"Wydaje mi się, że +in dubio pro tributario+ (rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika-PAP) wyrwane z kontekstu wszystkich zasad prawa podatkowego może też nastręczać wątpliwości w prawidłowym stosowaniu" - wyjaśnił. Przywołał opinię Krajowej Rady Sądownictwa, która wskazała, że celowe byłoby rozstrzygnięcie tej problematyki w kompleksowej nowelizacji zasad prawa podatkowego. Podkreślił, że komisja kodyfikacyjna ogólnego prawa podatkowego pracuje nad zapowiedzianą przez premier Ewę Kopacz nową Ordynacją podatkową. Według niego zasada "in dubio pro tributario" prawdopodobnie znajdzie się w kierunkowych założeniach do Ordynacji, które mają ujrzeć światło dzienne w marcu.
Zdaniem Gurby wątpliwości w prezydenckim projekcie budzi np. to, kto ma rozstrzygać wątpliwości na korzyść podatnika, czy sądy i urzędy, czy też sam podatnik także w przypadku obliczania podatku. "Minister finansów trochę się obawia, żeby nie doszło do sytuacji, w której podatnik przepisów nie rozumie, więc odmawia zapłaty podatku. Nie takie są intencje prezydenta" - powiedział.
"Większej troski, w ocenie ministra, wymaga sama redakcja przepisu (zaproponowanego przez prezydenta - PAP)" - wyjaśnił przedstawiciel MF. Poinformował, że Rada Konsultacyjna Prawa Podatkowego oceniła, iż przepis zaproponowany przez prezydenta spełnia w stopniu dostatecznym wymogi poprawnej legislacji. "Wydaje nam się, że stać nas na więcej (niż dostateczny-PAP)" - powiedział Gurba.
Według niego pracując nad nowym rozwiązaniem, trzeba się wsłuchać w poglądy wszystkich, szczególnie przedstawicieli doktryny i sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy czasem mają inną niż prezydent wizję legislacyjną sformułowania zasady in dubio pro tributario.
Gurba tłumaczył ponadto, że prezydenckim projektem zajmuje się sejmowa podkomisja ds. monitorowania systemu podatkowego, ponieważ trafiają do niej wszystkie ważne projekty, które wymagają pogłębionej refleksji. "Nie jest to nic nadzwyczajnego" - zaznaczył.
Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski ocenił, że wprowadzenie proponowanej przez głowę państwa zasady będzie oznaczać przełom w relacjach podatników z fiskusem. "Jest to zasada z pewnością bardzo pożądana nie tylko przez przedsiębiorców, ale wszystkich obywateli będących podatnikami" - mówił. Według niego to bardzo ważny projekt, który jest jednak "skutecznie tłamszony". Malinowski skrytykował decyzję o przekazaniu projektu do podkomisji ds. monitorowania systemu podatkowego. Uważa, że decyzja jest o tyle niezrozumiała, że jest to krótki projekt, a Sejm udowodnił wiele razy, że jeżeli chce, to nawet w trzy, czy dwa dni potrafi się uporać ze zmianami o wiele bardziej skomplikowanymi.
"Co tu można monitorować, przez co najmniej miesiąc? Bowiem zakładamy, że pewnie miesiąc będzie to monitorowane (...). Nie możemy sobie w tej chwili pozwolić na to, żeby opóźniać realizację tego projektu. On jest prosty, jasny i niewymagający szerszych dyskusji" - przekonywał. "Wreszcie musimy doprowadzić do sytuacji, w której fiskus i obywatel są równi wobec prawa. Taka jest przyszłość gospodarki i demokratycznego państwa w XXI w." - dowodził.
Paweł Janik z Kancelarii Prezydenta RP mówił, że Kancelaria stara się w swoich pracach zawsze uwzględnić głos zarówno pracodawców, związków zawodowych, jak i ekspertów i administracji. "Staraliśmy się znaleźć wspólny mianownik dla tego wszystkiego. Uznaliśmy, że (...) większość podatników to są osoby, pomioty, które rzetelnie wykonują swoje obowiązki wobec państwa i państwo w związku z tym jest im winne minimum zaufania" - tłumaczył.
Według przewodniczącej Krajowej Rady Doradców Podatkowych prof. Jadwigi Glumińskiej-Pawlic, nawet jeżeli na określonym etapie postępowania wątpliwości byłyby rozstrzygane na korzyść podatnika, to nie musiałoby to od razu oznaczać końca sporu - sprawy mogą bowiem trafiać do sądu administracyjnego, a nawet do Trybunału Konstytucyjnego. "Podstawową bolączką jest tworzenie złego prawa podatkowego, zarówno materialnego i proceduralnego" - oceniła.