka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Argumentowała, że transformatory nie stanowią całości techniczno-użytkowej, bo można je bez uszczerbku dla budowli wymieniać na inne, zamieniać, wymontowywać, zastępować innymi urządzeniami, zmieniać ich parametry techniczne.
Spółka stała na stanowisku, że opodatkowane są tylko słupy oraz fundamenty stanowiące podstawę dla transformatorów, bo tylko do nich odnosi się art. 3 pkt 3 prawa budowlanego, gdzie jest mowa wprost o „częściach budowlanych urządzeń technicznych” oraz „fundamentach pod maszyny i urządzenia”, a nie o samym transformatorze.
WSA oddalił jednak jej skargę. Orzekł, że wprawdzie same transformatory nie są budowlą, ale niewątpliwie stanowią element sieci uzbrojenia terenu. Służą więc, wraz z całą siecią, dostarczeniu energii elektrycznej od producenta do konsumenta. Tym samym stanowią, zarówno w sensie funkcjonalnym, jak i technicznym, element sieci, bez nich nie funkcjonowałaby one prawidłowo.
Wyrok ten uchylił Naczelny Sąd Administracyjny. Zwrócił uwagę na to, że przedmiotem sporu jest transformator jako urządzenie elektroenergetyczne, a nie stacja energetyczna czy obiekt budowlany w postaci stacji transformatorowej zlokalizowanej w budynku i wypełniający jego przestrzeń. Wprawdzie ustawodawca faktycznie w art. 3 ust. 3 prawa budowlanego uznał za budowlę części budowlane urządzeń technicznych oraz fundamenty pod maszyny i urządzenia, jednak rozróżnia on części budowlane urządzeń technicznych od samych urządzeń, uznając za budowlę jedynie pierwsze z nich – podkreślił NSA.
Sąd dodał też, że transformator nie jest w żaden sposób podobny do budowli wymienionych w art. 3 pkt 3 prawa budowlanego, takich jak np.: lotniska, drogi, linie kolejowe, mosty, wiadukty, estakady, tunele, przepusty, sieci techniczne, wolnostojące maszty antenowe, wolnostojące trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe i inne. Przypomniał, że podobieństwo w tym zakresie sugerował badać nawet Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 13 września 2011 r. (sygn. akt P 33/09).
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 7 lipca 2015 r., sygn. akt II FSK 1672/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia