Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej coraz częściej nie odpowiada na pytania o przepisy niepodatkowe zadane we wnioskach o wydanie interpretacji indywidualnej i wiążącej informacji stawkowej. Odpowiedzi muszą udzielać inne organy publiczne albo… sami podatnicy.

I to oni właśnie mają największy kłopot. Nie tylko czekają coraz dłużej na wiążącą odpowiedź fiskusa, ale też zdarza się, że gdy już ona do nich trafi, nie daje żadnej ochrony przed skarbówką.
– Dyrektor KIS jest zobligowany, aby wydać interpretację bądź WIS w określonym terminie. Często jednak jest to niemożliwe, bo przed zajęciem stanowiska w danej sprawie musi podjąć współpracę z innymi urzędnikami państwowymi. Ci bywają obciążeni pracą, więc wydłużają terminy odpowiedzi na pytania zadane przez skarbówkę. Oczywiście trudno winić fiskusa, że nie jest alfą i omegą, ale w tej sytuacji poszkodowani są przede wszystkim podatnicy – podkreśla Jakub Makarewicz, doradca podatkowy w kancelarii DMP LEGAL.
Enigmatyczny podatek cukrowy
Przykładem takiego działania fiskusa może być wykładnia obowiązujących od początku 2021 r. przepisów o podatku cukrowym. Problemem było nawet ustalenie, komu należy zadawać pytania o rozliczenie tej opłaty. Dopiero na początku maja br. przesądzono, że właściwym organem jest dyrektor KIS. I tu pojawił się kolejny problem – związany z definicją opodatkowanego napoju. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 12b ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów (Dz.U. z 2020 r. poz. 1492) jest to „wyrób w postaci napoju oraz syrop będący środkiem spożywczym” ujęty w PKWiU w klasach 10.32 i 10.89 oraz w dziale 11, w którego składzie znajdują się takie substancje, jak: kofeina, tauryna i cukry będące monosacharydami lub disacharydami.
Jak widać, kluczowa jest tu prawidłowa klasyfikacja PKWiU. Podatnicy występujący do dyrektora KIS z wnioskiem o interpretację mają dwa wyjścia.
Mogą samodzielnie zaklasyfikować napój do odpowiedniego grupowania PKWiU, a dyrektor KIS na tej podstawie udzieli im odpowiedzi. Jeśli jednak okaże się, że się pomylili, interpretacja nie będzie ich chronić przed fiskusem.
Ostrożniejsi mogą wnioskować o odpowiednią klasyfikację w PKWiU do łódzkiego urzędu statystycznego. Na stronach internetowych GUS znajdziemy bowiem wyjaśnienie, że podmioty mające wątpliwości co do odpowiedniej klasyfikacji PKWiU powinny kierować pytania do urzędu statystycznego.
Problem w tym, że GUS umywa ręce i nie udziela odpowiedzi. Potwierdza to treść pisma, do którego dotarł DGP. Wynika z niego, że GUS nie chce odpowiadać na pytania podatników zadane na potrzeby podatku cukrowego. Zasłania się tym, że odpowiednie kompetencje w tym zakresie ma resort finansów.
Nikt nie chce odpowiadać
Dyrektor KIS konsekwentnie chce jednak, aby to podatnicy podawali odpowiednie symbole PKWiU w składanych przez siebie wnioskach. Potwierdzają to m.in. interpretacje z 11 sierpnia 2021 r., sygn. 0111-KDSB1-1.4019.144.2021.2.IS, z 19 lipca 2021 r., sygn. 0111-KDSB1 -1.4019.32.2021.2.KP, z 8 lipca 2021 r., sygn. 0111-KDSB1-1.4019. 9.2021.2.KP, z 28 czerwca 2021 r., sygn. 0111-KDSB1-1.4019.22.2021. 2.MF, i z 21 czerwca 2021 r., sygn. 0111-KDSB1-1.4019.40.2021.2.MF.
– Cała odpowiedzialność za prawidłową klasyfikację produktu spoczywa więc na przedsiębiorcy, który nie ma możliwości zwrócenia się do kompetentnego organu o pomoc w tym zakresie – wskazuje Anna Wibig, liderka zespołu akcyzowego, dyrektorka w dziale doradztwa podatkowego w Deloitte.
Tłumaczy, że w przepisach o podatku cukrowym nie ma rozwiązania podobnego do wiążących informacji stawkowych i akcyzowych, które pozwalałyby fiskusowi na ocenę odpowiedniego PKWiU dla napoju.
– Przy obecnej praktyce dyrektora KIS i GUS oznacza to, że podatnicy sami muszą odpowiednio klasyfikować napoje. W związku z tym ochrona, z jaką wiążą się interpretacje indywidualne, może być mocno ograniczona – podkreśla ekspertka.
Anna Wibig apeluje, by ustawodawca jak najszybciej wprowadził rozwiązania podobne do WIS lub WIA do przepisów, bo pomogłoby to wszystkim zainteresowanym.
DGP poprosił zarówno GUS, jak i resort finansów o komentarz do opisanego problemu, ale do zamknięcia numeru nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Problemy są też w VAT
Okazuje się, że kłopoty mają także podatnicy, którzy wnioskują o WIS. Przypomnijmy, że są one wydawane od listopada 2019 r., a dyrektor KIS określa w nich odpowiednią stawkę podatku dla danego towaru bądź usługi. Zgodnie z art. 42e ustawy o VAT odpowiedź fiskusa może wymagać dodatkowych badań lub analiz w instytutach lub laboratoriach. Nie ma jednak regulacji, która pozwalałaby dyrektorowi KIS prosić o pomoc inne organy państwowe, gdy pytanie podatnika dotyczy wykładni przepisów innych niż podatkowe. I tu właśnie pojawia się kolejny problem.
– Ostatnio zmienia się praktyka rozpatrywania wniosków o wydanie WIS. Przykładem są sprawy dotyczące właściwej stawki dla wyrobów medycznych. Do niedawna dyrektor KIS samodzielnie analizował przepisy niepodatkowe w tym zakresie i bez problemu uzyskiwaliśmy odpowiedzi na pytania. Teraz ma na ten temat inne zdanie – przestrzega Jakub Makarewicz.
Odpowie inny organ
Ekspert podaje przykład otrzymanego postanowienia dyrektora KIS o przedłużeniu terminu na wydanie WIS (zasadniczo jest na to trzy miesiące). Dyrektor KIS zdecydował się na to, bo nie otrzymał z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych odpowiedzi na pytanie o odpowiednią klasyfikację towaru jako wyrobu medycznego. Fiskus przywołał art. 68 ustawy o wyrobach medycznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 186 ze zm.) i podkreślił, że to do prezesa URPL należy ostateczna ocena, czy dany produkt może być uznany za wyrób medyczny.
– Przerzucono w ten sposób ciężar kwalifikacji towaru na potrzeby stawki podatku na inny organ państwowy, do czego nie dają podstawy przepisy ustawy o VAT. Trudno też pozbyć się wrażenia, że skoro URPL nie odpowiedział przez dwa miesiące dyrektorowi KIS na zadane pytania, to może zwyczajnie nie wiedzieć, co ma z nim zrobić – uważa Jakub Makarewicz.
Podkreśla, że warto, aby przepisy zostały jak najszybciej znowelizowane, co pozwoli uniknąć niejasności i zarzutów dotyczących braku podstaw prawnych dla takich działań.
Fiskus odpowiada podatnikom