Nie może być tak, że urzędy latami weryfikują, czy należy się zwrot VAT, a w tym czasie firma upada, bo nie ma ani pieniędzy, ani decyzji, które mogłaby zaskarżyć
Terminy na zwrot VAT / Dziennik Gazeta Prawna
To wniosek z piątkowego wyroku NSA w sprawie spółki Nexa należącej do Stanisława Kujawy. Sąd przypomniał, że organy podatkowe mają działać szybko, sprawnie i wnikliwie, bo to naczelna zasada z ordynacji podatkowej (sygn. akt I FSK 1881/14).
– Nie ma żadnych podstaw ku temu, żeby w systemie gospodarki wolnorynkowej przez ponad rok przetrzymywać prawie 24 mln zł należące do podatnika – powiedział sędzia NSA Artur Mudrecki.
Stanisław Kujawa oblicza, że należy mu się 25,8 mln zł zwrotu podatku.
Bez zwrotu i decyzji
O zwrot podatku spółka Nexa wystąpiła w 2013 r. Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie wszczął w tej sprawie rutynową kontrolę, która trwała ponad rok. Najpierw przez kilka miesięcy analizował dokumenty dostarczone przez podatnika, a w połowie roku zaczął badać dokumentację jego kontrahentów. Pod koniec roku zajął się kontrahentami zagranicznymi. Dopiero wtedy wystąpił do banków o udostępnienie dokumentów dotyczących przepływów finansowych pomiędzy firmami. W międzyczasie – w odstępach dwumiesięcznych – informował podatnika o przedłużeniu kontroli. Nie wyjaśniał jednak, co bada ani ile to jeszcze potrwa.
W tym czasie spółka wciąż czekała na zwrot i nie miała ani spodziewanych milionów, ani żadnej decyzji w tej sprawie. Co więcej, na skutek kontroli wstrzymano jej także zwrot podatku za poprzedni okres.
Nie mogąc doczekać się żadnej decyzji, spółka wystąpiła do generalnego inspektora kontroli skarbowej z wnioskiem o ponaglenie. Gdy i to nie przyniosło skutku, złożyła skargę do sądu.
Powodem karuzela
Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Lublinie dyrektor UKS tłumaczył, że zwrot podatku opóźnia się, bo spółka jest podejrzana o udział w karuzeli podatkowej wyłudzającej VAT. Nie potrafił jednak wskazać ani okoliczności wymagających zbadania, ani terminu zakończenia weryfikacji.
W tych okolicznościach sąd orzekł na korzyść spółki. Co prawda nie rozstrzygnął sprawy merytorycznie i nie przesądził, czy firmie należy się zwrot podatku, ale nakazał organowi wydać decyzję w ciągu miesiąca od zwrotu akt sądowych. Fiskus decyzji nie wydał. Złożył natomiast skargę kasacyjną do NSA. Tu jednak także przegrał. Sąd orzekł, że organ działał przewlekle, czym rażąco naruszył prawo. Wyjaśnił, że szybkość działania to nadrzędna zasada ordynacji podatkowej i organy muszą ją stosować do prowadzonych kontroli. – W sprawach szczególnie skomplikowanych powinny wydać decyzję w ciągu dwóch miesięcy, a w prostszych już w ciągu miesiąca – wyjaśnił sędzia Artur Mudrecki.
NSA zauważył, że w tej dopuszczalny termin został przekroczony kilkukrotnie.
Wciąż bez pieniędzy
Piątkowy wyrok NSA dotyczył jedynie szybkości postępowania i nie przesądza o tym, czy ostatecznie podatnik dostanie zwrot podatku. Tę kwestię rozstrzygną dopiero organy podatkowe.
Jak poinformował DGP Stanisław Kujawa, dyrektor UKS w Lublinie ma do 25 czerwca br. zgromadzić dowody i przesłać je izbie skarbowej, która na tej podstawie wyda decyzję.
Nagminna praktyka
Orzeczenie daje jednak nadzieję wszystkim podatnikom, którzy czekają na rozstrzygnięcia w podobnych sprawach. A jest ich wiele, choć może nie tak doniosłych i nie na takie kwoty.
Z drugiej strony trwająca latami weryfikacja zasadności zwrotów VAT przez urzędy to efekt ogromnej skali oszustw.
– W praktyce organy podatkowe, mając wątpliwości dotyczące zasadności zwrotu VAT, uruchamiają różnego rodzaju procedury; zaczynają od czynności sprawdzających, kontroli podatkowej, następnie przedłużają termin jej zakończenia, występują do innych organów podatkowych celem zweryfikowania również kontrahentów podatnika, jeszcze później wszczynają postępowanie podatkowe, przedłużają terminy tego postępowania – mówiła dr Dagmara Dominik-Ogińska, sędzia WSA we Wrocławiu podczas niedawnej konferencji „Kierunki rozwoju prawa podatkowego” na Uniwersytecie Jagiellońskim.
W takiej sytuacji dopiero po 3–4 latach różnych postępowań urząd wydaje rozstrzygnięcie.
Jest też inna praktyka – urząd skarbowy występuje do urzędu kontroli skarbowej, a ten wszczyna postępowanie kontrolne, następnie je przedłuża, występuje o weryfikację kontrahentów itd. – W ten sposób procedura dotycząca zwrotu VAT zaczyna się wydłużać, co w pewnych sytuacjach może doprowadzić do upadłości firm, bo wstrzymywanie zwrotów VAT powoduje, że przedsiębiorca traci płynność finansową – wyjaśniała sędzia Dominik-Ogińska.
Organy przedłużają
Sądy nie zawsze piętnują takie praktyki. Przykładowo w wyroku z 16 października 2014 r. (sygn. akt I FSK 1583/13) NSA wskazał, że postanowienie naczelnika urzędu skarbowego o przedłużeniu terminu zwrotu VAT nie naruszało prawa, mimo że naczelnik prowadzący czynności sprawdzające wystąpił do trzech innych urzędów skarbowych o kontrole krzyżowe u kontrahentów.
Często z wyroków wynika także, że do przedłużenia terminu wystarczy sama tylko wątpliwość co do zasadności zwrotu VAT.
Wynika to z faktu, że art. 87 ust. 2 ustawy nie zawiera konkretnych przesłanek nakazujących weryfikację zasadności zwrotu VAT. – O tym, czy rozstrzygnięcie organu o przedłużeniu terminu zwrotu VAT jest zasadne, decydują wszystkie podane przez ten organ wątpliwości – przyznał NSA w wyroku z 11 lutego 2015 r. (sygn. akt I FSK 2058/13). Podobnie orzekł WSA w Szczecinie 17 grudnia 2014 r. (sygn. akt I SA/Sz 1172/14, prawomocny).
Z drugiej strony ukształtowała się również linia orzecznicza, zgodnie z którą organ podatkowy w postanowieniu o przedłużeniu terminu do zwrotu podatku musi przedstawić i wyjaśnić tego powody (tak np. WSA we Wrocławiu w prawomocnym wyroku z 3 lutego 2015 r., sygn. akt I SA/Wr 2383/14).
Sądy wskazują też, że organ powinien podać przewidywany termin zakończenia czynności sprawdzających (wyrok WSA w Białymstoku z 16 lipca 2014 r., sygn. akt I SA/Bk 217/14, prawomocny, oraz WSA w Bydgoszczy z 8 lipca 2014 r., sygn. akt I SA/Bd 635/14, nieprawomocny).
Weryfikacje zasadności zwrotów VAT przez urzędy to efekt ogromnej skali oszustw
Sprawa spółki Nexa
Stanisław Kujawa to właściciel spółki Nexa z Zamościa. Gdy zorientował się, że dyrektor handlowy jego firmy brał udział w karuzeli podatkowej, zawiadomił organy ścigania i złożył korektę deklaracji VAT w urzędzie skarbowym. Później twierdził, że urzędnicy doprowadzili jego firmę do upadku.
W 2013 r. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła postępowanie w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Lublinie, która dotyczyła zwalczania oszustw w VAT. Postępowanie to objęło swym zakresem również postępowanie prowadzone przez UKS w spółce Nexa, pod względem czasu trwania. W wystąpieniu pokontrolnym z grudnia 2013 r. NIK pozytywnie ocenił działalność UKS.
Co grozi za przewlekłość postępowania z rażącym naruszeniem prawa
Sąd może na podstawie ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi:
zobowiązać organ do wydania decyzji lub innego rozstrzygnięcia w określonym terminie (art. 149 par. 1).
wymierzyć organowi grzywnę do wysokości dziesięciokrotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w poprzednim roku (art. 154 par. 6).