Przejściowy ryczałt od dochodów wydaje się na pierwszy rzut oka bardzo korzystny dla podatników. Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach – w tym przypadku w kwestiach nieuregulowanych, a więc przemilczanych przez ustawodawcę

Biorąc pod uwagę ilość pułapek czyhających na podatników rozważających skorzystanie z abolicji, to rozwiązanie tylko dla odważnych.
Przejściowy ryczałt od dochodów ma zachęcić tych, którzy ukrywali swoje dochody przed opodatkowaniem w kraju lub za granicą, do ich ujawnienia. W zamian ustawodawca oferuje złagodzenie skutków wynikających z podjętych w przeszłości działań związanych z unikaniem opodatkowania.
Nowe przepisy są zawarte w art. 27–49 Polskiego Ładu, czyli ustawy z 29 października 2021 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 2105).
Mają one znaleźć zastosowanie zarówno do przypadków zwykłego nieujawnienia dochodów w Polsce, jak i do skomplikowanej optymalizacji podatkowej z wykorzystaniem struktur międzynarodowych. Mogą objąć zarówno czyny zagrożone sankcjami kodeksu karnego skarbowego (k.k.s.), jak i te, w odniesieniu do których ma zastosowanie klauzula generalna przeciwko unikaniu opodatkowania.
W konsekwencji za relatywnie niewielką opłatą będzie można uzyskać darowanie wszelkich win w zakresie dotyczącym podatków dochodowych oraz zalegalizować posiadane (uzyskane) zasoby. Jednak ze względu na wiele obszarów wyłączonych spod nowej regulacji, próba podjęcia postępowania „abolicyjnego” w celu zalegalizowania nieopodatkowanych dotąd dochodów może sprowadzić negatywne konsekwencje na samych zainteresowanych, tj. podatników i płatników.
Dla kogo
Przejściowy ryczałt może dotyczyć podatników i płatników zainteresowanych ujawnieniem organom podatkowym dochodów (przychodów) wcześniej nieopodatkowanych lub pozostających w związku z wycofaniem się z podjętych niezgodnie z prawem działań optymalizacyjnych (również o zasięgu transgranicznym).
Inicjatywa ujawnienia tych okoliczności będzie leżała po stronie podatników i płatników. Będą oni mieli czas od 1 października 2022 r. do 31 marca 2023 r. na złożenie wniosku o zastosowanie przejściowego ryczałtu w opisanej przez nich sprawie. Od wniosku będzie pobierana opłata w wysokości 1 proc. dochodów, przy czym nie niższej niż 1 tys. zł i nie wyższej niż 30 tys. zł.
Co istotne, samo złożenie takiego wniosku przerwie bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Co obejmie abolicja
Planowana quasi-abolicja ma dotyczyć wyłącznie podatków dochodowych, tj. dochodów (przychodów), które nie zostały zadeklarowane w całości lub w części do opodatkowania w Polsce, w szczególności w związku z:
  • nieujawnieniem ich w całości lub w części,
  • nieujawnieniem w całości lub w części źródła ich powstania,
  • przeniesieniem lub posiadaniem w jakiejkolwiek formie kapitału poza terytorium Polski (w tym w formie zagranicznej spółki kontrolowanej),
  • stosowaniem postanowień umów o unikaniu podwójnego opodatkowania w sposób niezgodny z ich celem,
  • nierzeczywistą rezydencją podatkową,
  • osiągnięciem innej korzyści podatkowej.
Wnioskodawca będzie zobowiązany wskazać źródło powstania dochodu, sposób jego uzyskania oraz jego wysokość, którą wnioskodawca powinien ustalić w sposób najbardziej odpowiedni do stanu faktycznego i okoliczności jego powstania, a także kwotę przejściowego ryczałtu.
Wysokość ryczałtu
Oprócz opłaty od wniosku konieczne będzie uiszczenie ryczałtu przejściowego. Jego stawka będzie wynosić 8 proc. Podstawą opodatkowania będzie co do zasady przychód pomniejszony o udokumentowane wydatki bezpośrednio związane z jego uzyskaniem, niezaliczone dotąd do kosztów uzyskania przychodów. Będzie to zatem dochód, z tym że osiągnięty do dnia złożenia wniosku o opodatkowanie przejściowym ryczałtem od dochodów. Wynika tak z art. 30 Polskiego Ładu.
