NSA odmówił prawa do odliczenia podatnikowi, który nabył, rzekomo za miliony złotych, kasety w języku francuskim o tematyce religijnej, tylko po to, żeby wyłudzić zwrot podatku.
NSA odmówił prawa do odliczenia podatnikowi, który nabył, rzekomo za miliony złotych, kasety w języku francuskim o tematyce religijnej, tylko po to, żeby wyłudzić zwrot podatku.
Sędzia Marek Kołaczek wyjaśnił, że choć transakcja z pozoru spełnia wymogi formalne, pozwalające na odliczenie podatku, to w tej sprawie nie było wątpliwości, że jej celem było wyłudzenie VAT.
Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który nabył 13 tys. kaset wideo wartych przeszło 6 mln zł. Zamierzał nimi handlować. Z dostawcą dogadał się, że nie musi płacić za towar od razu. Co więcej, obaj uzgodnili, że jeśli kaset nie uda się sprzedać, to przedsiębiorca będzie mógł je odsprzedać dostawcy na tych samych warunkach.
Przedsiębiorca przyjął towar i zgromadził go w magazynie. W 2006 r. sprzedał zaledwie pięć kaset. Mimo tego odliczył podatek naliczony od całego zakupu i wystąpił o jego zwrot. Kwota opiewała na 1 mln 386 tys. zł.
Fiskus przeprowadził kontrolę i ustalił, że cała produkcja i dystrybucja kaset została zorganizowana wyłącznie w celu wyłudzenia VAT z budżetu. Przedsiębiorca, który wystąpił o zwrot, był ostatnim elementem karuzeli podatkowej. Okazało się, że na kasetach były filmy o tematyce religijnej, o życiu Aborygenów i były one nagrane w języku francuskim. Ich cena kilkakrotnie przewyższała cenę dobrych hollywoodzkich produkcji.
WSA w Łodzi – podobnie jak fiskus – odmówił przedsiębiorcy prawa do odliczenia podatku naliczonego od całości transakcji. Pozwolił mu jedynie odjąć VAT naliczony od pięciu sprzedanych kaset. W sprawie reszty towaru orzekł, że nie miał on związku z czynnościami opodatkowanymi, a jego nabycie było wyłącznie czynnością pozorną.
Podatnik twierdził, że fiskus nie ma podstaw odmawiać mu prawa do odliczenia, bo nie wynika to z żadnego przepisu. Argumentował, że gdyby do firmy nie weszła kontrola i nie zabezpieczyła towaru, to sprzedałby resztę.
NSA zgodził się jednak z sądem I instancji. Sędzia Marek Kołaczek powołał się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Halifax (sygn. akt C-255/02). TSUE orzekł w nim, że nawet gdy są spełnione formalne przesłanki, to nie można zwrócić podatku, jeśli byłoby to sprzeczne z celem przewidzianym w prawie. Sędzia Kołaczek wyjaśnił, że w polskich przepisach klauzula nadużycia prawa wywodzi się z art. 58 par. 2 kodeksu cywilnego, który mówi, że czynność prawna sprzeczna z zasadami życia społecznego jest nieważna. Organy podatkowe same nie mogą orzec nieważności czynności, ale mogą na tej podstawie odmówić prawa do odliczenia podatku, zgodnie z art. 88 ust. 3a pkt 4 lit. c ustawy o VAT.
Wyrok NSA z 8 maja 2015 r., sygn. akt I FSK 149/14.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama