Skarbówka ma prawo samodzielnie rozstrzygać, czy spółka cywilna przestała istnieć – wynika z najnowszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Nie jest to regułą – zastrzegł sędzia Roman Wiatrowski. Wyjaśnił, że inaczej byłoby, gdyby jeden ze wspólników spółki cywilnej wystąpił ze stosownym powództwem do sądu powszechnego. Wtedy wszystko zależałoby od rozstrzygnięcia sądu. W tej sprawie jednak do tego nie doszło.
Chodziło o małżeńską spółkę cywilną, w której żona postanowiła wypowiedzieć swój udział. Co do zasady powinno to nastąpić z trzymiesięcznym terminem wypowiedzenia, ale zgodnie z art. 869 par. 2 kodeksu cywilnego z ważnych powodów termin ten może nie być zachowany.
Na ten właśnie przepis powołała się wspólniczka, argumentując, że straciła zaufanie do wspólnika (czyli swojego męża). Twierdziła, że została pozbawiona dostępu do dokumentacji spółki, przez co nie mogła reagować na zaciąganie przez męża nowych zobowiązań.
Ten jednak nie uznał wypowiedzenia za ważne i kontynuował działalność gospodarczą oraz rozliczenia VAT pod szyldem spółki cywilnej.
Zakwestionował to urząd skarbowy, który uznał, że skoro dwuosobowa spółka przestała istnieć z chwilą zapoznania się przez wspólnika z oświadczeniem wspólniczki, to cały obrót uzyskany po tej dacie nie może być przypisany nieistniejącej spółce, tylko przedsiębiorcy, który kontynuował – już samodzielnie – prowadzenie działalności gospodarczej.
Urząd stwierdził, że w związku z tym przedsiębiorca przekroczył roczny limit sprzedaży 150 tys. zł (obecnie jest to 200 tys. zł) i stracił prawo do zwolnienia podmiotowego z VAT.
Przedsiębiorca nie zgadzał się z tą decyzją. Argumentował, że spółka cywilna to stosunek cywilnoprawny wspólników i tylko sądy powszechne mogą oceniać, czy spółka nadal istnieje. Powołał się przy tym na wyroki: Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 listopada 2011 r. (sygn. akt II FSK 830/10) i WSA w Olsztynie z 11 września 2014 r. (sygn. akt I SA/Ol 479/14).
Mężczyzna utrzymywał też, że jego biznesowa partnerka nie mogła wypowiedzieć udziału w trybie art. 869 par. 2 k.c., bo w tym celu musiałoby dojść do nadzwyczajnych okoliczności innych niż utrata zaufania. A w tej sprawie – jak utrzymywał mężczyzna – jego żona przez cały czas miała dostęp do dokumentów spółki.
Dyrektor izby skarbowej podtrzymał jednak stanowisko pierwszej instancji. Zwrócił uwagę na to, że rozwiązanie spółki cywilnej na podstawie oświadczenia wspólniczki potwierdził już WSA w Krakowie w prawomocnym wyroku z 1 kwietnia 2015 r. (sygn. akt I SA/Kr 1761/14). Chodziło wtedy o postępowanie egzekucyjne prowadzone wobec majątku rozwiązanej spółki.
Dyrektor IS dodał też, że ważne powody, które pozwalają rozwiązać spółkę w trybie art. 869 par. 2 k.c., mogą mieć charakter subiektywny i w tym przypadku były one wystarczające.
Zgodziły się z nim zarówno WSA w Krakowie, jak i NSA. Oba sądy orzekły, że wypowiedzenie udziału w spółce cywilnej w trybie art. 869 par. 2 k.c. zostało dokonane prawidłowo. Doszło więc do niego ze skutkiem natychmiastowym, gdy drugi wspólnik mógł zapoznać się z oświadczeniem wspólniczki. Od tej pory więc prowadził on już działalność indywidualnie.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 26 sierpnia 2021 r., sygn. akt I FSK 122/18 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia