Nie wystarczy więc urzędowe poświadczenie doręczenia – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła niemieckiego alternatywnego funduszu inwestycyjnego otwartego działającego na terenie Polski, będącego tzw. instytucją wspólnego inwestowania. Zwrócił się on o wydanie interpretacji i wyjaśnienie, czy jego dochody (przychody) uzyskiwane na terytorium Polski są zwolnione z CIT.
Spór nie dotyczył jednak kwestii merytorycznej, lecz formalnej. Chodziło o to, czy dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał w terminie interpretację indywidualną, czy nie zdążył i doszło do wydania tzw. milczącej interpretacji.
Fundusz wystąpił o interpretację 23 czerwca 2017 r., a dyrektor KIS wydał interpretację 25 września 2017 r. w formie elektronicznej. Uważał, że skoro 23 września 2017 r. była sobota, a 24 września – niedziela (dni ustawowo wolne od pracy), to termin upływał 25 września.
WSA w Warszawie uznał, że organ nie zmieścił się w trzymiesięcznym terminie na wydanie interpretacji. Stwierdził, że co prawda fiskus miał czas do 25 września włącznie, ale pominął wymogi, których trzeba dopełnić przy doręczeniach pism w formie elektronicznej.
Dwa etapy doręczenia
WSA przywołał tu art. 152a par. 1 ordynacji podatkowej, zgodnie z którym organ przesyła na adres elektroniczny adresata zawiadomienie zawierające: 1) informację, że adresat może odebrać pismo w formie dokumentu elektronicznego, 2) wskazanie adresu elektronicznego, z którego może pobrać pismo i pod którym powinien dokonać potwierdzenia doręczenia pisma, oraz 3) pouczenie dotyczące sposobu odbioru pisma.
Doręczanie pisma w formie elektronicznej przebiega więc dwuetapowo. Najpierw organ podatkowy przesyła na adres e-mail informację, że korespondencja czeka na odebranie, i wskazuje adres elektroniczny (link), pod którym przesyłkę można pobrać.
Drugi etap doręczenia pisma to jego pobranie i podpisanie przez adresata urzędowego poświadczenia odbioru.
Problem – zdaniem WSA – polegał na tym, że organ wysłał zawiadomienie podatnikowi dopiero 26 września. A zgodnie z art. 14d par. 2 ordynacji podatkowej w przypadku doręczenia interpretacji za pomocą środków komunikacji elektronicznej uważa się ją za wydaną z zachowaniem trzymiesięcznego terminu, „jeżeli zawiadomienie, o którym mowa w art. 152a par. 1, zostało przesłane przed upływem tego terminu”.
WSA zwrócił uwagę na to, że z treści zawiadomienia o wydaniu interpretacji wynika, iż zostało ono nadane 26 września, a więc już po terminie (sygn. akt III SA/Wa 3956/17).
Liczy się doręczenie
Dyrektor KIS złożył skargę kasacyjną. Tłumaczył, że wysłał interpretację przez ePUAP, a system ten wygenerował urzędowe poświadczenie doręczenia (UPD) 25 września. Termin został więc dotrzymany – argumentował organ.
Dodał, że zgodnie z instrukcją działania ePUAP zawiadomienie powinno być wysłane i wygenerowane tego samego dnia, w którym generowane jest UPD.
NSA nie zgodził się jednak z organem. Jak wyjaśniła sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, przy doręczeniach elektronicznych mamy coś podobnego do awiza, czyli zawiadomienie o nadejściu przesyłki, i coś, co jest odpowiednikiem zwrotnego potwierdzenia odbioru.
– Fakt wygenerowania urzędowego poświadczenia doręczenia (UPD) nie oznacza jeszcze wysłania zawiadomienia – stwierdziła sędzia Wrzesińska-Nowacka. Wyjaśniła, że dla zachowania terminu na wydanie interpretacji istotna jest data doręczenia, a nie samo tylko wygenerowanie UPD. Natomiast z akt sprawy wynikało, że fundusz dostał zawiadomienie 26 września.
– Organ wskazuje na instrukcję działania ePUAP, ale to, że instrukcja przewiduje wysłanie takiego zawiadomienia, nie jest równoznaczne z tym, że zostało ono faktycznie wysłane – podkreśliła sędzia Wrzesińska-Nowacka.
Zabrakło kontrdowodu
Sędzia zwróciła uwagę na to, że w praktyce jest możliwe uzyskanie u administratora ePUAP informacji, czy takie zawiadomienie faktycznie zostało wysłane. Organ nie przedstawił jednak takiego dokumentu. – Nie przedstawił żadnego kontrdowodu – stwierdziła sędzia Wrzesińska-Nowacka.
Wyjaśniła także, że UPD należy traktować jak zwrotne potwierdzenie odbioru w przypadku przesyłek papierowych. UPD jest informacją dla podatnika, że może wejść na swoją skrytkę na ePUAP i odebrać korespondencję.
– Natomiast tak jak podatnik nie może otworzyć koperty z interpretacją, dopóki nie podpisze listonoszowi zwrotnego potwierdzenia odbioru, tak w przypadku korespondencji elektronicznej podatnik nie dostanie się do interpretacji, dopóki nie potwierdzi, że otrzymał przesyłkę. Może to zrobić dopiero wtedy, gdy dostanie zawiadomienie – tłumaczyła sędzia.
NSA uznał więc, że w tej sprawie doszło do wydania milczącej interpretacji indywidualnej.
Wygenerowanie urzędowego poświadczenia doręczenia (UPD) nie oznacza jeszcze wysłania zawiadomienia o możliwości odbioru elektronicznej przesyłki

orzecznictwo

Wyrok NSA z 18 listopada 2021 r., sygn. akt II FSK 864/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia