Przedsiębiorstwo, które wręcza klientom próbki towarów jako upominki, musi zadbać o to, by były opatrzone jego logo. W przeciwnym razie nie zaliczy wydatków na nie do kosztów podatkowych – wskazał NSA
Sprawa dotyczyła spółki, która rozdawała kontrahentom i klientom próbki towarów sanitarnych. Część z nich wytwarzała sama, inne kupowała. Uważała, że wydatki związane z gratisami może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów, ponieważ wręcza je w celach reklamowych. Dyrektor poznańskiej izby skarbowej wydał jednak negatywną interpretację. Stwierdził, że w tym wypadku nie chodzi o koszty reklamy, ale reprezentacji, a te nie mogą być potrącane, o czym mówi art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT. Wyjaśnił, że tylko te gratisy, które zwiększają rozpoznawalność firmy na rynku, mogą zostać uznane za reklamowe. Tymczasem spółka rozdaje produkty, które w żaden sposób jednoznacznie się z nią nie kojarzą – nie są opatrzone jej logo, a czasem nawet widnieją na nich oznaczenia innych firm (producentów próbek). W rezultacie o reklamie nie ma mowy.
To stanowisko podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Zwrócił uwagę na różnicę pomiędzy reklamą a reprezentacją. Ta pierwsza ma na celu utrwalenie w świadomości kontrahenta wizerunku firmy i jej produktów. Reprezentacja służy podniesieniu prestiżu przedsiębiorstwa i budowaniu pozytywnych wyobrażeń na jego temat.
Podobnie orzekł NSA. Potwierdził, że wydatki na próbki, które nie zawierają logo spółki, nie mogą być przez nią uznane za koszty reklamy, lecz jedynie za koszty reprezentacji. A tych potrącić nie można.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 1 października 2014 r., sygn. akt II FSK 2463/12. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia