Można odliczyć od przychodu wydatki poniesione w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu na bezpośrednią pomoc dla ukraińskich uchodźców – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w precedensowym wyroku.

Zdaniem sądu tego rodzaju programy pomocowe nie są darowizną ani kosztami reprezentacji, których nie można zaliczać do podatkowych kosztów. Można je uznać za działania w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu (ang. corporate social responsibility – CSR). Poniesione w związku z tym wydatki można traktować tak jak koszty reklamy i marketingu – uznał warszawski WSA w wyroku z 18 maja 2023 r. (sygn. akt III SA/Wa 2531/22).

Wyrok nie jest prawomocny, niewykluczone, że fiskus złoży skargę kasacyjną.

Również eksperci – mimo że podzielają pogląd WSA – przestrzegają przed wyciąganiem zbyt optymistycznych wniosków.

– Wyrok WSA jest niewątpliwie bardzo korzystny, ale nawet po jego ewentualnym uprawomocnieniu nie będzie oznaczał, iż wszystkie wydatki przekazane bezpośrednio obywatelom Ukrainy lub innym ofiarom podobnych kryzysów będą mogły być automatycznie zaliczane do kosztów uzyskania przychodu – przestrzega Agnieszka Fijałkowska-Wocial, doradca podatkowy w LTCA.

Pomagać miały instytucje

Zasadniczo przepisy podatkowe pozwalają zaliczyć do kosztów wydatki przekazane na pomoc Ukrainie tylko pod określonymi warunkami.

Zgodnie z art. 38w ustawy o CIT (i art. 52zf ustawy o PIT) koszty wytworzenia lub cena nabycia rzeczy lub praw będących przedmiotem darowizn przekazanych w okresie od 24 lutego 2022 r. do 31 grudnia 2022 r. na cele związane z przeciwdziałaniem skutkom wojny w Ukrainie mogły być kosztem podatkowym, jeśli trafiły do:

  • organizacji pożytku publicznego,
  • jednostek samorządu terytorialnego,
  • wojewodów,
  • Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
  • podmiotów wykonujących działalność leczniczą w Polsce lub Ukrainie.

Preferencja ta wciąż jest aktualna, bo została przedłużona na 2023 r. na mocy nowelizacji specustawy ukraińskiej (Dz.U. z 2023 r. poz. 185).

Jeśli warunki te nie są spełnione, czyli darowizna zostałaby przekazana bezpośrednio ukraińskim uchodźcom, to wydatku nie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Tak wynika z art. 16 ust. 1 pkt 14 ustawy o CIT (i art. 23 ust. 1 pkt 11 ustawy o PIT).

Chodzi o to, aby promować dobroczynność świadczoną przez instytucje, nad których działaniami fiskus ma realną kontrolę.

Bezpośrednia pomoc humanitarna

W sprawie, którą rozstrzygał warszawski WSA, wspomniane warunki nie były spełnione i stąd precedensowy charakter tego orzeczenia.

Regułą jest bowiem, że przedsiębiorcy spotykają się z odmową zaliczenia ponoszonych wydatków do kosztów, jeżeli nie prowadzą działań pomocowych z pomocą instytucji i podmiotów wskazanych w art. 38w ustawy o CIT i art. 52zf ustawy o PIT.

Przykładem jest interpretacja indywidualna dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 22 czerwca 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-1.4010.117.2022.2.BK). Otrzymała ją spółka, która bezpośrednio pomagała poszkodowanym; ponosiła wydatki na zakup niezbędnych artykułów dla uchodźców, na ich zakwaterowanie i logistykę w zakresie pomocy humanitarnej. Uważała, że wydatki te są związane z zabezpieczeniem źródła jej przychodów, bo gdyby nie tego rodzaju wsparcie, to doszłoby do realnego zagrożenia stabilności gospodarczej naszego kraju. W rezultacie sama straciłaby źródło swoich przychodów.

Dyrektor KIS stwierdził jednak, że mogłaby ona zaliczyć te wydatki do kosztów, tylko gdyby przekazała darowiznę odpowiedniej instytucji, o której mowa w art. 38w ustawy o CIT.

W ramach CSR

Czasem przedsiębiorcy podnoszą też inny argument, by móc zaliczyć wydatki na pomoc Ukraińcom do kosztów uzyskania przychodu. Przekonują, że działają w ten sposób w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR), co wpływa na ich pozytywny wizerunek wśród kontrahentów, a czasem też lokalnej społeczności.

Ale i to nie przekonuje fiskusa, czego przykładem jest interpretacja indywidualna z 22 sierpnia 2022 r. (sygn. 0111-KDIB2-1.4010.162.2022.2.AR). Wystąpiła o nią spółka, która pomagała uchodźcom w znalezieniu mieszkania, kupowała im sprzęt AGD itp. Twierdziła, że nie jest to darowizna, tylko wydatki ponoszone w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu. Dyrektor KIS nie dopatrzył się jednak związku tych wydatków z przychodami spółki.

Podobne argumenty padły w sprawie, która trafiła na wokandę warszawskiego WSA. Pytanie zadała spółka zajmująca się działalnością prawniczą i doradztwem podatkowym, która zatrudnia jako pracowników obywateli Ukrainy. Osoby te, jak tłumaczyła spółka, łączą więzy rodzinne i przyjacielskie zarówno z ukraińskimi uchodźcami, jak i obywatelami, którzy mimo wojny pozostali za wschodnią granicą.