To oznacza, że przejściowy ryczałt może zostać zastosowany do zdarzeń zaistniałych po wejściu w życie nowych przepisów. Jest to wysoce zaskakujące, ponieważ ustawodawca, przewidując w przepisach o przejściowym ryczałcie łagodniejsze obciążenie niż w przypadku legalnego opodatkowania dochodów, poniekąd sam zachęca do ukrywania dochodów.
To zdecydowanie nieprzemyślany ruch, który z pewnością nie został należycie rozważony przez projektodawców.
Co zostało wyłączone
Przepisów o ryczałcie przejściowym nie będzie można zastosować do:
  • dochodów, które powstały w wyniku popełnienia przestępstwa, w tym w przypadku zbiegu z przestępstwem skarbowym lub wykroczeniem skarbowym;
  • dochodów, które powstały w wyniku popełnienia przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego, chyba że podmiot lub sprawca przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego zawiadomi o popełnieniu tego czynu zabronionego właściwy organ podatkowy jednocześnie ze złożeniem wniosku o opodatkowanie tych dochodów przejściowym ryczałtem;
  • podmiotów, w stosunku do których na dzień składania wniosku o opodatkowanie dochodów przejściowym ryczałtem od dochodów jest prowadzone postępowanie podatkowe, kontrola podatkowa lub kontrola celno-skarbowa, dotyczące tych dochodów.
A zatem spod omawianej regulacji wyłączone są przede wszystkim przestępstwa związane z wyłudzeniami na tle VAT oraz procederem prania brudnych pieniędzy. Są to obecnie przestępstwa powszechne, penalizowane w kodeksie karnym.
Jeżeli natomiast dochód powstał w wyniku lub w związku z popełnieniem przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego, to chcąc skorzystać z przejściowego ryczałtu, trzeba będzie zawiadomić o swoim czynie właściwy organ podatkowy.
Ograniczona niekaralność
I tutaj pojawia się problem co do charakteru zawiadomienia oraz jego skutków. Przepisy bowiem w żaden sposób nie odsyłają w tym zakresie do czynnego żalu z k.k.s. Może to oznaczać, że jeśli postępowanie dotyczące przejściowego ryczałtu nie zostanie zakończone sukcesem, to organy ścigania będą obowiązane do podjęcia czynności na skutek zawiadomienia złożonego przez samego podatnika.
W tym zakresie powstaje kolejna wątpliwość – co z innymi zobowiązaniami publicznoprawnymi, np. w VAT, PCC, podatku od nieruchomości lub w zakresie składek na ZUS – powstałymi potencjalnie w związku z zatajeniem rzeczywistej działalności lub nieujawnieniem źródła dochodów podatnika? Czy konsekwencje ich nieuiszczenia również zostaną w świetle prawa zapomniane? Niestety, ustawa nie odpowiada na żadne z tych pytań, a problem niekaralności w związku z wnioskowaniem o przejściowy ryczałt ma kluczowy charakter.
Polski Ład przewiduje możliwość zwrócenia się, przed złożeniem wniosku, do Rady do Spraw Repatriacji Kapitału o opinię na temat skutków podatkowych w przejściowym ryczałcie od dochodów. Co się stanie, jeżeli we wniosku o wydanie opinii podatnik przedstawi proceder przestępczy? W jaki sposób powinna w takiej sytuacji zachować się rada oraz czy podatnikowi będą przysługiwały jakiekolwiek gwarancje? Również w tym zakresie przepisy nie przynoszą żadnej odpowiedzi.
