Nie będzie ulgi podatkowej dla osób, które jednorazowo otrzymały emerytury zawieszone od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. – potwierdził wiceminister finansów Jarosław Neneman w odpowiedzi na poselską interpelację.

To oznacza, że jeżeli w danym roku na skutek wypłaty skumulowanych świadczeń podstawa obliczenia podatku przekroczy kwotę 85 528 zł, to od nadwyżki emeryt musi zapłacić 32 proc. PIT.
Wiceminister wyjaśnił, że Ministerstwo Finansów nie planuje wydania rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku od osób, które w wyniku skumulowania świadczenia przekroczyłyby kwotę 85 528 zł.
Jednorazowa, skumulowana wypłata zawieszonych świadczeń jest konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 listopada 2012 r. (sygn. akt K 2/12). Trybunał uznał w nim za niezgodny z konstytucją przepis, który w 2011 r. zmusił do rozwiązania umów o pracę tych pracowników, którzy już wcześniej uzyskali prawo do emerytury. Na skutek tego przepisu ZUS zawieszał wypłatę emerytury każdemu, kto po 1 października 2011 r. nie rozwiązał umowy o pracę choćby na jeden dzień.
Celem wykonania wyroku TK została uchwalona ustawa o ustaleniu i wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od dnia 1 października 2011 r. do dnia 21 listopada 2012 r. (Dz.U. z 2014 r. poz. 169). Weszła ona w życie 19 lutego 2014 r. i od tego momentu emeryci mogą składać wnioski do ZUS, aby odzyskać, wraz z odsetkami, niewypłacone im świadczenia.
Jeszcze podczas prac parlamentarnych nad tą ustawą dyskutowana była kwestia podatkowych skutków takich jednorazowych wypłat. Ostatecznie jednak ustawodawca nie zdecydował się wprowadzić preferencji dla osób otrzymujących skumulowane zaległe świadczenie – przypomniał wiceminister Neneman.
Zwrócił natomiast uwagę na to, że posłowie wprowadzili poprawkę umożliwiającą złożenie wniosku o wypłatę zwieszonej emerytury w dowolnym czasie, czyli w dowolnym wybranym przez emeryta roku podatkowym. W efekcie umożliwia to – zdaniem wiceministra – uniknięcie 32-proc. stawki PIT.