Spółka postanowiła wdrożyć projekt pomocowy, w ramach którego m.in. zapewniała uchodźcom nieodpłatne zakwaterowanie, opłacała koszty niezbędnej pomocy psychologicznej, prawnej, lekarskiej i stomatologicznej, płaciła za korepetycje z języka polskiego dla dzieci uchodźców. Organizowała wspólne posiłki z uchodźcami, transport z granicy, a także zapewniała inne świadczenia zabezpieczające podstawowe potrzeby bytowe, socjalne i społeczne. Planowała również przekazać: środki higieny osobistej, podstawowe produkty spożywcze, ubrania, śpiwory, koce itp.

Spółka tłumaczyła, że cały ten projekt wpisuje się w podstawowe założenia, które przyjęła w swojej strategii – wdrażania idei społecznej odpowiedzialności biznesu. Dodała, że niejednokrotnie już realizowała projekty pro publico bono.

Uważała, że wydatki, które ponosi, nie są darowizną w rozumieniu art. 888 kodeksu cywilnego, bo zgodnie z tym przepisem darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swojego majątku. Natomiast w tym wypadku – jak tłumaczyła spółka – korzyść może osiągać również ona sama, bo pomoc Ukraińcom promuje markę spółki jako odpowiedzialnego przedsiębiorcy, dobrego pracodawcy, a zarazem ogranicza negatywne skutki wojny.

Spółka podkreśliła, że na każde z tych działań ma odpowiednie dokumenty: faktury, rachunki oraz dowody przekazania pomocy konkretnym osobom. Uważała więc, że wydatki na pomoc humanitarną, ponoszone w ramach projektu CSR, może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.

Filantropia może być promocją

Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. W interpretacji z 25 sierpnia 2022 r. (sygn. 0111-KDIB2-1.4010.308.2022.2.MKU) stwierdził, że spółka nie uzasadniła, dlaczego bez pomagania uchodźcom nie byłaby w stanie budować swojej marki i realizować działań marketingowych.

Argumenty spółki przekonały za to warszawski WSA. Sąd zwrócił uwagę na to, że spółka wielokrotnie już uczestniczyła w projektach realizowanych dla dobra wspólnego, więc pomoc ukraińskim uchodźcom wpasowuje się w szerszą strategię firmy.

Sąd podkreślił, że budowa marki spółki nie polega wyłącznie na pomocy obywatelom Ukrainy, jak wynikałoby z interpretacji dyrektora KIS. Dzięki realizacji tego projektu firma osiąga niewątpliwe korzyści – jest odbierana jako „podmiot zaangażowany w problemy społeczne”, co przekłada się na jej pozytywny wizerunek wśród kontrahentów.

„Podjęcie działań informacyjnych i podniesienie wydatków z tym związanych wpłynie na zwiększenie popularności skarżącego i jego produktów, a w konsekwencji może realnie przyczynić się do zwiększenia obrotów” – argumentował sąd.

Nie są to więc darowizny ani koszty reprezentacji, tylko odpowiednio udokumentowane wydatki, które mają służyć uzyskaniu przychodu – orzekł sąd.

Nie przesadzać z optymizmem

Jakie wnioski powinny z tego wyciągnąć inne firmy?

Agnieszka Fijałkowska-Wocial zwraca uwagę na to, że każdorazowo trzeba będzie wykazać, iż ponoszone wydatki mieszczą się w ramach strategii CSR i że są one odpowiednio udokumentowane.

– W tej sprawie oba warunki zostały spełnione i to przesądziło o wygranej. Biorąc jednak pod uwagę złożoność i specyfikę zagadnienia, nie należy liczyć na jego kompleksowe uregulowanie ustawowe – uważa ekspertka.

Radzi więc, aby firmy, które prowadzą działalność CSR, nie tylko gromadziły dowody poniesienia wydatków, lecz także występowały o interpretację indywidualną. Następnie czeka je prawdopodobnie walka o korzystne rozstrzygnięcie sądu administracyjnego.

OPINIA

Nie należy wyciągać pochopnych i uniwersalnych wniosków

Jarosław Ziółkowski / nieznane
DORADCA PODATKOWY W INDEPENDENT TAX ADVISERS

Niewątpliwie wyrok warszawskiego sądu jest cenną wskazówką dla innych firm, które przekazywały pomoc obywatelom Ukrainy bez pośrednictwa instytucji wymienionych w ustawach o PIT i CIT i które chciałyby w ten sposób obniżyć swoje zobowiązanie podatkowe.

Sąd potwierdził, że odpowiednio ukierunkowana pomoc może być podatkowym kosztem, jeżeli jest realizowana w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR). Wymaga to jednak udowodnienia, że wydatki są ponoszone w celu uzyskania przychodu, czyli że realizowana strategia ma charakter marketingowy, tj. dzięki działaniom społecznie użytecznym i dbałości interes wspólny firma jest wiarygodnym partnerem biznesowym czy pracodawcą.

W sprawie rozstrzygniętej przez WSA w Warszawie warunki te zostały spełnione. Nie można jednak wyciągać z tego wyroku uniwersalnych wniosków. Zapewne doczekamy się w tej sprawie kolejnych wyroków sądowych. ©℗