Transakcja ze złodziejem, który wyłudził towar bez zapłaty, nie jest faktyczną sprzedażą towaru. Oszukana spółka nie ma więc przychodu w rozumieniu ustawy o CIT. Ale na gruncie VAT dochodzi do dostawy towarów – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Chodziło o spółkę, która w 2022 r. padła ofiarą złodzieja. Dostała e-maila z zamówieniem od osoby podającej się (jak się później okazało) za przedstawiciela francuskiej firmy X. Przed podjęciem współpracy zweryfikowała kontrahenta jako podatnika zarejestrowanego w bazie VIES. Dostarczyła więc towar pod zagraniczny adres wskazany przez oszusta. Gdy nie otrzymała zapłaty, skontaktowała się z firmą X. Wtedy dowiedziała się, że francuski podmiot nigdy nie złożył zamówienia, a adresy e-mailowe, z których była prowadzona korespondencja, nie należą do niego.
W rezultacie spółka nie dostała zapłaty ani nie odzyskała towaru. Złożyła do prokuratury zawiadomienie o kradzieży. We wniosku o interpretację zaznaczyła, że dołożyła należytej staranności, a sama transakcja została wykazana dokumentacją magazynową oraz listami przewozowymi potwierdzającymi wydanie towaru firmie transportowej.
Wątpliwości spółki wynikały z art. 12 ust. 3 ustawy o CIT, który za przychody związane z działalnością gospodarczą uważa także przychody należne, choćby nie zostały jeszcze faktycznie otrzymane.
Dyrektor KIS potwierdził jednak, że w tym wypadku nie ma mowy o przychodzie, bo nie doszło do faktycznej sprzedaży towaru. Wyjaśnił, że wskazane w art. 12 ust. 3 ustawy o CIT przychody należne to takie, które wynikają z konkretnego stosunku prawnego. Co prawda spółka udokumentowała transakcję fakturami, ale towar odebrał oszust, a więc doszło do kradzieży.
Ta sama spółka dostała wcześniej drugą interpretację – co do skutków w VAT. Opisaliśmy ją w artykule „Kradzież towaru należy rozliczyć jak sprzedaż” (DGP nr 231/2022).
Wtedy jednak dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się ze spółką, że dostawy nie było, bo nie doszło do przeniesienia prawa do rozporządzania towarem jak właściciel. Stwierdził, że wywóz towaru na terytorium innego państwa unijnego miał miejsce, a więc doszło do wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów. Spółka nie ma jednak prawa do 0 proc. VAT, bo nie zostały spełnione warunki z art. 42 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o VAT (m.in. brak ważnego numeru nabywcy dla transakcji wewnątrzwspólnotowych). Dostawa jest więc opodatkowana według krajowej stawki VAT.
Spółka zachowała natomiast – zdaniem fiskusa – prawo do odliczenia podatku VAT naliczonego od wydatków poniesionych w związku z wytworzeniem produktów wydanych podmiotowi podszywającemu się pod kontrahenta. ©℗
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 16 grudnia 2022 r., sygn. 0111-KDWB.4010.81.2022.2.AW