Prawo do zwolnienia z PIT dochodu ze sprzedaży nieruchomości ma wymiar majątkowy, a więc może przejść na spadkobiercę – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, ale dopiero po przegranej w sądzie.

Chodziło o kobietę, której zmarły mąż odziedziczył wcześniej mieszkanie po matce i szybko je sprzedał. Nie zdążył jednak złożyć zeznania PIT-39 (w którym zamierzał wykazać ulgę mieszkaniową), bo zmarł.

Wdowa uważała, że jako spadkobierczyni może przejąć prawo do tej ulgi, czyli wydać na własne cele mieszkaniowe przychód męża ze zbycia odziedziczonego mieszkania. Dzięki temu pieniądze te byłyby zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT.

Kobieta powołała się tu na art. 97 par. 1 ordynacji podatkowej, zgodnie z którym spadkobiercy podatnika przejmują przewidziane w przepisach prawa podatkowego majątkowe prawa i obowiązki spadkodawcy.

Dyrektor KIS uznał jednak, że prawo do ulgi mieszkaniowej jest niemajątkowe, więc nie można go przejąć.

Innego zdania były sądy. WSA w Bydgoszczy (sygn. akt I SA/Bd 575/19) orzekł, że prawo do zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT jest prawem majątkowym, a więc przechodzi na spadkobiercę. Sąd zwrócił uwagę na to, że wskutek zwolnienia z zapłaty podatku w majątku podatnika pozostanie kwota równa wysokości zobowiązania podatkowego. To przesądza o majątkowym charakterze – wyjaśnił WSA.

Orzekł więc, że skoro prawo do ulgi mieszkaniowej jest majątkowe i przez to dziedziczne, to spadkobierca, podobnie jak i spadkodawca, ma prawo do zwolnienia z podatku, jeżeli wyda przychód na własne cele mieszkaniowe.

Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II FSK 1054/20).

Więcej dowiesz się z książki "CIT 2023. Komentarz" dostępnej w Sklepie INFOR - Reklama własna