Warto też zastanowić się, co będzie w sytuacji, gdy podatnik ujawni proceder przestępczy, a postępowanie w tym przedmiocie nie zakończy się pozytywnie, bo np. podatnik nie uiści opłaty od wniosku, wniosek nie będzie spełniał wszystkich kryteriów formalnych i nie zostaną one uzupełnione, podatnik nie odpowie na wezwanie albo nie uiści samego ryczałtu. Czy będzie to oznaczało, że ujawnienie własnego czynu oraz zawiadomienie o popełnionym przez siebie przestępstwie skarbowym lub wykroczeniu skarbowym nie będzie kwalifikowane jako czynny żal?
Poruszone kwestie mają fundamentalne znaczenie, ponieważ tylko powodzenie całego postępowania, tj. ustalenie kwoty przejściowego ryczałtu oraz jego uiszczenie dają określone gwarancje co do niekaralności i zwolnienia z odpowiedzialności w zakresie podatków dochodowych. Nie ma wobec tego pewności, że organy podatkowe nie będą miały możliwości prowadzenia wobec danego podmiotu czynności i kontroli z wykorzystaniem informacji ujawnionych we wniosku (który ostatecznie nie doprowadził do powstania takiej gwarancji), jak również w zakresie dotyczącym innych zobowiązań publicznoprawnych (bez względu na sposób załatwienia założonego wniosku).
Konieczne doprecyzowanie
Te obszary niepewności prowadzą do konkluzji, że konieczne jest ponowne pochylenie się nad wprowadzanym rozwiązaniem oraz jego dookreślenie. Należałoby uregulować wprost, jakiego rodzaju gwarancje procesowe będą przysługiwały wnioskodawcom wyłącznie z tytułu złożenia wniosku – nawet w przypadku uznania go za nieskuteczny. Znając skłonność organów podatkowych do instrumentalnego stosowania prawa, tylko bardzo odważni podatnicy zdecydują się na uruchomienie tego postępowania w obecnym kształcie zapisanym w Polskim Ładzie.
Uprzywilejowanie nieuczciwych
Dyskusyjne są także elementy konstrukcyjne przejściowego ryczałtu, w tym stawka 8 proc. W świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 listopada 2002 r. (sygn. akt K 41/02) określenie stawki poniżej stawki efektywnej PIT i CIT oraz wyraźnie poniżej sankcyjnej stawki opodatkowania nieujawnionych dochodów (75 proc. PIT) może oznaczać niezgodne z Konstytucją RP uprzywilejowanie nieuczciwych podatników wobec podmiotów wywiązujących się z obowiązków podatkowych.
Warto wskazać, że również OECD zaleca, aby przy tego rodzaju instrumentach przyjmowana stawka była nie niższa niż obowiązująca dla uczciwego podatnika i nie wyższa niż stawka karna.
Ryczałt przejściowy stanowi zatem nieuprawnione uprzywilejowanie nieuczciwych podatników względem uczciwych podmiotów ze względu na brak konstytucyjnie uzasadnionych przyczyn dla tak daleko idącego różnicowania sytuacji obywateli.
Pomysł wprowadzenia przejściowego ryczałtu pokazuje niestety kilka przykrych prawd o naszym państwie. Budzi ponadto poważne zaniepokojenie i wątpliwości co do wydolności państwa w egzekwowaniu należnych podatków i karaniu za przestępstwa skarbowe, skoro w zamian za 8 proc. od nieopodatkowanego dochodu darowane mają być przypadki uszczuplania majątku Skarbu Państwa, czyli wszystkich obywateli. Jest to o tyle istotne, że od 2022 r. uczciwi, zaradni i dobrze zarabiający obywatele naszego państwa w skrajnych przypadkach będą musieli uiszczać nie 8 proc., a ponad 45 proc. daniny od swojego dochodu.
Ten nieprzemyślany ruch projektodawców, który jest podyktowany wyłącznie bieżącą potrzebą budżetową, stanowi kolejny argument dla tych, którzy twierdzą, że uczciwie płacić podatków w Polsce zwyczajnie się nie opłaca. Ta przykra pointa jest kolejnym kamieniem rzuconym w konstrukt społeczeństwa obywatelskiego, do którego, pomimo całego naszego zacofania, powinniśmy usilnie dążyć. ©℗