Upadłość jest ostatecznością, której w wielu przypadkach można uniknąć. Jeśli podatnik zwraca się o pomoc odpowiednio wcześnie, doradzam negocjacje i rozmowy z wierzycielami lub gdy wymaga tego sytuacja – pójście w stronę restrukturyzacji sądowej - mówi Magdalena Kasiarz, adwokat, doradca restrukturyzacyjny, associate partner w Ernst & Young Law Tałasiewicz, Zakrzewska i Wspólnicy.
Czy firma, która ma długi podatkowe lub wobec ZUS i nie jest w stanie ich regulować, w pewnym momencie może być zmuszona do ogłoszenia upadłości?
Trwała niezdolność do regulowania zobowiązań, niezależnie, czy to są zobowiązania publicznoprawne czy prywatnoprawne, rodzi obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Nie ma więc znaczenia, czy dłużnik nie reguluje zobowiązań prywatnoprawnych, czyli np. wobec kontrahentów, czy publicznoprawnych, np. podatkowych czy wobec ZUS. Przy czym istnieje domniemanie, że nieregulowanie wymagalnych zobowiązań przez okres ponad trzech miesięcy jest spowodowane trwałą utratą wypłacalności. Warto jednak pamiętać, że w uzasadnionych okolicznościach spółka może starać się m.in. o odroczenie terminu płatności podatku czy rozłożenie spłaty zadłużenia wobec ZUS na raty. Najważniejsze jest monitorowanie sytuacji spółki oraz jej płynności i reagowanie w odpowiednim momencie, kiedy nie jest jeszcze za późno. Być może, jeżeli problemy są przejściowe, w ten sposób uda się uchronić spółkę przed upadłością. Musimy też pamiętać, że wniosek o ogłoszenie upadłości może złożyć także wierzyciel i nierzadko się zdarza, że takim wnioskodawcą jest właśnie ZUS.
Pozostało
96%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama