Komisja Europejska wszczęła formalne postępowanie naruszeniowe wobec 14 państw unijnych za niewdrożenie dyrektywy nakazującej, aby operatorzy platform internetowych zbierali dla celów podatkowych informacje m.in. o dochodach własnych oraz uzyskiwanych przez swoich użytkowników.
W gronie krajów, do których trafiło formalne „wezwanie do usunięcia uchybienia” znalazła się Polska. Wszyscy mają dwa miesiące na wytłumaczenie, dlaczego nie wdrożyli od 1 stycznia 2023 r. przepisów unijnej dyrektywy 2021/514 (DAC7). Jeśli odpowiedź będzie niezadowalająca, następnym krokiem będzie wysłanie przez KE tzw. uzasadnionej opinii, a jeśli to nie wystarczy, Komisja skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Niekorzystny wyrok TSUE może oznaczać dla danego kraju obowiązek zapłaty wysokich kar finansowych.
O problemie opóźnień pisaliśmy w artykule „Obowiązki internetowych platform z legislacyjnym falstartem” (DGP nr 245/2022). Zwróciliśmy uwagę na to, że Polska nie opublikowała nawet projektu ustawy, która wdrożyłaby obowiązki wynikające z dyrektywy DAC7. Do dziś nic się w tym zakresie nie zmieniło.
Nie zrobiły tego również: Belgia, Estonia, Grecja, Hiszpania, Chorwacja, Włochy, Cypr, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Portugalia, Rumunia i Słowenia.
Niektórzy z adresatów pisma KE zdążyli już nadrobić spóźnienie (np. Malta, Łotwa).
Obowiązki internetowych platform
Trzeba jednak podkreślić, że w Polsce obowiązek sprawozdawczy dotyczyłby co najwyżej kilkudziesięciu podmiotów, bo większość internetowych platform obecnych na naszym rynku ma siedzibę za granicą i tam powinny one przekazywać zebrane informacje.
Przypomnijmy, że dyrektywa zobowiązuje operatorów platform internetowych, za pośrednictwem których oferowane są towary i usługi, w tym najmu nieruchomości i środków transportu, do zbierania informacji m.in. o dochodach własnych oraz uzyskiwanych przez swoich użytkowników. Informacje trzeba przekazać fiskusowi w państwie swojej siedziby na ustandaryzowanych formularzach do 31 stycznia następnego roku (chyba że operatorzy wykażą, że trafiły one już do administracji skarbowej innego kraju unijnego). Następnie dane te będą wymieniane pomiędzy poszczególnymi unijnymi skarbówkami.
Polskie spóźnienie
W lipcu 2022 r. Ministerstwo Finansów opublikowało założenia do projektu, który miał wdrożyć dyrektywę do polskiego prawa. W założeniach zapisano, że pierwszym okresem sprawozdawczym będzie rok 2023, a więc raporty musiałyby trafić do szefa KAS w 2024 r.
Z raportowania mieli być wyłączeni ci, którzy dokonali mniej niż 30 transakcji sprzedaży towarów za pośrednictwem platformy i których wynagrodzenie nie przekroczyło zarazem 2 tys. euro rocznie (minimalny standard z dyrektywy). Niespełnienie choćby jednego z tych warunków oznaczałoby dla operatora poinformowanie skarbówki o sprzedawcy, nawet gdyby ten sprzedał jedną rzecz, ale o wartości 3 tys. euro, lub przeprowadził 31 transakcji o łącznej wartości 1 tys. euro. Do dziś założenia te nie zostały przekute w projekt. ©℗