Mimo że od 2021 r. Wielka Brytania nie należy już do Unii Europejskiej, tamtejszy VAT nie powinien być traktowany w Polsce ani jako przychód, ani jako koszt podatkowy, tylko jak podatek od towarów i usług – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Sąd zwrócił uwagę na ekonomiczny skutek przeciwnej wykładni prezentowanej przez polskiego fiskusa. Byłoby nim obniżenie konkurencyjności cenowej polskich przedsiębiorców na brytyjskim rynku.
Polska skarbówka od samego brexitu twierdzi, że do podatku rozliczanego na terytorium Wielkiej Brytanii nie mają zastosowania odpowiednie regulacje polskich ustaw o podatku dochodowym, tj. w zakresie przychodów – art. 12 ust. 4 pkt 9 ustawy o CIT i art. 14 ust. 1 ustawy o PIT, a w odniesieniu do kosztów – art. 16 ust. 1 pkt 46 ustawy o CIT i art. 23 ust. 1 pkt 43 ustawy o PIT.
W rezultacie oczekuje, że polskie firmy będą wykazywać przychód podatkowy w kwocie brutto, czyli razem z brytyjskim podatkiem. Analogicznie w zakresie kosztów uzyskania przychodów skarbówka zgadza się na zaliczanie do nich wydatków w kwocie brutto ponoszonych na terytorium Wielkiej Brytanii przy zakupach towarów i usług.
Polskie firmy nie zgadzają się z taką wykładnią, bo – jak tłumaczą – podatek naliczany w momencie dostawy towaru lub świadczenia usług nie jest dla nich żadnym przysporzeniem. Tak samo uznał 28 kwietnia 2022 r. WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 2408/21), a wyrok ten utrzymał teraz w mocy sąd kasacyjny.
Sądy zgodnie uznały, że wystąpienie Wielkiej Brytanii z UE w żaden sposób nie wpłynęło na konstrukcję brytyjskiego podatku od wartości dodanej. Nadal jest ona identyczna jak konstrukcja podatku od wartości dodanej w państwach unijnych, bo brytyjski podatek jest w całości oparty na unijnej dyrektywie 2006/112.
NSA podkreślił też, że w razie sprzedaży towarów w Wielkiej Brytanii kwota brytyjskiego podatku od wartości dodanej, uwzględniona przez polską spółkę w cenie sprzedaży, będzie musiała zostać rozliczona w brytyjskiej deklaracji. W rezultacie brytyjski podatek, wykazany na fakturach za dostawę towarów na terytorium Wielkiej Brytanii, musi zostać rozliczony i odprowadzony do tamtejszego urzędu skarbowego (o ile nie pomniejszy go podatek naliczony). Nie stanowi on zatem dla polskiej firmy trwałego i definitywnego zwiększenia jej aktywów ani zmniejszenia pasywów – orzekł NSA.
Zdaniem sądu nie ma też podstaw do zaliczania brytyjskiego podatku naliczonego (wynikającego z faktur za kupione w Wielkiej Brytanii towary i usługi) do kosztów uzyskania przychodów. Tu również nie można mówić o definitywnym poniesieniu, skoro podatnik może mieć prawo do odliczenia tego podatku – wskazał sąd kasacyjny.
Poza tym – dodał – gdyby faktycznie był to koszt, to należałoby stosować do niego zasady określania momentu poniesienia oraz zasady wyłączania z kosztów, zgodnie z art. 16 ust. 1 ustawy o CIT (i art. 23 ustawy o PIT). Nie tylko zatem mogłoby to skutkować koniecznością rozłożenia w czasie rozliczenia kosztu z tytułu VAT, ale czasem wręcz prowadziłoby do wyłączenia kwoty podatku naliczonego z kosztów uzyskania przychodu. A to obniżałoby konkurencyjność polskich przedsiębiorców na brytyjskim rynku – zauważył NSA. ©℗
orzecznictwo