Opłacone przez spółkę wydatki na studia, szkolenia i kursy są dla kadry zarządczej przychodem z nieodpłatnych świadczeń, jeśli edukacja nie ma związku z branżą, w której działa spółka, lub gdy menedżer będzie mógł wykorzystywać zdobyte kompetencje w swojej dalszej karierze zawodowej – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytała o to spółka energetyczna, która finansuje swoim menedżerom koszty profilowanych kursów językowych, szkoleń i studiów podyplomowych. Wyjaśniła, że część kursów ma ścisły związek z jej branżą, część pozwala na swobodną komunikację w trakcie zagranicznych podróży służbowych (np. profilowane kursy językowe).
Pozostałe szkolenia, kursy i studia nie mają wprawdzie związku z branżą energetyczną, ale – jak tłumaczyła spółka – pomagają zdobywać kompetencje niezbędne do należytego sprawowania funkcji zarządczych. Przykładem są studia MBA (ang. Master of Business Administration), których koszty firma również pokrywa.
Spółka była przekonana, że w żadnym z tych przypadków menedżerowie nie uzyskują przychodu z nieodpłatnych świadczeń, a więc nie musi ona potrącać zaliczek na PIT z tego tytułu. Przywołała wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13), z którego wynikało, że opodatkowane są nieodpłatne świadczenia, które zostały spełnione za zgodą pracownika i w jego interesie oraz przyniosły mu wymierną korzyść majątkową. Spółka przekonywała, że sfinansowanie edukacji menedżera jest w interesie jej samej, bo odniesie ona korzyści z posiadania wykwalifikowanej kadry zarządczej.
Zastrzegła, że gdyby dyrektor KIS był innego zdania, to przychód menedżera z nieodpłatnych świadczeń powstałby albo z chwilą uregulowania przez nią należności za kurs, szkolenie lub studia, albo z chwilą, gdy menedżer rozpocznie naukę – w zależności od tego, które z tych zdarzeń byłoby wcześniejsze. Jeżeli natomiast spółka zwracałaby menedżerowi koszty poniesione najpierw przez niego samego, to przychód powstałby z chwilą wpływu środków na jego konto.
Dyrektor KIS zgodził się z nią tylko w części. Przyznał, że nie będzie przychodem menedżera finansowanie przez spółkę lub zwrot kosztów tych szkoleń, kursów i studiów, które są bezpośrednio związane z branżą energetyczną, ponieważ leży to w interesie samej spółki. To samo dotyczy pokrycia kosztów uczestnictwa w profilowanych kursach językowych.
Przychód powstaje natomiast, gdy spółka sfinansuje lub refinansuje koszty nauki niezwiązanej bezpośrednio z branżą, np. studiów MBA – stwierdził organ. Zwrócił uwagę na to, że po odejściu ze spółki członek zarządu nie traci nabytej w ten sposób wiedzy. Będzie mógł wykorzystać zdobyte kompetencje w dalszej karierze zawodowej. Uzyska też wymierną korzyść majątkową, bo nie musi płacić za te studia z własnej kieszeni. Niewątpliwie więc ma przychód z nieodpłatnych świadczeń – stwierdził dyrektor KIS.
Zgodził się ze spółką, że przychód ten powstaje albo z chwilą uregulowania przez nią należności za kurs, szkolenie lub studia, albo z chwilą, gdy menedżer rozpocznie naukę – w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Jeśli natomiast firma refinansuje koszty edukacji, to przychód powstaje z chwilą, gdy na konto menedżera wpływają środki zwrócone mu przez spółkę.
W obu sytuacjach spółka jako płatnik powinna potrącić zaliczkę na PIT i wpłacić ją do urzędu skarbowego do 20. dnia następnego miesiąca.©℗
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 13 czerwca 2022 r., sygn. 0112-KDIL2-1.4011.273.2022.1.AMN