Pozwolenie czasowe nie jest dokumentem potwierdzającym rejestrację pojazdu. W związku z tym komisant, który sprowadza auto, musi zapłacić podatek – wynika z wyroku NSA.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który prowadził komis samochodowy. Przyjmował w komis auta z zagranicy i następnie je sprzedawał. W listopadzie i grudniu 2005 r. zbył 10 takich samochodów.
W związku z tym naczelnik Urzędu Celnego w Ciechanowie określił mu wysokość podatku akcyzowego z tytułu sprzedaży tych aut przed ich pierwszą rejestracją na terytorium kraju. Uznał, że obowiązek zapłaty akcyzy od samochodów osobowych niezarejestrowanych na terytorium Polski ciąży w tym wypadku na komisancie.
Mężczyzna uważał, że doszło do nieporozumienia. Po pierwsze uznał, że sprawa już dawno się przedawniła. Po drugie twierdził, że nie musi płacić podatku, bo auta były zarejestrowane w Polsce na podstawie pozwolenia czasowego, które uzyskiwali komitenci, wstawiając auta do jego komisu. Tłumaczył, że pozwolenie czasowe jest odpowiednikiem rejestracji pojazdu.
Dyrektor Izby Celnej w Warszawie zgodził się z nim, że akcyza od sprzedaży listopadowej już się przedawniła. Nie dotyczy to jednak transakcji z grudnia, bo bieg terminu przedawnienia został przerwany na skutek wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe. Zdaniem dyrektora izby nie miało w tej sprawie znaczenia późniejsze uniewinnienie podatnika.
Dyrektor izby nie zgodził się też z mężczyzną co do tego, że nie był on zobowiązany do zapłaty podatku. Orzekł, że pozwolenie czasowe nie jest dokumentem potwierdzającym zarejestrowanie pojazdu. W związku z tym akcyza powinna zostać zapłacona po sprowadzeniu aut, a przed pierwszą ich rejestracją.
Tego samego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Przypomniał, że nabycie używanego samochodu w innym państwie UE (nabycie wewnątrzwspólnotowe) podlega akcyzie, ponieważ jego przedmiotem są pojazdy niezarejestrowane w Polsce. Czasowe pozwolenie nie jest tożsame z rejestracją pojazdu – podkreślił sąd.
Zgodził się też z organami podatkowymi, że nie ma znaczenia, czy prowadzone wobec podatnika postępowanie karne zakończyło się wyrokiem skazującym. Nie doszło zatem do przedawnienia zobowiązania za grudzień 2005 r.
Tego samego zdania był Naczelny Sad Administracyjny. Orzekł, że komisant powinien zapłacić podatek. Obowiązek ten został na niego nałożony zgodnie z przepisami unijnymi.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 16 września 2014 r., sygn. akt I GSK 605/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia