Do limitu wyznaczonego przez ustawę urzędnicy wliczają tylko dni, w których faktycznie przebywają u przedsiębiorcy. Zdaniem ekspertów to nadużycie
Czas trwania kontroli podatkowej jest limitowany przez ustawę o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U z 2013 r. poz. 672 ze zm.). W zależności od wielkości podmiotu wynosi on: 12, 18, 24 lub 48 dni.
Limity te dotyczą kontroli u przedsiębiorców. Niewykluczone, że za dwa lata zostaną przeniesione do nowej ordynacji podatkowej. Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego, która przygotowała założenia do nowej ustawy, chce bowiem, żeby limitowany był również czas trwania kontroli u podatników nieprowadzących biznesu.
W wybrane dni
Eksperci podatkowi zwracają jednak uwagę, że nawet tam, gdzie obowiązują dziś limity, fiskus robi wszystko, żeby wydłużyć kontrole.
– Do limitów, o których mowa w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, organy liczą tylko dni, w których kontrolerzy faktycznie przebywają u podatnika – potwierdza Alicja Sarna, doradca podatkowy w MDDP. Stąd w protokołach często zdarza się, że są podane konkretne dni – te, w których odbywała się kontrola.
Grzegorz Maślanko, radca prawny, partner w Grant Thornton, dodaje, że taki pogląd prezentują również niektóre sądy administracyjne I instancji.
Kontrola od–do
Zdaniem ekspertów takie podejście jest nieprawidłowe. – Przepisy ordynacji podatkowej jednoznacznie regulują, kiedy kontrola się zaczyna i kończy – zauważa Alicja Sarna. Przypomina, że jej wszczęcie następuje z chwilą doręczenia upoważnienia do prowadzenia czynności (art. 284 par. 1 ordynacji), a kończy się w dniu dostarczenia protokołu (art. 291 par. 4). Według rozmówczyni nie powinna mieć tu znaczenia faktyczna liczba dni spędzonych w siedzibie podatnika.
Grzegorz Maślanko zwraca uwagę na to, że w czasie nieobecności kontrolujących w firmie przedsiębiorca nie jest wolny od gromadzenia wymaganej przez nich dokumentacji i przygotowywania wyjaśnień podniesionych przez nich kwestii. Wskazuje na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 20 listopada 2012 r. (sygn. akt II GSK1593/11). Sąd stwierdził w nim, że przeprowadzenie określonych czynności w siedzibie organu kontrolującego, w tym również opracowanie protokołu kontroli, nie powoduje wyłączenia czasu trwania tych czynności z przewidzianego czasu trwania kontroli.
Nie ma ochrony
Zdaniem Alicji Sarny podatnicy nie mają skutecznego narzędzia do walki z przedłużającymi się kontrolami. Jedyne, co mogą zrobić, to wnieść sprzeciw na takie działanie organów (art. 84c ustawy o swobodzie działalności gospodarczej).
Natalia Nowicka, starszy konsultant w EY, zwraca jednak uwagę, że wniesienie sprzeciwu może jeszcze bardziej wydłużyć czynności. W takiej sytuacji bowiem kontrolujący muszą wstrzymać prowadzone czynności na czas rozpatrywania sprzeciwu, a później ewentualnego zażalenia – tłumaczy. – Mogą jednocześnie zabezpieczyć dowody, tj. nieprzejrzane dotąd materiały, uniemożliwiając przedsiębiorcy w tym czasie korzystanie z potrzebnych dokumentów czy urządzeń – dodaje.
Bez sankcji
Przepisy nie przewidują sankcji dla organów podatkowych za nadmierne przedłużenie czasu kontroli. Według Alicji Sarny należy to zmienić. Przykładowo można wprowadzić rozwiązanie analogiczne do tego, które funkcjonuje w sytuacji, gdy kontrola jest wszczynana w trybie nagłym – sugeruje ekspertka. Tłumaczy, że w takim wypadku, jeżeli w ciągu trzech dni nie zostanie doręczone upoważnienie, to zebrane dokumenty nie mogą stanowić dowodu w postępowaniu.
– Tak samo powinno być z informacjami zebranymi po upływie terminu do przeprowadzenia kontroli – komentuje Alicja Sarna.
Grzegorz Maślanko zauważa, że już obecnie podobne rozwiązania nie są skuteczne. Nawet bowiem wtedy, gdy kontrola jest przeprowadzona niezgodnie z przepisami, to zebrane podczas niej materiały nie zawsze będą wykluczone jako dowód w postępowaniu podatkowym lub karno-skarbowym. Warunkiem jest wykazanie, że owo naruszenie prawa miało istotny wpływ na wyniki kontroli (art. 77 ust. 6 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). – A to ciężko wykazać z samego tylko powodu wydłużenia kontroli – twierdzi ekspert.
Komentarze (7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWyrwij fiskusowi bat!
My, polscy podatnicy, jesteśmy uczciwymi obywatelami. Płacimy podatki, bo wiemy, że to nasz obowiązek. Fiskus zbyt często próbuje nam wmówić, że jesteśmy przestępcami.
Za oszusta zostaje uznany każdy, kto nie potrafi udowodnić swojej niewinności. Urzędnicy wciąż hołdują zasadzie domniemania winy. Nie godzimy się na to!
Aparat państwa tworzy przepisy – jeśli są niejasne, odpowiedzialność za negatywne skutki nie powinna być po stronie obywatela – Prezydent RP Bronisław Komorowski.
W Sejmie RP od paru miesięcy leży projekt noweli przepisów, które zmusiłyby urzędników fiskusa do zmiany swojej postawy wobec obywateli.
http://citizengo.org/pl/19986-wyrwij-fiskusowi-bat